eMPKi pojadą do Piątnicy
Radni Gminy Piątnica w poniedziałek, a we środę radni Miasta Łomża przyjęli uchwały potwierdzające zawarcie porozumienia na świadczenie przez łomżyńskie MPK połączeń autobusowych Łomża – Piątnica - Marianowo.
Radni Rady Miasta Łomży w punkcie 15. porządku obrad mieli wyrazić zgodę na zawarcie porozumienia międzygminnego z Gminą Piątnica w zakresie publicznego transportu zbiorowego. Zaczęli więc dopytywać, co zawiera owo porozumienie. Pani skarbnik Elżbieta Parzych nie kryła zdziwienia, że o to pytają radni. Gdy po około pół godzinie okazało się, że rani nie otrzymali tego porozumienia do przeczytania, zdziwienie skarbnik było jeszcze większe. Tylko wybrani radni z komisji bezpieczeństwa otrzymali to porozumienie.
A zaczęło się od pytania radnego Dariusza Domasiewicza. „Jakie korzyści dla Łomży wynikają z tego porozumienia” - zapytał.
- Ta linia jest linią szczególną (linia nr 1) – odpowiadał wiceprezydent Andrzej Garlicki, - jej funkcjonowanie jest we wspólnym interesie i miasta i gminy ponieważ znaczna część pasażerów tej linii stanowią mieszkańcy miasta, którzy dojeżdżają do OSM Piątnica, a w roku szkolnym także do szkoły w Marianowie. Dla naszego miasta jest to linia istotna, i do tego istotna jest dla Gminy Piątnica, daje dostęp do całego miasta mieszkańcom Gminy.
W myśl porozumienia Gmina Piątnica płaci w całości koszty wynikające z obsługi tej linii w granicach administracyjnych Gminy. Dodatkowo Gmina ponosi 20% w kosztu tej linii w granicach administracyjnych miasta.
Domasiewicz, Prosiński, Kowalewski dopominali się konkretów, ile to będzie kosztowało, jakie są spodziewane koszty i jaka dopłata Piątnicy. „Jak nie potraficie podać kwot, bądź korzyści jakie z tego porozumienia będą płynęły, to prosiłbym o odpowiedź, czy ta linia się zbilansuje czy mieszkańcy będą dokładać” - pytał lekko zirytowany Zbigniew Prosiński.
- Gmina Piątnica będzie zaliczkowo dawała dotacje, która będzie rozliczana po zakończeniu roku – wyjaśniała skarbnik miasta Elżbieta Parzych. - W taki sposób, że spółka (MPK) policzy koszty, ile kosztowały przejazdy poza terenem miasta, czyli na terenie Gminy Piątnica i w 100 % te koszty pokryte będą przez Gminę Piątnica.
Radni ciągle dopytywali o konkretne kwoty jakie padają w porozumieniu. - Tak samo jak nasz samorząd – odpowiadała z pewnym niedowierzaniem - tak Piątnicę obowiązuje ustawa o finansach publicznych, i ani nasz samorząd ani samorząd Piątnicy nie może finansować nie własnych zadań – wyjaśniała. - Jeżeli Gmina Piątnica w 100% pokryje nam koszty przejazdu na ich terenie to, czego państwo radni oczekujecie? Że jeszcze będzie dofinansowywać przejazdy na terenie miasta? To jest nasze zadanie. A udało się wynegocjować, że jeszcze Piątnica dopłaci.
Ciągle nie podając kwoty wiceprezydent Garlicki tłumaczył, że „Mamy to wszystko policzone, ale podawać takie przypuszczalne liczby w przestrzeń publiczną, spowoduje to, że będzie żyło swoim życiem, a może znacznie odbiegać od prawdy”. Zapowiedział jednak podawanie kwot na koniec roku. Można wnioskować, że strach przed opinią publiczną, aby ona nie poznała szczegółów blokował udostępnienie jawnej informacji radnym.
Prosiński z niedowierzaniem tłumaczył, że wie co to są kwoty szacunkowe i rozumie ich wartość. - Powinniście być przygotowani do tej sesji i wiedzieć, że pytania o finanse będą padały – dodawał z uśmiechem. Dopiero radny Nadolny zauważył, że radni nie otrzymali tego porozumienia.
Niestety, ciągle żadna kwota nie padała. Więc my ja podajemy. W porozumieniu zapisane jest, ze za 2021 rok Gmina Piątnica wpłaca do Miasta 40 tys. zł dotacji, która na koniec roku zostanie rozliczona. W zależności od kosztów funkcjonowania linii Gmina będzie musiała dopłacić, albo otrzyma zwrot.
Wiceprezydent w swoich wypowiedział nawiązywał czasem do nieudanych rozmów m.in. z Gminą Łomża i liczył na ich tymczasowość.
- Miasto jest aglomeracją, która zabezpiecza większość życiowych funkcji życiowych i rekreacyjnych nie tylko dla mieszkańców miasta, ale i dla mieszkańców gmin. Powinna być skomunikowana właśnie poprzez MPK. Powody ekonomiczne zdecydowały taki, a nie inny wybór gmin. Wszyscy to rozumiemy, że to jest sytuacja absolutnie przejściowa i jak skończy się pandemia, podejrzewam wszystko wróci do normalności i te puste autobusy PKS-u przestana być finansowane przez państwo.