Przejdź do treści Przejdź do menu
niedziela, 24 listopada 2024 napisz DONOS@

Na ratunek uwięzionej rodzinie sów pójdziek z Łomży

- W niedzielę wieczorem zadzwonił do mnie znajomy, że pod stropem czteropiętrowego bloku przy ulicy Polowej w Łomży sowa matka karmi pisklęta przez kratkę wentylacyjną – opowiada Zdzisław Folga, znany fotograf i filmowiec przyrody. Natychmiast poinformował o zagrożeniu życia sów w okresie lęgowym Polskie Towarzystwo Ochrony Ptaków. Adam Zbyryt z zarządu PTOP zwrócił się do strażaków z Komendy Miejskiej PSP w Łomży „z gorącą prośbą o natychmiastową interwencję” usunięcia kratki wentylacyjnej z bloku Osiedla Centrum. „Jest to od wielu lat miejsce gniazdowania bardzo rzadkiej sowy pójdźki” - uzasadniał. Jak potoczył się los uwięzionej rodziny sów z Łomży?

- Trzy dni temu zakończono termomodernizację budynku przy Polowej i zdjęto rusztowania, jednak robotnicy chyba nie zauważyli sowiego gniazda, ponieważ zamknęli otwór wentylacyjny, w którym gnieździły się sowy – przedstawia możliwy przebieg wydarzeń Zdzisław Folga. Na to, że wewnątrz nadal są młode wskazywałby fakt, że dorosłe ptaki podlatują pod dach i dokarmiają przez szczeliny kratki pisklęta. Mniej więcej, na dwie godziny przed zmierzchem odbywa się karmienie. - Dzwonił do mnie strażak i poinformował, że strażacy przyjęli ten fakt do wiadomości, ale nie podejmą się w tej sprawie interwencji – kontynuuje filmowiec. - Strażak mówił, że przekazali sygnał spółdzielni.
- Interweniujemy często, kiedy ptak jest uwięziony, zaczepiony o coś, zaplątany w sznurek, lecz nie ingerujemy w gniazda ptasie w okresie lęgowym – wyjaśnia brygadier Grzegorz Wilczyński z KM PSP w Łomży. - Takie sprawy są w gestii służb Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska.

„Kratka wentylacyjna została zdjęta”
Zdzisław Folga skontaktował się  ponadto z przyrodnikiem Mariuszem Sachmacińskim, dyrektorem Łomżyńskiego Parku Krajobrazowego Doliny Narwi, Drozdowo. W efekcie poruszenia z tylu stron przypadku uwięzionych w gnieździe piskląt sowy pójdźki pojawił się w poniedziałek przedstawiciel wykonawcy termomodernizacji – relacjonuje Czytelnik portalu 4lomza.pl - żeby rozpatrzyć kwestie techniczne, jak się dostać na górę i kratkę wentylacyjną zdjąć. - Kratka wentylacyjna została zdjęta – potwierdza Wojciech Michalak, prezes Łomżyńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Nie prowadzono działań sprawdzających, czy pisklęta sowy żyją. Prezes Michalak apeluje, żeby w trakcie remontów w postaci termomodernizacji budynków podobne sprawy zgłaszać kierownikowi budowy albo pod numery tel. administracji osiedli ŁSM: Centrum - 86 216 56 78, Jantar - 86 215 26 21, Konstytucji i Górka Zawadzka - 86 215 26 31. Po godz. 15. i w dni wolne nr dyżurny: 517 046 122; 694 430 631. Prezes Michalak dodaje, że na budynkach ŁSM znajdują się budki ochronnolęgowe ptaków: np. dla jerzyków przy alei Legionów ABC i przy Pięknej, dla pustułek na osiedlu Jantar i Górka Zawadzka.                
Adam Zbyryt z PTOP wspomina sytuację z 2015 r. w Gródku pod Białymstokiem, gdzie w budynku spółdzielni mieszkaniowej uwięziono młode sowy pójdźki „wewnątrz przewodów wentylacyjnych, instalując kratkę w sezonie lęgowym. PSP z Białegostoku przeprowadziło wówczas akcję ratowania pójdziek, która zakończyła się sukcesem, a ptaki powróciły do opieki nad pisklętami”.  Uważa, że trzeba podjęcia „szybkiej interwencji, gdyż liczy się każda godzina”. Zdzisław Folga z ciekawością czeka poniedziałkowego zmierzchu, ażeby sprawdzić, czy sowa powróci do oswobodzonych dzieci.

„To są nasze łomżyńskie pójdźki”
- Wcale nie wiadomo, czy sową nadlatującą z pokarmem, zazwyczaj z dużymi owadami, jest matka – dzieli się wiedzą przyrodnik o pasji ornitologicznej Mariusz Sachmaciński. - Być może, w środku przez cały czas przebywał drugi rodzic pójdziek, który również nie mógł się wydostać. Mieszkańcy okolicznych bloków słyszeli odgłosy tak donośne co mniej więcej dwie godziny przez całą noc do rana. To nie jest pohukiwanie, tylko piski o wysokiej częstotliwości. Taki lęg zastanawia również i z tego powodu, że pisklęta po około miesiącu mogłyby chcieć opuścić gniazdo, a w pobliżu miałyby dogodne warunki do zamieszkania, np., świerk przy bursie, klony przy chodnikach. Całymi dniami widziano sowy siedzące na kominach i przy szczelinach wentylacyjnych w sąsiedztwie. Siedzą tam, wykorzystując swoje zdolności kryptyczne – czyli maskujące, bo są niemile widziane wśród innych ptaków. Dorosłe osobniki sów atakują pisklęta zagniazdowników. Dziękujemy wykonawcy remontu przy Polowej 11 za szybkie podjęcie działań, w celu otwarcia wentylacji i uwolnienia pójdziek. To są nasze łomżyńskie pójdźki, prowadzące tryb życia osiadły, i ratujące nas przed inwazją robactwa. 

Mirosław R. Derewońko 


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę