Pożar traw na fortach w Piątnicy
Około hektara suchych traw spaliło się na fortach w Piątnicy. Wiosną w ten sposób, póki jeszcze nie odrodziła się roślinność, wypala się trawy. Strażacy ostrzegają, że jest to i nielegalne i niebezpieczne.
Kilkanaści eminut po 17. na fortach, przy drodze na Czarnocin spaliło się około 1 hektara suchych traw. Na miejscu pracowały dwie jednostki straży pożarnej, jedna zawodowa z PSP w Łomży i z OSP w Piątnicy. Strażacy przyypominaja, że wypalanie traw może skończyć sie większym pożarem.
Naukowcy i ekolodzy podkreślaja, że jest to szkodliwe dla ekosystemu. W świadomości zachował się bowiem mit, że wypalanie traw i pozostałości roślinnych poprawi żyzność gleby, zniszczy chwasty oraz zwiększy kolejny plon siana. Nic bardziej mylnego - przestrzega Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. Wypalenie wierzchniej, najżyźniejszej próchniczej warstwy gleby pociąga za sobą obniżenie jej wartości użytkowej nawet na kilka lat. Zahamowane zostają naturalne procesy rozkładu pozostałości roślinnych, dzięki którym tworzy się urodzajna warstwa gleby. Wysoka temperatura niszczy roślinność, powoduje degradację gleby i stanowi poważne zagrożenie dla zwierząt.
Wypalanie jest też prawnie zakazane. W ustawie z 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody wprowadzono zakaz wypalania łąk, pastwisk, nieużytków, rowów, pasów przydrożnych, szlaków kolejowych oraz trzcinowisk i szuwarów. Za łamanie tego zakazu grożą sankcje karne w postaci grzywny albo aresztu.
Za wypalanie traw Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa może nałożyć na rolników karę finansową w postaci zmniejszenia (od 5 do 25%), a w skrajnych przypadkach nawet odebrania wszystkich rodzajów dopłat bezpośrednich za dany rok.
