Zanim wybudują obwodnicę ...
Zanim powstanie obwodnica Łomży, kierowcy przejeżdżający przez nasze miasto, muszą postać w korkach. Szczególnie ma to miejsce podczas weekedowych wyjazdów i powrotów z mazurskich jezior. Wtedy Łomża staje się twierdzą, której zdobywanie zaczyna się liczyć w godzinach.
Za dwa lata, jak wszystko pójdzie zgodnie z planami GDDKiA, obwodnica Łomży w ciągu drogi ekspresowej S61 powinna otrzymać przejezdność. Nie zniweluje to korków, jakie widzimy na zdjęciach, ale pozwoli po Łomży jeździć z większa swobodą. Planowane oddanie do ruchu w pełnej przejzdności S61 planowane jest na 2025 rok.
Zanim to się stanie migawka z niedzielnych powrotów na Via Baltice. Koło południa korek na S61 w rejonie Kisielnicy wynosił około 3 km. Aplikacja Googla Wase na 5km/h określała prędkość przejazdu na tym odcinku. Jedynie rządowe bmw z sygnałami dźwiękowymi i świetlnymi przedzierało się między pojazdami. Podróżujący autem dostojnik uniknął stania w korku, ale wprowadzał niemały zament wśród kierowców podczas przedzierania.
W Piątnicy, aby uniknąć zablokowania, policjanci z ruchu drogowego czasowo kierowali ruchem.