Poniżej 2 promili nie schodzili
Trzech pijanych kierujących wpadło w ręce policjantów po tym, jak brawurowo i z „alkoholową” wyobraźnią poruszali się po łomżyńskich ulicach. Rekordzista miał 2,5 promila alkoholu w organizmie.
Policjanci informują w komunikacie o trzech pijanych kierowcach, którzy ostatniej doby zostali zatrzymani w Łomży. Nie straszne im patrole policyjne i konsekwencje. Jak było w jednym przypadku, aby zabrać uprawnienia, najpierw należałoby kierującemu dać.
Około południa w czwartek, wyjeżdżający z parkingu przy ulicy Rycerskiej kierowca opla robił to tak szeroko, że zmusił inny pojazd do ratunku ucieczką z toru jazdy. Mężczyzna chciał wyjaśnić sposób jazdy, ale gdy podszedł wyczuł alkohol. Zabrał kluczyki ze stacyjki i zawiadomił policjantów. Badanie alkomatem wykazało, że 45-letni mieszkaniec Łomży miał 2,5 promila alkoholu w organizmie.
Przed godziną 20. na alei Legionów, przed skrzyżowaniem z Sikorskiego, patrol nadjechał na leżący motorower i próbującego podnieść go mężczyznę. Kierujący podczas hamowania przed sygnalizatorem stracił panowanie i przewrócił się razem z pojazdem. Badanie alkomatem wykazało, że 59-letni mieszkaniec Łomży miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie.
O godzinie 1:25 (czyli już w piątek) 30-letni kierowca volkswagena jechał całą szerokością Piłsudskiego. Zauważyli to policjanci z patrolówki i zatrzymali go do kontroli. Powodem takiego prowadzenia pojazdu przez mężczyznę był alkohol. Okazało się, że 30-letni kierowca miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie. Ponadto nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami, a jego samochód nie miał aktualnych badań technicznych.
Ci kierowcy którzy mieli stracili prawa jazdy. Wszyscy za zachowanie odpowiedzą przed sądem. Policja przypomina, że za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.