Tusk i nauczyciele w Łomży
Nietypowy przebieg miały miejskie uroczystości Dnia Edukacji Narodowej. Choć w czwartkowy wieczór w Łomży świętowali nauczyciele bohaterem spotkania był Donad Tusk wicemarszałek Sejmu, a przede wszystkim kandydat na Prezydenta RP. Choć działacze łomżyńskiej Platformy Obywatelskiej twierdzili, że nie było to spotkanie wyborcze kilkakrotnie próbowali wzniecić owacje wołając Donald Tusk, Donad Tusk, Donald Tusk... nauczyciele jednak ani razu ich nie podchwycili.
Kandydat na Prezydenta Polski mówił, że i on jest nauczycielem, „choć w zawodzie nigdy – za wyjątkiem stażu – nie uczył”. Podkreślał, że zna jednak dobrze życie nauczycieli, bo jego siostra jest nauczycielką, a teściowa bierze nauczycielską emeryturę. Donald Tusk mówił, że „wiedza jest głównym orężem Polski we współczesnym świecie”. Nawiązując do występu uczniów powiedział też, że „czuje sie trochę jak uczeń wezwany na środek sali, który musi pokazać co potrafi”. Zwracają się zaś bezpośrednio do nauczycieli powiedział aby „wymagali uczciwej gwarancji bezpieczeństwa”. - „Macie prawo oczekiwać gwarancji bezpieczeństwa, w tym gwarancji materialnych do wykonywania tego zawodu” - mówił Tusk. Lider przedwyborczych sondaży na zakończenie powiedział także: „chciał był, abyście za kilka lat powiedzieli: przyjechał, powiedział i nie kłamał”. Kilkuminutowe wystąpienie Tuska kilkakrotnie było przerywane owacjami podnoszonymi z pierwszych rzędów foteli. Tu tez skandowano Donad Tusk, Donald Tusk... ale większość obecnych na sali okrzyków nie podchwyciła.
Po wystąpieniu Donald Tusk otrzymał bukiet czerwonych róż, które przekazał jednej z nauczycielek, i grafikę przedstawiającą Łomżyńską Katedrę.
Chwilę później wyczytano nazwiska 25 łomżyńskich nauczycieli, których prezydent Łomży uhonorował specjalnymi nagrodami. Dyplomy wręczył im Donald Tusk, po czym opuścił salę i Łomżę.