Przejdź do treści Przejdź do menu
wtorek, 26 listopada 2024 napisz DONOS@

Historyczny spacer po zabytkowym cmentarzu

Główne zdjęcie
Sławomir Zgrzywa

Kim byli marymontczycy? Dlaczego generał dywizji Stanisław Sylwester Surzyn spoczywa w Łomży? Jak zginął major Gwidon Bursa, również pochowany na cmentarzu przy ulicy Kopernika?

Jakie są związki rodzinne pomiędzy znaną satyryczką Ewą Szumańską a Janem Tomaszem Grossem? Na te i na wiele innych pytań odpowiedział uczestnikom wszechnicy Towarzystwa Uniwersytetów Ludowych historyk Sławomir Zgrzywa podczas spaceru po założonym w roku 1801 cmentarzu. Nie wszyscy pamiętają o tym, że to jedna z najstarszych nekropolii w Polsce: o kilkanaście lat młodsza od Powązek, ale starsza choćby od słynnego Père-Lachaise w Paryżu, na którym znajduje się mogiła Fryderyka Chopina.

_MG_1470.JPG

Trudno wobrazić sobie lepszego przewodnika po zabytkowym cmentarzu przy Kopernika niż Sławomir Zgrzywa, ponieważ zna go doskonale nie tylko jako historyk i pracownik łomżyńskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków, ale jest również ogromnym pasjonatem lokalnej historii. Dlatego już po objaśnieniu początków założonego na początku XIX stulecia cmentarza, początkowo katolickiego i ewangelickiego, a od lat 30. również prawosławnego, uczestnicy spaceru zasypali przewodnika pytaniami, dotyczącymi nie tylko jego dalszej historii, ale też innych łomżyńskich nekropolii, jak na przykład cmentarza wojskowego przy ulicy Słonecznej (Wyszyńskiego), początkowo miejsca ostatniego spoczynku żołnierzy rosyjskich, ale później też niemieckich i polskich – jak podawała jedna z uczestniczek spaceru jeszcze w roku 1970 uczestniczyła tam, jako członkini delegacji z zakładu pracy, w pogrzebie zasłużonego kombatanta, w ostatnich latach również odbywały się tam pogrzeby polskich żołnierzy z II oraz rosyjskich z I wojny światowej.

Trwający półtorej godziny spacer rozpoczął się, niejako symbolicznie, przy nagrobku wieloletniej Wojewódzkiej Konserwator Zabytków Wiesławy Szymańskiej, zakończył zaś przy kwaterze rodziny Turkowskich, gdzie spoczywa również Jan Turkowski, prezydent Łomży w latach 1994-2002. Pomiędzy tymi współczesnymi przystankami TUL-owcy mieli możliwość zapoznania się z biogramami wielu zasłużonych dla Łomży, regionu i kraju postaci, a Sławomir Zgrzywa był istoną kopalnią nie nie tylko ścisłych faktów, ale też licznych anegdot. 

_MG_1462.JPG

I tak coraz mniej czytelny nagrobek Felcia Szumańskiego, zmarłego w roku 1887 w wieku ośmiu lat, okazał się tropem nie tylko do jego ojca Wiktora Szumańskiego, znanego w Łomży rejenta i założyciela gazety „Echa Płockie i Łomżyńskie“, ale też do dalszych członków tej rodziny: Ewy Szumańskiej, autorki choćby kultowej audycji radiowej „Z pamiętnika młodej lekarki” czy Jana Tomasza Grossa, którego matka Hanna była z domu Szumańska.
Podczas tej wędrówki nie mogło też zabraknąć mogił żołnierzy, choćby podchorążego Armii Krajowej Jerzego Czochańskiego ps. „Gekon“, który poległ w roku 1944 mając zaledwie 22 lata czy powstańca warszawskiego Józefa Kozłowskiego, mającego w chwili śmierci lat 45. przy ulicy Kopernika spoczywa ich znacznie więcej, łącznie ze zmarłym w roku ubiegłym w wieku 98 lat Mieczysławem Bruszewskim ps. „Pudel“; nie brakuje też grobów powstańców listopadowych, styczniowych czy żołnierzy poległych podczas obu wojen światowych. Po wojskowych śmierć potrafiła też jednak przyjść również w czasie pokoju, co potwierdza choćby tablica nagrobna Zdzisława Karaszewskiego, który zginął śmiercią lotnika w roku 1953, przeżywszy 26 lat.

Zaledwie rok więcej liczył major Gwidon Bursa, który jako 17-latek w roku 1914 wstąpił do Legionów Polskich, był kilkakrotnie ranny, odznaczył się również w wojnie roku 1920, za co otrzymał Virtuti Militari. W Łomży służył w 33 Pułku Piechoty, a po przeniesieniu do Korpusu Ochrony Pogranicza zginął tragicznie, zastrzelony przez innego oficera. Za to dla odmiany aż 70 lat, jak na owe czasy wieku bardzo zacnego, doczekał generał dywizji Stanisław Sylwester Suryn, były oficer wojsk carskich, również uczestnik wojny polsko-bolszewickiej, który po przejściu w stan spoczynku osiedlił się w Łomży i spędził w niej ostatnich kilka lat życia. Jeszcze bardziej sędziwy wiek, bo 79 lat, osiągnął zmarły w roku 1909 Feliks Uszycki, po ukończeniu Instytutu Agronomicznego i Leśniczego w Marymoncie zarządca dóbr carskich w okolicach Łomży, do dziś dnia dumnie ogłaszajacy na swej tablicy nagrobnej, że był marymontczykiem, czyli absolwentem tej prestiżowej w XIX stuleciu szkoły.

_MG_1495.JPG

Trasa spaceru wiodła też przy grobach, wszystkim doskonale znanym Heleny Czernek czy Gyarfasa Jeno Lörinczego, a uczestnicy dowiedzieli się też bardzo dużo o wielu innych, równie dla Łomży zasłużonych postaciach, ze Stanisławem Kurcyuszem czy Edwardem Cabertem na czele, poznali również historię rodzinnych powiązań rodzin Krauze i Tylińskich, mających przez lata browar na Łomżycy. Sławomir Zgrzywa mówił też o problemie ptaków, które jednak muszą występować na dość obficie zadrzewionym terenie czy o ratujących kolejne zabytki kwestach Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Łomżyńskiej, odbywających się od roku 1984 – wśród nagrobków przeznaczonych do renowacji w najbliższym czasie będzie również ten majora Bursy. A spacer, chociaż długi, w żadnym razie nie wyczerpał tematu: do zwiedzenia pozostały jeszcze części ewangelicka i prawosławna, a w tej z najstarszymi mogiłami katolickimi zabrakło czasu na odwiedzenie choćby grobów Jakuba Wagi, Leona Kaliwody czy Halinki Jarnuszkiewiczówny. 

Są więc już planowane kolejne wędrówki po zabytkowej nekropolii, oczywiście ze Sławomirem Zgrzywą w charakterze przewodnika, który został też zaproszony do wygłoszenia o niej prelekcji podczas kolejnego cyklu wykładów Towarzystwa Uniwersytetów Ludowych.

– Po wielu latach naszych kwest i przy publikowanych przy tej i przy innych okazjach informacjach jest coraz większe grono ludzi wiedzące o tym, że jest to bardzo stary cmentarz – mówi Sławomir Zgrzywa. – Świadomość tego faktu wzrosła do tego stopnia, że często spotykam się z przeinaczeniem, że nasz cmentarz jest starszy niż Powązki. To jest już lekka przesada, chociaż ten cmentarz jest porównywalny pod względem wieku, ale nieporównywalny, jeśli chodzi o skalę obiektów, bo jednak Łomża była w stosunku do stolicy małym miastem. Nie porównujemy się więc do Powązek, bo to nie ma sensu: jest to przecież nasze mauzoleum narodowe, a nasz zespół cmentarny to nasze mauzoleum regionalne. I to nam powinno wystarczyć, tylko trzeba o to dbać, chociaż muszę zaznaczyć, że stare, zabytkowe pomniki nie znikają tak często, jak to się niektórym wydaje. Drzewa owszem, to jest nagminne, że ktoś próbuje je w jakiś sposób usuwać, mniej czy bardziej legalny.

_MG_1496.JPG

Pomniki nie są niszczone, częściej są przerabiane, albo montowane są stare tabliczki na nowych pomnikach. Stare krzyże żeliwne, które dzięki środkom z kwest były poddawane konserwacji, też trafiają na współczesne groby, w TPZŁ zostały tylko te z tabliczkami imiennymi, więc nie można ich oddać. Dzięki tym akcjom i opiece nad cmentarzem świadomość wzrosła, ale ludzie wciąż utyskują na ptactwo. Rzeczywiście jest to coś strasznego, ale ten problem jest, przynajmniej na razie, nierozwiązywalny, bo jednak drzewostan jest integralną częścią tego zabytkowego kompleksu cmentarnego i staramy się dbać o to, żeby jak największa liczna tych drzew została zachowana. Ludzie mają oczywiście pretensje do konserwatora zabytków i do księdza, że nie dają zgody na wycinanie drzew, ale nie możemy wyrażać jej bez uzasadnionego powodu, na przykład kiedy drzewo stanowi zagrożenie albo może upaść na pomniki. 

_MG_1488.JPG

Wojciech Chamryk

Foto: Sławomir Zgrzywa
Foto:
Foto:
Foto: Sławomir Zgrzywa
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę