Władza robi teatr, a kierowcy mają płacić mandaty
5 tysięcy złotych mandatu i 8 punktów karnych może kosztować kierowcę wjazd na nowo otwarte przedłużenie ulicy Meblowej. Mimo hucznego przecięcia wstęgi, nadal, jeśli patrzeć na znaki, obowiązuje tu zakaz ruchu.
W poniedziałek 26 września hucznie otwarto przedłużenie ulicy Meblowej i ulice Jaworową. Były przemówienia, oklaski i podziękowania. Szarfę biało-czerwoną przecinali: prezydent Łomży Mariusz Chrzanowski, wiceprezydent Andrzej Garlicki, wojewoda Bohdan Paszkowski czy poseł Kazimierz Gwiazdowski. Przy białoczerwonej taśmie stanęli także radni miejscy: Mariusz Tarka, Wiesław Grzymała i Ireneusz Cieślik. Ładne przedstawienie, nawet droga okazała się troszeczkę za wąska na ilość chętnych przecinaczy.
Dziękowano za środki rządowe, za życzliwość i szanse na dalszy rozwój. Jak się okazuje szansę na mandat do 5 tysięcy złotych to mają kierowcy, którzy skuszeni informacją z Ratusza, zechcą pojechać nową inwestycją. Otóż, jak zauważył czytelnik 4lomza.pl, który około południa następnego dnia (wtorek) na forum.4lomza.pl napisał: Otwarto, a droga nadal jest zamknięta (znaki zakazu ruchu ). Może chodzi o jakiś podpis na protokole, albo drobne prace do wykonania. Nie wiemy, ale pytamy po co więc było robić teatr z otwarciem?
Sprawdziliśmy, jeszcze w środę rano na drodze, która miała być otwarta i miała być małą obwodnicą, stoją zakazy ruchu. Zakaz nie dotyczy jedynie pojazdów budowy i mieszkańców. Z kilkuminutowej porannej obserwacji wynika, że wielu kierowców ryzykowało i skorzystało z tego skrótu. Tu warto przypomnieć, że zignorowanie tego zakazu może słono kosztować. Wg najnowszych przepisów, jak przekazuje Urszula Brulińska z KMP w Łomży, mandat karny wynosi do 5 tysięcy złotych i 8 punktów karnych.
Trudno spodziewać się, aby Ratusz czy prezydent Chrzanowski zechcieli opłacić te kary.
Idą wybory i takich przedstawień z pewnością będzie jeszcze więcej. Zasmakuj Łomży kierowco.