Inwestycja długo oczekiwana, potrzebna ... i zaczęta
- To jest moment, na który długo czekaliśmy - mówił Lech Marek Szabłowski, starosta łomżyński podczas uroczystego przekazania placu budowy drogi powiatowej Wizna – Jedwabne - mieszkańcy powiatu łomżyńskiego, którzy mieszkają wzdłuż tej drogi. Dzisiaj kończy się praca polityków, a wkraczają inżynierowie. Oby inżynierowie w pełni dopisali i ta inwestycja została zrealizowana jak tego wszyscy oczekujemy – dopingował starosta.
Remont 11 km i 630 m drogi, szerokiej na 6 do 8 m, w tym około 500 m chodników, za ponad 13 mln zł wykona Przedsiębiorstwo Robót Drogowo-Mostowych „TRAKT” Sp. z o.o. z Wysokiego Mazowieckiego. Ta inwestycja powiatowa, będzie po raz pierwszy zrealizowana w systemie zaprojektuj i zbuduj.
- Droga w kategorii powiatowej, ale warunki techniczne, komunikacyjne, nośność i inżynieryjne są zbliżone do wojewódzkiej – wyjaśniał Marek Olbryś, wicemarszałek podlaski.
Obecni na uroczystym przekazaniu podkreślali innowacyjny sposób finansowania, prawdopodobnie po raz pierwszy taki w kraju, który pozwolił na zrealizowanie tej inwestycji. Jak wyjaśniał starosta łomżyński, polega to na tym, że inwestycja finansowana jest przez 5 podmiotów: Rząd poprzez Fundusz Dróg Samorządowych, Urząd Marszałkowski, który przekazał 2,5 mln zł dla powiatu na wkład własny, Gminy Wizna i Jedwabne oraz środki z budżetu Powiatu. To przykład bardzo dobrej współpracy na szczeblach wszystkich samorządów - podkreślali zgodnie.
Ile ostatecznie dopłacą Gminy i Powiat zależy od rozstrzygnięcia w Ministerstwie Infrastruktury. To zadanie znalazło się na liście zadań rekomendowanych przez wojewodę do dofinansowania. Jednak Minister w ramach swoich kompetencji może dołożyć dodatkowe 10% wartości, na co liczą samorządowcy. Dopiero w styczniu będzie jasne jak dużo należy dopłacić. A wtedy samorządy "dogadają" model podziału kosztów.
- Przypominam czas, kiedy z burmistrzem Jedwabnego, na zaproszenie mieszkańców, w Kotowo Plac ten pomysł padł – przypomniał moment sprawczy działania Marek Olbryś, wicemarszałek województwa podlaskiego. - Dzisiaj staramy się go realizować. To dzięki mieszkańcom, którzy wyartykułowali potrzebę tej drogi – wyjaśniał.
- Jak dobrze pójdą wybory – doprecyzowywał Adam Niebrzydowski - taki postulat zgłosili mieszkańcy. Wybory się udały i dziś mamy finał – mówił zadowolony.
Ci co jeździli tą drogą wiedzą, że to jedna z gorszych dróg w powiecie. Lata niemożności i nieudanych prób odcisnęło piętno na mieszkańcach.
- Kilka osób w mojej Gminie mówiło – opowiadał Mariusz Soliwoda, wójt Gminy Wizna - że prędzej im kaktus na ręku wyrośnie, niż ta droga zostanie wyremontowana. Proszę tych ludzi, żeby podlewali te kaktusy – dodał z satysfakcją.
Wójt Soliwoda zauważył, że „ta inwestycja przyczyni się do poprawy życia mieszkańców naszej Gminy”. - Czekam z niecierpliwością - mówił - po tych kilku krokach, które zrobiliśmy na ten ostatni, którym będzie przecięcie wstęgi.
Zamierzeniem samorządu województwa, samorządów powiatowych i gminnych jest to, aby ta inwestycja znalazła swój kres w mieście Kolno. W ten sposób miasto Kolno, powiat kolneński, Stawiski, miałyby najkrótsze połączenie z Białymstokiem.
