Dużo dzieci w zamkniętym ośrodku dla uchodźców w Czerwonym Borze
145 osób przebywa w zamkniętej części Ośrodka dla Uchodźców w Czerwonym Borze – informuje Straż Graniczna. To prawdopodobnie w większości uchodźcy z polsko-białoruskiej granicy, a prawie połowa z nich to dzieci.
Z informacji przekazanych przez mjr Katarzynę Zdanowicz, Rzecznika Prasowego Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej wynika, że w zamkniętej części ośrodka dla uchodźców w Czerwonym Borze przebywa obecnie 145 osób. Głównie są to Irakijczycy. Jak przekazuje mjr Zdanowicz, przebywa ich w pobliskim ośrodku 123. Jest tam także 19 Afgańczyków i 3-ech Kameruńczyków. Głównie są to prawdopodobnie rodziny, ponieważ aż 63 osoby z tego grona to dzieci.
Nie wiadomo jak docierają ci uchodźcy. Czy są to osoby zatrzymane na granicy polsko-białoruskiej czy z akcji przerzutu współpracowników afgańskich, która na dużą skalę została przeprowadzona w obawie przed Talibami. W ten sposób do Polski trafiło około 900 Afgańczyków. Zostali oni umieszczeni w ośrodkach, aby przeprowadzić procedury migracyjne. Jednak sądząc po narodowościach, należy przypuszczać, że to osoby z granicy oddalonej od nas o 120 km. Wiadomo, że cały czas trwa ruch w ośrodku. Przywożone są rodziny i wywożone z niego. Nie wiadomo dokąd trafiają. Straż Graniczna nie pozwala na kontakty organizacji pozarządowych z tymi osobami.
Przypomnijmy, otwarty ośrodek w Czerwonym Borze istniał już od wielu lat. W związku ze wzmożoną migracją na polsko-białoruskim odcinku granicy, Straż Graniczna podjęła decyzję o utworzeniu w Czerwonym Borze ośrodka zamkniętego. W ten sposób dwa z 3 budynków SG wyłączyła z systemu otwartego.