Pijany kierowca schował się w polu kukurydzy
Pijany kierowa uciekał przed policjantami na DK 61. Gdy zablokowano mu drogę, porzucił auto i schował się w polu kukurydzy. Dzięki kamerze termowizyjnej mundurowi znaleźli go kilkaset metrów dalej.
We wtorek, tuż przed 23, do dyżurnego KMP w Łomży wpłynęło zgłoszenie o srebrnym samochodzie w rejonie Chojn Młodych na DK61, który jechał całą szerokością drogi w kierunku Łomży. Policjanci z patrolówki zauważyli go w Marianowie, zauważyli i próbowali zatrzymać. Jak czytamy w komunikacie, „Pirat drogowy ignorował sygnały świetlne oraz dźwiękowe, nie zważając na innych użytkowników drogi i kontynuował ucieczkę”. Po kilku kilometrach, prawdopodobnie gdzieś w rejonie Kisielnicy, zablokowali drogę by uniemożliwić dalszą jazdę. Zanim jeszcze policjanci dobiegli do zatrzymanego samochodu, kierowca porzucił go i uciekł w kukurydzę. Okazało się, że w aucie siedział inny mężczyzna. 33-letni pasażer został zatrzymany. Po dotarciu na miejsce policjantów z kamerą termowizyjną, rozpoczęto przeszukiwania pobliskiego pola. Dzięki urządzeniu, po kilkuset metrach zlokalizowano miejsce ukrycia kierowcy. 38-latek gdy usłyszał policjantów jeszcze próbował uciekać, ale został zatrzymany. Badanie alkomatem wykazało u niego blisko promil alkoholu w jego organizmie. Ponadto mężczyzna posiada zakaz prowadzenia pojazdów za kierowanie w stanie nietrzeźwości. Jakby tego było mało mieszkaniec Grajewa poszukiwany był przez organy ścigania w Kolnie, Ełku i Grajewie.
Mężczyźni trafili do policyjnego aresztu. Teraz zgodnie z kodeksem karnym za niezatrzymanie się do kontroli drogowej grozi 38-latkowi do 5 lat pozbawienia wolności, natomiast za kierowanie w stanie nietrzeźwości kodeks przewiduję karę pozbawienia wolności do lat 2.