Za bluzę stracił 2 tys. zł
Młodzi śmieli się ze starszych przy oszustwach „na wnuczka” czy „policjanta”. Starsi mogą się śmiać z młodszych z oszustw na „kliknięcie w link”. W obu przypadkach jest to śmiech przez łzy, ponieważ i starsi i młodsi równie łatwo tracą pieniądze. Zmienia się tylko metoda, ale strata pieniędzy jest podobnie dotkliwa.
Przekonał się o tym 18-latek, o czym informują łomżyńscy policjanci, który zgłosił w poniedziałek utratę 2 tysięcy złotych. Dla młodego człowieka, wchodzącego w dorosłość to duża kwota i nauka, że nie wszystko co z internetu oznacza luzik.
Metoda oszustwa znana, także na 4lomza.pl często informowaliśmy o skutkach kliknięcia w nadesłany link. Młody człowiek chciał sprzedać w serwisie ogłoszeniowym bluzę, więc w niedzielę wystawił ofertę. Chwilę później, poprzez ten sam portal, skontaktował się z nim zainteresowany klient. Wysłał mu także link, po kliknięciu którego miały wpłynąć pieniądze na konto. 18-latek powinien wiedzieć, co przypominamy przy każdej takiej sytuacji, że aby otrzymać pieniądze nie musimy się nigdzie logować. To wola wysyłającego, a nie przyjmującego pieniądze. Druga bardzo ważna rzecz to nie klikamy w linki otrzymane z nieznanych źródeł i od nieznanych osób. Od znanych też powinniśmy zachować czujność. 18-latek wszedł w przesłany link i wybrał swój bank. Został przekierowany na stronę łudząco podobną do banku, ale po wpisaniu swoich danych do logowania pozwolił przestępcom przejąć login i hasło. Kiedy po około godzinie mężczyzna sprawdził swoje konto okazało się, że z jego rachunku zniknęło ponad 2 tysiące złotych, a kontakt z rzekomym kupującym się urwał.
Policja apeluje o rozsądek i czujność podczas podejmowania decyzji finansowych. Nigdy nie wchodźmy w otrzymywane linki, które przekierowują nas na fałszywe strony banku. Zweryfikujmy autentyczność strony, na której wpisujemy login i hasło do bankowości elektronicznej. Nie dajmy się zwieźć, gdyż są one łudząco podobne do tych, z których korzystamy na co dzień.