W grudniu autobusy MPK jeżdżą jak w wakacje
Premier w Warszawie przedłużył ograniczenia w chodzeniu do szkoły, więc uczniowie mają nadal lekcje tylko przez Internet, dlatego prezydent w Łomży zadecydował, że od wtorku, 1. grudnia, do odwołania autobusy komunikacji miejskiej w mieście i okolicach będą kursować według rozkładu wakacyjnego. Oznacza to o wiele mniej kursów "czerwoniaków" - bo aż o około 30 procent mniej.
- Nie ma sensu, żeby autobusy woziły powietrze, a miasto ponosiło koszty poruszania się pustych wozów po ulicach - wyjaśnia powody ekonomiczne i ekologiczne decyzji prezydenta Mariusza Chrzanowskiego prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji w Łomży, Janusz Nowakowski. Tłumaczy, że z przejazdów autobusami MPK korzysta głównie młodzież szkolna oraz seniorzy. Ze względu na ryzyko zakażenia, ludziom starszym również odradza się przebywanie w przestrzeniach publicznych, tłumnych i zamkniętych, a takim jest wnętrze autobusu. - Decyzja o rozkładzie MPK tak jak w wakacje to, w pewnym sensie, nic nowego - przypomina prezes Nowakowski. - Od marca do września 2020 r. autobusy także jeździły jak w wakacje. Wprowadzamy ponownie rozwiązanie, które było stosowane wcześniej. Jeśli uczniowie w czasie lekcji siedzą przed komputerami w swoim domu, to nie potrzebują dojeżdżać do szkoły, w której nie ma też nauczycieli, nauczających zdalnie.
W rozkładach jazdy MPK na przystankach i stronie MPK łatwo odróżnić autobusy, na które nie ma co czekać, bo i tak nie przyjadą: ich minuty odjazdów oznaczone zostały czerwonymi cyframi, a do tego widnieje po prawej stronie mała litera S jako znak, że jeżdżą one wyłącznie w roku szkolnym. Jak zauważa prezes spółki MPK, podobne ograniczenia liczby linii i kursów wprowadziły miasta praktycznie w całej Polsce, m.in., znajdujące się po sąsiedzku: Suwałki, Ełk, Ostrołęka i Białystok.
Jak informuje nas prezes zarządu spółki MPK w Łomży, przewidywane wykonanie budżetu MPK na rok 2020 wynosi 13 milionów 66 tysięcy 765 złotych. W oparciu o to, w planowanym projekcie budżetu na rok 2021 na transport zbiorowy miasto zamierza przeznaczyć 11 milionów 400 tysięcy złotych. Wpływy z biletów za przejazdy, być może, wyniosą około 2 i pół mln zł w 2020 i podobną kwotę przewiduje się w 2021 r. Przed kilku laty wpływy za sprzedane bilety były wyraźnie wyższe - rzędu 3 mln do 4 mln zł, jednak na ulgi i darmowe przejazdy zasłużyli, z woli prezydenta i radnych Łomży, zarówno seniorzy od 60. roku życia jak i młodzież ucząca się w łomżyńskich szkołach.
Mirosław R. Derewońko