Apel o przywrócenie wyglądu zabytkowym kamienicom
Czytelnik Jarosław Rybicki wysłał do portalu 4lomza.pl list, w którym porusza temat łomżyńskich zabytków. Pisze "z nadzieją, że ktoś dopilnuje (a przynajmniej o tym pomyśli), aby resztki starych budynków na ul. 3-go Maja, Wojska Polskiego, Polowej czy Bernatowicza zostały wyremontowane zgodnie z ich oryginalnym wyglądem (marzenie), a nie zniknęły bezpowrotnie, jak budynki z ul. Pięknej, Senatorskiej, Dwornej, Polowej, Starego Rynku...
Inspiracją do napisania listu była zagadka, zamieszczona przez Archiwum Państwowe w Łomży
https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=pfbid02Gz4SugjtSyuag3GAfLSh7DsAEUz4YM9b6oaFXzB5LqnU39NiM8LSxp5Rb7QKdEcSl&id=348807169238222
Zagadka dotyczyła rozpoznania domu na zdjęciu. Okazała się trudna, gdyż Pan Rybicki od ponad 30 lat nie mieszka w Łomży i ma ograniczony dostęp do materiałów porównawczych. Kiedy dostał podpowiedź w postaci drugiego zdjęcia, wszystko stało się jasne. Na zdjęciu z zagadki była jedyna ocalała z pożogi wojennej kamienica przy Starym Rynku 8. Czytelnik zaczął przeglądać Internet "w poszukiwaniu informacji o tym budynku i jak wygląda dzisiaj. Byłem trochę zdziwiony, że nigdy nie został wpisany do rejestru zabytków, ale pomyślałem, że może jest traktowany jako integralna część Starego Rynku i konserwatorzy tak go traktują. Niestety, jest to chyba niemożliwe, ponieważ podczas ostatniego remontu stracono szansę na przywrócenie przynajmniej elewacji tej kamienicy do stanu pierwotnego, chociaż widać, że włożono dużo wysiłku w odtworzenie elewacji od pierwszego piętra do dachu. Niestety, nie odtworzono attyk, zburzonych w latach siedemdziesiątych i specyficznych łukowych okien wystawowych. Zmieniono dach na mansardowy i dodano lukarny, które zresztą dodawane są w Łomży do prawie każdego budynku, który ma lekko spadzisty dach, bez względu na to, czy jest zabytkiem czy nie. Dodano je jednak w trakcie remontu, zamieniając już zainstalowane okna dachowe na lukarny. Dlaczego?" - zadaje pytanie Pan Rybicki. Na zdjęciach: 1, 2, 3, 4 i 5 widać, jak postępowała dewastacja i następnie odbudowa budynku przy Starym Rynku 8.
Chybione decyzje architektoniczne po wojnie
Pan Jarek pisze: "Łomżyński Stary Rynek miał od lat dwudziestych XX wieku pecha do gospodarzy miasta, którzy zawsze chcieli dobrych (tak myślę) zmian, ale wychodziło różnie. Najbardziej jednak oblicze Rynku zmienili Niemcy w 1939 r." Autor ma zapewne na myśli zbombardowanie i spalenie Łomży podczas nalotów. Według niego, pierwszą chybioną inwestycją była Hala Targowa, otwarta w czerwcu 1929 r. Czytelnika zastanawia, czemu nie na Placu Niepodległości - gdzie na początku lat 20. XX w. zbudowano parterową halę biskupią - ciąg sklepów na wynajem dla polskich kupców od Kurii Diecezjalnej. "Później Państwo Ciborowscy "uszczęśliwili" nas kamieniczkami" - ocenia krytycznie kamieniczki pod filarami z lat 50. "Następnie jakiś lokalny architekt postarał się w latach siedemdziesiątych o narożniki wschodniej pierzei, wyburzając przy okazji dom obok domu Tocka - Stary Rynek 13 (prawie całkowicie zasłoniętego reklamami). Czytelnik wylicza mankamenty: Pan Ulman dodał w centrum pierzei rozbudowę Urzędu Miejskiego - kontrast między gmachem z wieżą ratusza po lewej i nową częścią UM. "Ostatnio zaś zatwierdzono kolorystykę "malunków" elewacji budynków wokół rynku. Chyba trochę chybioną, ale o gustach się nie dyskutuje. Dachy zaś zaczęły się chyba czerwienić w mieście po 1945 roku, żeby pasować do jedynie słusznego koloru i to akurat nie wygląda najgorzej, chociaż jest obce dla tego rejonu kraju". O Starym Rynku można by napisać 2 doktoraty i jedną habilitację, zwłaszcza o tym, "ile drzew ma tam być, jakiej wielkości i rodzaju".
Prywatni inwestorzy dodają powierzchni użytkowej
Pan Rybicki zmiany wyglądu budynku na Starym Rynku 8 zrzucił "na karb tego, że nie podlega ochronie konserwatorskiej, więc można robić co się chce", dlatego postanowił zajrzeć, "jak to jest z budynkami wpisanymi do rejestru zabytków". Sprawdził dwa i po tym, co zobaczył, stracił "ochotę na dalsze grzebanie". Jak widać na zdjęciach, na budynku przy Placu Niepodległości 3 (zdj. nr 9) dodano lukarny / facjaty, a na Polowej 22 (zdj. nr 6) oprócz dodania lukarn / facjat, nie odbudowano attyk i detali obramowania okien. Przy okazji wędrówki z Google zerknął na sąsiedzkie budynki. Jeden z nich to Pl Niepodległości 10 (zdj. nr 8) https://zabytek.pl/pl/obiekty/dom-(kamienica)-813247 "gdzie dodano koszmarne lukarny / facjaty". "Jak urzędnikowi podpisującemu pozwolenie na budowę nie drgnęła ręka, gdy zobaczył rysunki frontowej elewacji, która burzy cały rytm pierzei i odbiega od oryginału" - zastanawia się łomżyniak.
"Drugi to Wojska Polskiego 15 / 17 (zdj. nr 12), który okazał się prawdziwą perłą wśród ostatnio odrestaurowanych domów w Łomży, chociaż nie jest w rejestrze zabytków. Podziękowania za dobrą robotę dla inwestora, którym był Urząd Miejski w Łomży. Zauważyłem, że lukarny / facjaty są głównie dodawane do budynków restaurowanych przez prywatnych inwestorów". W następnych częściach listu Pan Rybicki podejmuje wątki, m.in. nieścisłości w białych kartach zabytków na stronie Narodowego Instytutu Dziedzictwa - w nazwach zabytków i ulic, zmienionych w latach 90. - oraz Wzgórza Św. Wawrzyńca i Góry Królowej Bony.
Mirosław R. Derewońko
tel. red. 696 145 146