Dylematy władzy
Na ostatniej Sesji Rady Miasta, po dyskusji, głosami „większości prezydenckiej” radni przyjęli uchwałę, w wyniku której MPGKiM za 112 500 zł ma kupić iluminacje świetlne: renifera 3D, wiewiórkę 3D z orzechem, choinkę stożkową i fotoramę z czapką mikołaja. - Czy jest to produkt, który jest produktem podstawowej potrzeby w tym momencie – pytał w dyskusji radny Zbigniew Prosiński. O zasadność, z uwagi na sytuację epidemiczną i budżetową, dopytywał radny Dariusz Domasiewicz - To jest czas kryzysowy i powinniśmy bardzo poważnie podchodzić do finansów miasta, a teraz skupić się na rzeczach najważniejszych – postulował radny.
- Zakup iluminacji świątecznych wynika z tego, że w tej chwili jest na rynku ozdób świątecznych zastój i ceny są okazyjne – zachwalał pomysł wiceprezydent Andrzej Stypułkowski - te ozdoby możemy kupić w okazyjnych cenach – podkreślał.
- Zapewniam pana, jako doświadczona osoba, że w lato będzie jeszcze taniej -chłodził zapędy wiceprezydenta Domasiewicz - i podpowiem, że jak ktoś dziś mówi jest okazja, to jutro będzie jeszcze taniej. W tym roku powinniśmy się z tego wycofać. Byłoby to rozsądne i gospodarskie zachowanie – wyjaśniał prawidłowości rynku radny Domasiewicz.
- Te zakupy, które zostaną dokonane przyczynią się, że nasze miasto po raz kolejny będzie mogło zająć wysoką pozycję i otrzymać nagrody dla naszych mieszkańców z racji konkursu „Świeć z Energą” - dodawał zastępca włodarza - Nasze miasto od kilku lat uczestniczy w tym konkursie i co roku na rzecz naszych mieszkańców przekazywane jest sprzęt agd i widzę jak mieszkańcy, którzy korzystają z pomocy społecznej są zadowoleni, że taki sprzęt otrzymują - zachwalał.
Tu do rozmowy włączył się radny Zbigniew Prosiński. - Panie prezydencie, wydać 100 tys. zł, żeby zabłysnąć w jakimś konkursie i dostać 5 czajników i inne drobiazgi – pytał zirytowany?
Obaj radni postulowali, aby te pieniądze pozostały w budżecie na gorsze czasy lub wsparcie dla szkół. Radny Prosiński przestrzegał dodatkowo przed możliwym gromadzeniem się ludzi w czasie epidemii.
- W moim odczuciu sam zakup iluminacji nie spowoduje, że mieszkańcy będą się pod nimi gromadzić – bagatelizował wiceprezydent Stypułkowski. - Widzieliśmy na przykładzie lat poprzednich, że jak były umieszczone iluminacje na Starym Rynku to tłumów tam nie było – zauważył i zapewnił także, że reżim sanitarny będzie zachowany.
- Przy zarządzaniu miastem, przy podejmowaniu takich decyzji, musimy patrzeć jak nie krok to dwa kroki do przodu – apelował Prosiński - Wie pan dobrze, że wpływy do budżetu nam się zmniejszają: z opłat lokalnych, podatków i nie będzie lepiej ze względu na lockdown, który prawdopodobnie będzie niedługo ogłoszony – i dodawał. - Sami państwo piszecie w budżecie, że zmniejszyły się wpływy z podatku od środków transportu i to o 50 000 zł. Proponowałbym jednak spojrzeć dalej w przód i zastanowić się czy jest to wydatek konieczny – argumentował.
Argumenty finansowe nie przekonały wiceprezydenta, który, aby uwiarygodnić zakup powołał się na mieszkańców, przynajmniej swoich znajomych. - Staramy się wsłuchiwać w potrzeby naszych mieszkańców i niejednokrotnie w rozmowach prywatnych padały takie sugestie ze strony mieszkańców, aby takiego zakupu dokonać – wyjaśniał.
- Możemy rozmawiać o cenie zakupu a nie o samym zakupie – włączył się do dyskusji radny Wojtkowski, próbując wpierać wiceprezydenta. - To tak samo jakby ktoś powiedział, nie ubierajmy choinek w domach. Nie kupujmy zabawek dla dzieci bo jest pandemia – próbował bagatelizować. - Dajmy trochę życia dla naszych dzieci. To są święta roczne Bożego Narodzenia i mi się wydaje, że nasze dzieci powinny jak najmniej odczuwać obecną sytuację – ale na koniec przyznał, że „to nie jest najistotniejszy problem naszego miasta”.
Radny Tadeusz Kowalewski zwrócił uwagę na wyłączenie Starego Rynku ze względu na modernizację. Wskazał, żeby te ozdoby, które były na nim przenieść w miejsce, w które wskazuje wiceprezydent Stypułkowski i nie będzie potrzeby zakupu nowych ozdób, a pieniądze przeznaczyć na wsparcie szpitala.
Tu do dyskusji włączył się prezydent Mariusz Chrzanowski, który wszedł spóźniony na salę obrad. Powtórzył ten sam argument co wiceprezydent Stypułkowski o docenianiu w konkursach. Przypomniał także, że w „tamtym roku też trochę iluminacji zakupiliśmy” oraz że zakupimy „nowe elementy w parku (Jana Pawła II -dop. red)”. I to jest zdaniem prezydenta innowacyjne „bo tego nie ma jeszcze w innych miastach, bo to nowa oferta”. Prezydent Chrzanowski przypomniał, że wielu wydarzeń kulturalno-rozrywkowych w mieście nie można było zorganizować i te pieniądze w iluminacji dadzą „magię świąt”.
Czujny radny Domasiewicz po raz kolejny zwrócił uwagę, że prezydent przyznał, że mamy dużo tych iluminacji bo wygrywamy konkursy. - Skoro mamy bardzo dużo i rekordy zakażeń koronawirusem to najwyższy czas trochę przejrzeć na oczy i po prostu się z tego wycofać – apelował do Chrzanowskiego. - To byłaby dobra decyzja. I kończąc -dodawał - jeden respirator to jest 100 tys. Chciałbym, aby Pan te środki zatrzymał w budżecie miasta, bo przed nami trudne czasy po względem dochodów, a wydatki, dobrze Pan wie, ciężko jest ograniczać.
- Chciałbym, aby nie łączyć tych kwestii pandemii i Bożego Narodzenia – próbował odwrócić uwagę prezydent Mariusz Chrzanowski i zapowiedział, że najprawdopodobniej nie będzie możliwości organizacji w tym roku i mikołajek i wigilii miejskiej. - Kwestii finansów nie powinniśmy tak mocno podnosić na piedestał, bo w chwili obecnej miasto Łomża stać na zakup tych iluminacji - zakończył.
W czasie pandemii pracownicy MOPS-u mają ogrom zadań. To oni doglądają i pomagają ludziom, którzy przebywają w izolacji lub na kwarantannie, kiedy nikt nie może się nimi zająć. Wiemy, że zarabiają mało. Może przeznaczenie im właśnie 100 tys. zł byłoby docenieniem ich pracy i podziękowaniem. Doceniajmy ludzi.
