Covid atakuje sąd, policję, seminarium, DPS i szpital
Koronawirus w czasie jeszcze łagodnej jesieni nie próżnuje. Wprawdzie nie dokuczają całodzienne deszcze, plucha ani ziąb pod koniec października, lecz zarazki poszukują sobie ofiar do namnażania się w szeregach cywilów, mundurowych oraz duchownych. Jednak dzielni łomżyniacy nie poddają się podstępnej i niewidzialnej armii chorobotwórczej - instytucje z utrudnieniami, ale funkcjonują.
- Trzy osoby, pracujące w wydziale pracy i ubezpieczeń społecznych Sądu Okręgowego w Łomży, przeszły na kwarantannę, ponieważ mają potwierdzone testem zakażenie koronawirusem - w środę informuje prezes SO sędzia Jan Leszczewski. - Dwie osoby okazały się chore na Covid-19 pięć dni temu, a jedna wczoraj. Pozostali pracownicy wydziału pracy również zostali objęci kwarantanną i nie mogą pracować zdalnie, co utrudnia codzienne funkcjonowanie. Od początku stanu epidemii koronawirusa w Polsce, czyli od połowy marca 2020, w Sądzie Okręgowym nie mieliśmy zarażeń.
- Komendant miejski policji w Łomży Krzysztof Woźniewski do końca października przebywa na urlopie wypoczynkowym, ale nic mi dziś nie wiadomo o tym, żeby był chory - odpowiada Tomasz Krupa, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku. - W tym czasie obowiązki spełnia zastępca komendanta Krzysztof Sewioło. W izolacji domowej, w związku z potwierdzonym testami zakażeniem koronawirusem, pozostaje dwóch funkcjonariuszy - mundurowych KMP w Łomży, zaś czterech przebywa na kwarantannie. Policja to nie tylko funkcjonariusze, ale i pracownicy. Na razie zakażona Covidem jest jedna osoba, i oby nikt więcej. Pośród pracowników nie mamy kwarantann.
10 chorych i zdalne studia w WSD
Czterech wykładowców i sześciu kleryków Wyższego Seminarium Duchownego w Łomży - z racji na potwierdzony Covid-19 - pozostaje w izolacji domowej, jednak Wspólnota Seminaryjna podjęła decyzję o dobrowolnej samoizolacji od pierwszego przypadku choroby. - Mieliśmy delikatny stan podgorączkowy, lekki kaszel, ale bez ataków duszności - opisuje sytuację z ponad stuletniej uczelni przy pl. Jana Pawła II ks. Robert Bączek, rektor WSD w Łomży, wykładowca prawa kanonicznego i teologii duchowości. W połowie października jeden z wykładowców zaniepokoił się, że ma objawy przeziębieniowe, lecz dostał od lekarza skierowanie na test, który wykazał zakażenia Covidem-19.
- Nikt z nas nie potrzebował hospitalizacji, pobytu w szpitalu, bo przechodzimy chorobę łagodnie, jak stwierdził lekarz - mówi ks. rektor. Samoizolacji poddali się moderatorzy - wychowawcy WSD i alumni, których w sumie jest 35. Zajęcia i wykłady odbywają się w trybie połączeń internetowych online profesorów ze studentami WSD. Brakuje wspólnych modlitw. Klerycy mogą uczestniczyć w mszy św., transmitowanej o godz. 7. Naukę zaczynają o godz. 8.30 i mają kształcenie do obiadu, a czasem i po południu. Każdy z chorych jest pacjentem indywidualnie, więc obowiązek kwarantanny będzie zdejmowany zeń przez Sanepid oddzielnie, zależnie od wyników badań. Oby negatywnych...
Chory personel w DPS i szpitalu
Na początku tygodnia zmarła 80-letnia, schorowana pensjonariuszka Domu Pomocy Społecznej przy ul. gen. Władysława Sikorskiego w Łomży. Z powodu dolegliwości została zabrana do szpitala i po krótkim pobycie wróciła do DPS. W szpitalu zrobiono jej uproszczony test na koronawirusa. Okazało się, że ma Covid-19, bezobjawowy. - Zmarła raczej z powodu chorób współistniejących - ocenia Jacek Nowakowski, dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie ze starostwa łomżyńskiego. DPS ma 29-oro pensjonariuszy, kobiet i mężczyzn w wieku od ok. 40 do 90 lat. Sanepid zapowiedział przebadanie wszystkich. Obecnie 2 osoby z personelu mają potwierdzony Covid-19 i są w izolacji domowej; 4 pracowników na kwarantannie. ŚDS w Kownatach został czasowo zawieszony, decyzją dyrektora DPS Mariana Knopkiewicza, w porozumieniu z PCPR, aby zdrowi pracownicy stamtąd mogli zajmować się pensjonariuszami DPS w Łomży.
W Łomży z coraz większym zatrwożeniem mówi się o dziesiątkach chorych na Covid pracownikach Szpitala Wojewódzkiego. Podobno jest ich nawet dwa razy więcej niż pacjentów z koronawirusem. Zapytaliśmy o to pełnomocnika dyrektora Jarosława Pokoleńczuka. Czekamy na odpowiedzi.
Mirosław R. Derewońko