Walka o życie pani Doroty
– Koszt życia mojej mamy wyceniono na 7000 dolarów miesięcznie. Czas trwania terapii wynosi minimum 10 miesięcy. Dlatego też zwracam się do wszystkich ludzi dobrej woli o wsparcie finansowe i uczestnictwo w licytacji. Tylko dzięki Waszej pomocy nasza mama ma szansę na dalsze życie – napisała na portalu pomagam.pl pani Katarzyna. Jej mama od siedmiu lat walczy z rakiem, ale po kolejnych przerzutach jej ostatnią szansą jest bardzo kosztowana terapia w amerykańskiej klinice. Trwa zbiórka na pomagam.pl oraz licytacje na specjalnej grupie „Licytacje dla Doroty – by mogła żyć”; w akcję pomocy włączyła się również społeczność I Liceum Ogólnokształcącego.
Pani Dorota w maju 2015 roku dowiedziała się, że ma raka jajnika w bardzo zaawansowanym stadium. Po usunięciu dużego guza i chemioterapii wróciła do zdrowia, jednak na krótko – już po dwóch latach choroba dała o sobie ponownie znać. Tym razem rak zaatakował jelito grube, co zakończyło się kolejną operacją i chemią. Był to dopiero początek gehenny 55-letniej obecnie kobiety, bowiem rokrocznie pojawiały się kolejne przerzuty i od tego czasu pani Dorota przeszła łącznie aż pięć operacji i 40 cykli chemioterapii. Rok ubiegły zmienił wszystko, bo jak pisze pani Katarzyna, „nowotwór dał przerzuty w okolice kręgosłupa, brzucha i wątroby. Guzy są nieoperacyjne, a chemioterapia wyniszczyła jej organizm i nie daje żadnych efektów. Lekarze w Polsce nie mają już innych sposobów leczenia. Dla niej jest to wyrok śmierci. Codziennie odczuwa coraz silniejsze bóle, traci apetyt i nie może spać. Dlatego też wraz z moją rodziną i przyjaciółmi postanowiłam szukać dla mamy ratunku za granicą. Jedyną szansą dla niej jest podjęcie leczenia w prywatnej klinice w Houston metodą terapii antygenowej. W wyniku przeprowadzonych badań udało się wykryć cztery geny odpowiedzialne za jej chorobę.
Na owe geny są leki. Jednak koszty leczenia przekraczają nasze możliwości finansowe”. Rodzina i przyjaciele opłacili pani Dorocie pierwszy miesiąc leczenia – jej pieniędzy, po latach wyniszczającej choroby, starczyło już tylko na opłacenie badań wstępnych i przelotu do USA. Dzięki zbiórce udało się opłacić kolejny miesiąc leczenia, ale to dopiero początek walki o życie i zdrowie śmiertelnie chorej kobiety. Cały czas trwa zbiórka na portalu pomagam.pl , gdzie do tej pory udało się zgromadzić ponad 33 tysiące złotych z potrzebnych 80 tysięcy. Panią Dorotę można wesprzeć również na grupie „Licytacje dla Doroty – by mogła żyć” : nie tylko licytując różne przedmioty, gadżety czy usługi, ale też wystawiając kolejne. Ważna jest każda złotówka i każdy gest. W akcję pomocy, ponieważ dotyczy ona mamy ich nauczycielki, włączyli się również uczniowie I Liceum Ogólnokształcącego im. Tadeusza Kościuszki. W ostatni tydzień października przedstawiciele klas IIIE oraz IIE prowadzili na przerwach kawiarenkę Bernat Café, a cały dochód z oferowanych w niej przekąsek i słodkości zostanie przekazany na leczenie pani Doroty. Jak podkreślają nauczyciele I LO akcja została zainicjowana i przygotowana przez samych uczniów i jest to nie tylko gest wsparcia dla mamy ich koleżanki, ale też wyraz solidarności całej szkolnej społeczności.
Wojciech Chamryk