Kto poda bezdomnym rękę?
"Sami na bruku w środku zimy". Po tygodniu od tekstu o losie 6-orga emerytów i rencistów, którym PKS Nova w Białymstoku kazała do końca grudnia wyprowadzić się z Hotelu PKS w Łomży, nikt z PKS ani około 260 pracowników Urzędu Miejskiego i MOPS nie odwiedził lokatorów. - Ani prezes Andrzej Mioduszewski, ani prezydent Łomży Mariusz Chrzanowski, ani wiceprezydent, kierownik kancelarii prezydenta, naczelnik wydziału lokalowego, ani nikt z opieki społecznej - wylicza Beata Rutkowska, 55-letnia kobieta na wózku inwalidzkim. - Zadzwoniła natomiast Katarzyna Kuklińska ze Stowarzyszenia "Ja i Ty", Jacek Piorunek z sejmiku podlaskiego i Izabela Metelska z hospicjum.
Prezes "Ja i Ty" Katarzyna Kuklińska mówi nam, że "to nieprawdopodobne i niemożliwe, aby PKS Nova pozbawił lokatorów dachu nad głową w środku zimy, nie proponując im lokalu zastępczego". O losie pozostałej 5-tki prezes Kuklińska nie chce się wypowiadać, nie znając szczegółów sytuacji, a w sprawie Beaty Rutkowskiej, unieruchomionej na wózku z powodu choroby bioder, "uruchomiła mechanizm działań". Między innymi, zaproponowała bezpłatną pomoc prawnika. Izabela Metelska zapewniła o wsparciu, radny Jacek Piorunek obiecał przedstawić problem sejmikowi województwa.
20 lat bez kolejki
Po artykule w "Bezcennej" nr 894 przysłał pismo prezes PKS Nova Andrzej Mioduszewski. Napisał m.in.: "Nasi mieszkańcy otrzymali w tym czasie wiele propozycji nowych miejsc zamieszkania". - Absolutnie nie dostałam żadnej propozycji - twierdzi Beata Rutkowska na wózku inwalidzkim. 59-letni Henryk Zalewski, rencista po wypadku i łomżanin, czekający 20 lat bezskutecznie na wpisanie do kolejki na lokal socjalny w mieście: - Nie dostałem żadnej propozycji. Nikt się nie interesował.
Czy ktoś się interesuje losami ludzi, których nie stać na mieszkania dewelopera ani drogie stancje? - Prezes PKS Mioduszewski, dyrektor ani kierownik, ani nikt się nami nie zainteresował - powtarza Henryk Zalewski. On także twierdzi, że po artykule o ludziach bez dachu nad głową nie zgłosił się z pomocą prezydent Chrzanowski, wiceprezydent Stypułkowski, kierownik kancelarii prezydenta Daniluk, naczelnik albo urzędnik wydziału spraw lokalowych, ani nikt z ratusza, ani MOPS. - Nikt do mnie nie dzwonił, nikt się nie odezwał. Ale 20 lat czekałem, to i poczekam - odpowiada rencista.
Za biedni na lokal
Ciekawe, ile propozycji od prezesa PKS Nova lub przedstawicieli spółki bądź ratusza otrzymał 68-letni emeryt Ryszard Gobiecki...? - Ani jednej - oświadcza mieszkaniec Hotelu PKS Nova przy alei Piłsudskiego w Łomży. - Jeśli propozycji było wiele, to niech prezes Mioduszewski przedstawi po jednym adresie, który nam zaproponował - mówi emeryt, oburzony, że publicznie można bez wstydu kłamać w spółce Urzędu Marszałkowskiego w Białymstoku. - Od początku roku to oni nam "proponowali" coraz większe podwyżki czynszu. Chcą nas upodlić. Ani prezydent i wiceprezydent, kierownik kancelarii i naczelnik lokalówki nie przyjechali do hotelu zobaczyć, jak się mieszka. Ich to nie interesuje, pewnie chcą budynek z działką sprzedać. Ze mną nikt nie rozmawiał ani mnie nie odwiedzał - zapewnia. - Mieszkania w Łomży są, tylko nie dla nas, bo my za biedni na nie jesteśmy.
Prawo nie pozwala?
Zapytaliśmy, czy w ratuszu, lokalówce, MOPS wiedzą, że emeryci i renciści mają do końca grudnia opuścić hotel? Co prezydent uważa, że mają zrobić łomżanie samotni i bez pieniędzy na wynajem po Nowym Roku?
Inspektor Łukasz Czech odpisał: "Do Urzędu Miejskiego w Łomży pod koniec listopada br. wpłynął od PKS NOVA S.A. oddział w Łomży wniosek o przekwaterowanie mieszkańców hostelu. Obowiązujące przepisy prawa nie pozwalają na skierowanie tych osób do zasiedlenia lokali zamiennych, ponieważ nie znajdują się na liście osób uprawnionych do zawarcia umowy najmu komunalnego lokalu mieszkalnego. W przypadku znalezienia przez nie mieszkań na wynajem, mogą ubiegać się o przyznanie dodatku mieszkaniowego".
Odpisał też prezes PKS Nova Andrzej Mioduszewski. "Nigdy nie mieliśmy zamiaru pozbawić naszych mieszkańców dachu nad głową wiedząc, iż Ci znajdują się w trudnej sytuacji życiowej" - tłumaczy, zapowiadając remont. Przypomina, że "na początku 2020 r. zwróciliśmy się do użytkowników naszego obiektu z prośbą o wykwaterowanie się do końca roku 2020" to "jest warunkiem rozpoczęcia prac remontowych". "Na naszą prośbę pozytywnie odpowiedziało 7 mieszkańców, a 6 osób nadal zamieszkuje nasze pokoje". Obiecuje, że "do momentu znalezienia lokali zastępczych wszyscy mieszkańcy pozostają naszymi gośćmi". Pisze, że 19. listopada 2020 r. skierował "pismo do Prezydenta Miasta Łomży z prośbą o znalezienie tym osobom lokali zastępczych" i czeka na odpowiedź. "Po otrzymaniu odpowiedzi od Pana Prezydenta liczymy na to, iż uda nam się wspólnie rozwiązać zaistniałą sytuację z korzyścią dla mieszkających u nas lokatorów, o czym poinformujemy portal 4lomza.pl" - kończy prezes PKS.
Mirosław R. Derewońko
mrd@4lomza.pl