Przejdź do treści Przejdź do menu
sobota, 27 lipca 2024 napisz DONOS@

Dr hab. Maciej Mikołajewski: pokazane zdjęcia doskonale ukazują możliwości teleskopu Webba

Główne zdjęcie
Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba: „Kosmiczne Klify” w Mgławicy Carina. Obraz w świetle podczerwonym przez kamerę bliskiej podczerwieni (NIRCam) ukazuje wcześniej przesłonięte obszary narodzin gwiazd. Nazywany Kosmicznymi Klifami, region ten jest w rzeczywistości krawędzią gigantycznej, gazowej jamy w NGC 3324, oddalonej o około 7600 lat świetlnych. (źródło: NASA)

- Zdjęcia z teleskopu Webba doskonale pokazują jego możliwości. Kilka lat temu astronomom w moim wieku nawet się one nie śniły - mówi dr hab. Maciej Mikołajewski. - Zdjęcia te pomogą określić przyszłość np. Drogi Mlecznej, ułatwią wykrywanie na innych planetach substancji świadczących o istnieniu życia.

We wtorek NASA zaprezentowała kolejne zdjęcia z Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba. Znalazły się na nich: Mgławica Carina (NGC 3372), egzoplaneta WASP-96 b, Mgławica Pierścień Południowy (NGC 3132, znana też jako Rozerwana Ósemka), grupa galaktyk Kwintet Stephana. W poniedziałek pierwsze, historyczne zdjęcie z tego teleskopu NASA zaprezentowała wraz z prezydentem USA Joe Bidenem.

Dr hab. Maciej Mikołajewski, emerytowany profesor Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu w Instytucie Astronomii, redaktor naczelny dwumiesięcznika „Urania-Postępy Astronomii” i współautor serialu telewizyjnego „Astronarium” ocenia, że obiekty, których zdjęcia właśnie udostępniono są niezwykle ciekawe i doskonale pokazują możliwości nowego teleskopu.

"Słynny Kwintet Stephana to zbiór oddziałujących ze sobą galaktyk, które być może pomogą znaleźć odpowiedzi na pytania o interakcje między galaktykami, w tym np. o przyszłość naszej Drogi Mlecznej, która za 5 mld lat zderzy się z galaktyką M31. Z kolei fotografia mgławicy planetarnej Pierścień Południowy pomoże nam lepiej określić przyszłość Słońca w perspektywie kilku mld lat. W podobny sposób, jak centralna gwiazda tej mgławicy, ma ono pozbyć się swoich zewnętrznych warstw" - wyjaśnia naukowiec, który w pracy badawczej zajmował się astrofizyką gwiazd podwójnych.

Wyjątkowo ciekawe jest też widmo pozasłonecznej planety - gazowego olbrzyma typu gorącego Jowisza krążącego wokół gwiazdy WASP-96.

"Takie obserwacje mogą przynieść zupełnie nowe możliwości wykrywania na innych planetach biosygnatur, czyli substancji, które mogą świadczyć o istnieniu życia. Jeszcze kilka lat temu astronomom w moim wieku takie możliwości się nawet nie śniły" - przyznaje.

Kolejna ekscytująca rzecz - podkreśla - to mgławica Carina w gwiazdozbiorze Kila. To ogromna mgławica gazowa rozświetlana przez młode, bardzo gorące gwiazdy. W jej centrum znajduje się jedna największych, najmasywniejszych i najjaśniejszych gwiazd naszej galaktyki - Eta Carinae, która ciągle kryje mnóstwo tajemnic.

"Nie wiadomo, jak gwiazda o takiej masie i z takim składem chemicznym może istnieć. Wymiata ona przy tym ogromne ilości materii w postaci wiatru gwiazdowego. W każdej chwili może eksplodować jako supernowa. Jej badania będą stanowiły milowy krok w stronę poznania najmasywniejszych gwiazd, czyli tych, które decydowały o ewolucji chemicznej galaktyk. To ich eksplozje rozprzestrzeniły miedzy innymi takie pierwiastki jak węgiel czy tlen, bez których nie byłoby nas tutaj i byśmy o tym nie rozmawiali" - opisuje dr Maciej Mikołajewski.

Odnosząc się do pierwszego zdjęcia z teleskopu Webba zwraca uwagę, że w oczy rzuca się zasięg oraz niebywała ostrość zdjęcia.

webb_first_deep_field_medium.jpg

"Już wykonując tę fotografię Webb zajrzał dalej, niż teleskop Hubble’a. Przy tym, podobne zdjęcie Hubble musiał naświetlać kilka tygodni, a ta fotografia powstawała kilkanaście godzin" - mówi.

Opublikowane jako pierwsze zdjęcie wskazuje jednocześnie na ogromne wyzwania stojące przed badaczami dalekiego Kosmosu. Widać na nim grawitacyjne zniekształcenia obrazu odległych galaktyk powodowane przez obiekty znajdujące się bliżej nas. Analiza takich zdjęć będzie wymagała złożonej, skomplikowanej obróbki - zaznacza.

"Badanie ewolucji Wszechświata niemal od jego początków w tym odległych galaktyk staje przed nami otworem. Będzie można np. odpowiedzieć na pytanie o rolę centralnych czarnych dziur - czy najpierw powstały galaktyki, czy kryjące się w ich centrach supermasywne czarne dziury" - podsumowuje.

Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba został wystrzelony 25 grudnia 2021 roku. Posiada zwierciadło o średnicy 6,5 metra i będzie prowadził obserwacje w podczerwieni. Jest to projekt realizowany przez NASA, we współpracy z agencjami kosmicznymi ESA i CSA.

Źródło informacji: Nauka w Polsce

 

Foto: Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba: „Kosmiczne Klify” w Mgławicy Carina. Obraz w świetle podczerwonym przez kamerę bliskiej podczerwieni (NIRCam) ukazuje wcześniej przesłonięte obszary narodzin gwiazd. Nazywany Kosmicznymi Klifami, region ten jest w rzeczywistości krawędzią gigantycznej, gazowej jamy w NGC 3324, oddalonej o około 7600 lat świetlnych. (źródło: NASA)
Foto: źródło: NASA
Foto: Główne zwierciadło Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba, składające się z 18 sześciokątnych luster, wygląda jak gigantyczny element układanki stojący w masywnym czystym pomieszczeniu NASA Goddard Space Flight Center w Greenbelt w stanie Maryland. (źródło: NASA)
Foto: Pełnowymiarowy model Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba został zbudowany przez głównego wykonawcę, Northrop Grummana, aby zapewnić lepsze zrozumienie wielkości, skali i złożoności tego satelity. Model zbudowany jest głównie z aluminium i stali, waży 12 000 funtów i ma około 80 stóp długości, 40 stóp szerokości i 40 stóp wysokości. Do wysłania modelu potrzebne są 2 ciężarówki, a montaż zajmuje 12-osobową załogę około czterech dni. (źródło: NASA)
Foto: Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba Mgławica Pierścień Południowy (zdjęcia NIRCam i MIRI obok siebie)
To bezpośrednie porównanie pokazuje obserwacje Mgławicy Pierścień Południowy w świetle bliskiej podczerwieni (po lewej) i średniej podczerwieni (po prawej), z teleskopu Webb NASA. Ta scena została stworzona przez białego karła – pozostałości gwiazdy takiej jak nasze Słońce po tym, jak zrzuciła swoje zewnętrzne warstwy i przestała spalać paliwo w wyniku syntezy jądrowej. Te zewnętrzne warstwy tworzą teraz wyrzucone muszle na całym tym widoku. Na zdjęciu z kamery bliskiej podczerwieni (NIRCam) biały karzeł pojawia się na dole po lewej stronie jasnej gwiazdy centralnej, częściowo ukryty przez kolce dyfrakcyjne. Ta sama gwiazda pojawia się – ale jaśniejsza, większa i bardziej czerwona – na obrazie z instrumentu MIRI (Mid-Infrared Instrument). Ten biały karzeł jest pokryty grubymi warstwami pyłu, przez co wydaje się większy. (źródło: NASA)
Foto: Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba: Kwintet Stephana
Ogromna mozaika Kwintetu Stephana jest największym dotychczas obrazem z Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba, obejmującym około jednej piątej średnicy Księżyca. Zawiera ponad 150 milionów pikseli i składa się z prawie 1000 oddzielnych plików graficznych. Wizualne zgrupowanie pięciu galaktyk zostało uchwycone przez kamerę bliskiej podczerwieni Webba (NIRCam) i instrument średniej podczerwieni (MIRI). Dzięki swojemu potężnemu widzeniu w podczerwieni i niezwykle wysokiej rozdzielczości przestrzennej Webb pokazuje nigdy wcześniej nie widziane szczegóły w tej grupie galaktyk. Obraz ozdabiają lśniące gromady milionów młodych gwiazd i obszary rozbłysku gwiazd narodzin świeżych gwiazd. Zamiatające ogony gazu, pyłu i gwiazd są ściągane z kilku galaktyk z powodu oddziaływań grawitacyjnych. Najbardziej dramatycznie, instrument MIRI Webba rejestruje ogromne fale uderzeniowe jako jedna z galaktyk, NGC 7318B, rozbija się przez klaster.
Foto: Pierwsze zdjęcie teleskopu  Jamesa Webba
Tysiące galaktyk zalewa to zdjęcie gromady galaktyk SMACS 0723 w bliskiej podczerwieni. Obrazowanie w wysokiej rozdzielczości z Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba w połączeniu z naturalnym efektem znanym jako soczewkowanie grawitacyjne umożliwiło wykonanie bardzo szczegółowego zdjęcia. Najpierw skup się na galaktykach odpowiedzialnych za soczewkowanie: jasnej białej galaktyce eliptycznej w centrum obrazu i mniejszych białych galaktykach na całym zdjęciu. Związane grawitacyjnie w gromadzie galaktyk, uginają światło z galaktyk, które pojawiają się w ogromnych odległościach za nimi. Połączona masa galaktyk i ciemnej materii działa jak kosmiczny teleskop, tworząc powiększone, powykrzywiane, a czasem lustrzane obrazy poszczególnych galaktyk. Wyraźne przykłady odbicia lustrzanego znajdują się w widocznych pomarańczowych łukach na lewo i prawo od najjaśniejszej galaktyki gromady. (źródło: NASA)

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę