Krucjata prezydenta przeciw przedsiębiorcy
O „niegodziwym postępowaniu prezydenta Chrzanowskiego” pisze przedsiębiorca, prowadzący w Łomży działalność gospodarczą. W petycji wysłanej do Hanki Gałązki, przewodniczącej Komisji skarg, wniosków i petycji Rady Miasta zarzuca włodarzowi Miasta utrudnianie prowadzenia działalności gospodarczej i nierówne traktowanie.
Przedsiębiorca w swojej skardze przywołuje wiele faktów i zdarzeń, które pokazują swoistą „krucjatę” prezydenta Mariusza Chrzanowskiego. „Jako osoba prowadząca działalność gospodarczą m.in. w zakresie małej gastronomii – pisze Zbigniew Zalewski – w każdym roku występuję do Prezydenta Miasta z wnioskiem o tymczasowe zajęcie pasa drogowego na potrzeby tej działalności”, podając przy tym, że w 2019 roku takich wniosków było 18, a w 2020 – 14. „W każdym roku wniosek składany przeze mnie jest jedynym wnioskiem, który rozpatrywany jest przez Prezydenta Miasta negatywnie”, a to zdaniem skarżącego, stwarza gorsze warunki do prowadzenia działalności gospodarczej niż innym działającym w branży. Łamie to, zdaniem skarżącego, konstytucyjną zasadę równości przedsiębiorców (art. 32 Konstytucji RP i art. 6 ustawy o swobodzie działalności gospodarczej). Jako jedyny wniosek Zalewskiego traktowany jest jako „sprawa szczególnie skomplikowana”, a rozpatrywanie trwa 60 dni. Przedsiębiorca wylicza, że w skład teczki wniosku wchodzi: wniosek, opinia policji i straży miejskiej.
Płotek na granicy i stojaki na wolności
Zapytany o to Prezydent na sesji Rady Miasta odpowiedział Radnemu, jak cytuje Zalewski, że „nieuczciwy przedsiębiorca wraz z Proboszczem Parafii pw. Krzyża Świętego od kilku lat nielegalnie zajmowali fragment pasa drogowego, nie wnosząc do miejskiej kasy żadnych opłat”.
Wyjaśnień Proboszcza już Prezydent Chrzanowski nie upublicznił, a wynikało to, jak pisze Zalewski, że 2001 roku ówczesny prezydent Jan Turkowski polecił pracownikom MPGKiM, aby urządzili zieleń wokół otwierającego się Centrum Katolickiego. „Zainstalowali wówczas niewielki płotek tuż przy samym chodniku. Od tamtego czasu płotek ten był uznany jako granica parafialnej działki”- wyjaśnia, a nie jak później okazało się, że 2 m bliżej. „Naliczoną karę za nielegalne zajęcie pasa drogowego zapłaciłem w całości” – pisze. Nie dostrzega natomiast Zalewski troski Prezydenta o zgodne z prawem zajmowanie pasa drogowego, przy egzekwowaniu należności za stojaki rowerowe, należące do prywatnej spółki, które „stały w wielu lokalizacjach w pasie drogowym”.
Klauzula poufności z... Internetu
Sposób podejmowania decyzji odmownej uważa za ciekawy. „Na sesji RM Prezydent stwierdził, że zostało ono wszczęte w związku z doniesieniem”, choć w aktach takiego doniesienia nie było. Dlaczego? - pyta przedsiębiorca. „Było to doniesienie telefoniczne” - stwierdza urzędnik. „Winna zostać wówczas spisana notatka służbowa, dołączona do akt” - docieka Zalewski, ale - jak pisze w petycji - „wzbudziła jedynie urzędniczy dyskomfort i konsternację”. Choć zgodnie z kpa całość postępowania administracyjnego objęta jest klauzulą poufności, to, pisze przedsiębiorca, „na bieżąco „transmitowane” było w portalu przychylnym Prezydentowi. "Ba, o niektórych decyzjach dotyczących mnie najpierw dowiadywałem się z Internetu, a stosowne pismo doręczano mi 2-3 dni później”. „Taka to oto łomżyńska administracja samorządowa XXI wieku” - podsumowuje.
Niebezpieczeństwo w kranie
Przedsiębiorca w krucjacie Prezydenta przeciwko sobie przypomina o donosie, jaki złożył włodarz na przedsiębiorcę do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska i Sanepidu na zrzucanie do gruntu nieczystości płynnych. „Skoro Prezydent Chrzanowski stwierdził fakt popełnienia przeze mnie przestępstwa ściganego z oskarżenia publicznego – pisze Zalewski – miał obowiązek powiadomić o tym, na podstawie stosownych przepisów kpk, organy ścigania”. Nie zrobił tego, a kontrole wymienionych instytucji nie wykazały nieprawidłowości – pisze. „Czyżby doktor nauk prawnych przeoczył taki obowiązek? - pyta i przypomina, że zawiadomienie o przestępstwie, którego nie popełniono, także jest przestępstwem. „Czy Pan Prezydent Chrzanowski wykazywał się równie dalece idącą troską o zdrowie mieszkańców w lipcu 2019 roku – docieka Zalewski - gdy do łomżyńskiej sieci wodociągowej dostawały się bardzo groźne dla ludzkiego życia i zdrowia cząsteczki coli, co sprawiało, że w części miasta woda stała się niezdatna do spożycia? Czy wówczas Pan Prezydent Chrzanowski składał doniesienia o sprowadzeniu zagrożenia życia i zdrowia mieszkańców przez dostawcę wody? Czy alarmował stosowne instytucje o powstałym niebezpieczeństwie?" Przedsiębiorca w petycji łączy swoje problemy z niechęcią Prezydenta Mariusza Chrzanowskiego do Parafii Krzyża Świętego. Wskazuje małostkowość, a propagandę, która wokół tych zdarzeń „pracuje”, porównuje do tej Jerzego Urbana.
Z drugiego na przedostatnie miejsce
Niepokoić musi nas, mieszkańców, sposób prowadzenia konkursów w Ratuszu, opisany przez Zalewskiego. Jako przykład podaje rozstrzygnięcie konkursu na udział w kulturze, jaki z końcem 2018 roku ogłosił Prezydent Chrzanowski. „Konkurs z bardzo precyzyjnym regulaminem, opisanymi wymogami, koniecznością dołączenia wielu załączników, skierowany był do wszystkich podmiotów i organizacji zajmujących się działaniami na płaszczyźnie kultury. Parafia pw. Krzyża Świętego w Łomży przystąpiła do tego konkursu, przygotowując bardzo precyzyjny i atrakcyjny projekt, który widocznie zyskał przychylność komisji oceniającej, bowiem w marcu 2019 roku zajął II miejsce na ponad 40 złożonych koncepcji, uzyskując tym samym dofinansowanie” - i przypomina, że „Prezydent Chrzanowski wnet poprawił niedociągnięcia komisji konkursowej, jednoosobową decyzją przesuwając ów projekt na przedostatnie miejsce. Na pismo od autorów projektu z pytaniem, jakie przesłanki o tym zadecydowały, nadeszła z Urzędu Miasta odpowiedź pełna merytorycznych argumentów: „Bo Pan Prezydent miał takie prawo". Z tą wykładnią nie zgadza się Zalewski i przypomina, że nie miał absolutnie takiego prawa, a to jest przekroczenie uprawnień. „Głos Prezydenta jest rozstrzygający w sprawach wątpliwych, niejednoznacznych, ale nie w ręcznym ustawianiu wyników „konkursu" – kwituje.
Komu dokuczył Prezydent Chrzanowski
Szczególnym przykładem takiego niegodziwego działania - pisze skarżący - było wstrzymanie współfinansowania przez Prezydenta Chrzanowskiego, z funduszu profilaktyki i rozwiązywania problemów alkoholowych, świetlicy środowiskowej prowadzonej od kilkunastu lat przy parafii. „Z miejsca tego korzystało w każdym roku ok. 30 - 40 dzieci z rodzin dysfunkcyjnych lub zagrożonych dysfunkcjami, mieszkających na terenie parafii, ale nie tylko. Niektóre z dzieci spędzały tam niemal całe dnie tylko po to, aby pobyć w miejscu bez awantur i otrzymać posiłek. Uzyskiwały także pomoc w nauce od wolontariuszy i emerytowanych nauczycieli. Czy likwidacja tej świetlicy sprawiła, że rodziny, w których przebywają dzieci korzystające dotychczas ze świetlicy, uległy cudownej przemianie? A może Pan Prezydent powołał w tej części miasta inny podmiot, który obecnie skupia te wymagające szczególnej troski dzieci? Komu dokuczył Prezydent Chrzanowski doprowadzając do likwidacji tej świetlicy? Proboszczowi Parafii? Osobom z nim współpracującym? - zadaje pytania i komentuje, że prezydencka „wojenka" dotknęła zatem tylko i wyłącznie najmłodszych mieszkańców miasta; tych wymagających szczególnej opieki i troski.
Przegłosują wszystko, co poleci Prezydent
- Kiedy Prezydent Chrzanowski jest tym prawdziwym? - pyta z żalem Zalewski - Czy wówczas, gdy pod jego kierownictwem machina urzędnicza realizuje czyjeś „krucjatki" i „wojenki", czy też wtedy, gdy jako akademicki wykładowca tłumaczy studentom, że jednym z filarów praworządności jest chronienie każdej jednostki, każdej organizacji przed arbitralnością, dowolnością władzy? A może Prezydent Chrzanowski jest prawdziwy wtedy, gdy publicznie opowiada o swojej otwartości na każde środowisko, o swojej gotowości na dialog z każdym, w każdej sprawie, w rzeczywistości uciekając zarazem przed prośbą o spotkanie?
Zalewski na koniec przypomina słowa Prezydenta USA Abrahama Lincolna: „Chcesz poznać prawdziwy charakter człowieka - daj mu władzę". Mając ponad 50 lat życia, nie mam najmniejszych złudzeń co do dalszych losów mojej skargi. Mam świadomość, że istniejąca większość w Radzie Miasta przegłosuje wszystko to, co poleci jej Prezydent Chrzanowski – kończy uzasadnienie skargi Zbigniew Zalewski.