Przejdź do treści Przejdź do menu
środa, 24 kwietnia 2024 napisz DONOS@

Giełczyńska z trawą ładna, ale z kwiatami weselsza

Główne zdjęcie
Nowy chodnik i trawnik na ul. Giełczyńskiej przy placu Niepodległości

Cieszą oko odnowione jasne mury budynków diecezjalnych przy ulicy Giełczyńskiej, a teraz będzie radość jeszcze większa, gdyż dobiega końca gruntowny remont ulicy z widokiem na Teatr, Katedrę i Muzeum w Łomży. Znakiem rozpoznawczym ulicy przez lata było pięć długich rabat kwiatowych, oddzielających chodnik od jezdni pomiędzy Dworną a placem Niepodległości. W lipcu rok temu w miejsce kobierców kwiatowych rzucono biały grys, a zamiast roślin stanęły masywne jak sarkofagi rdzawe gazony ze stali, długie na 2 metry i na metr wysokie. Obecnie pasy wzdłuż traktu zajmuje młoda, jasnozielona trawa, wypada zatem zapytać o los kwiatów i 24 skrzyń za 60 tysięcy złotych.

Jeśli dokładniej się przyjrzeć, powstały 2 równoległe pasy zieleni od pomnika Chrystusa z Dwornej po hale biskupie z placu Niepodległości. Tworzą z wysokimi drzewami oryginalny, zielony deptak.
Łomżyniacy rok temu oceniali dość niepochlebnie pomysł zastąpienia naturalnych rabat skrzyniami z badylkowatą roślinnością. Brzydota, koszmar, ohydztwo, zardzewiałe kolubryny i oszpecona cała ulica – padły określenia z ust ok. 20-orga mieszkańców, idących od Dwornej do pl. Niepodległości i w drugą stronę. Minął prawie rok, ulica 602-letniego miasta odmłodniała i choć nowi rozmówcy, to sceptycyzm do gazonów pozostał ten sam - Tu jest za mało miejsca na podłużne, wysokie skrzynie – ocenia Danuta Osińska, idąca z córeczką za rękę. - Dzieci są ruchliwe i nie wiadomo, co zrobią.
Zwraca uwagę, że Giełczyńska jest również ruchliwa, jeździ dużo samochodów, a wystarczy chwila nieuwagi i nieszczęście gotowe. - Broń Boże! Obrzydlistwo! - reagują na pytanie o nowoczesne, ze stali jakby przeżarta rdzą gazony małżonkowie z dzieckiem w wózku. 76-letni Czesław Pieńkowski uważa, że metalowa skrzynia nie będzie mieć uroku żywej zieleni. - Donice były brzydkie, oględnie mówiąc - uśmiecha się na wspomnienie  9 gazonów i porównanie do wież strzelniczych w bunkrze. Pan Czesław krytykuje gazony i za to, że są za wysokie, więc mniejsze dzieci kwiatów nie zobaczą.

Wielobarwna opowieść o Łomży w kwiatach
Trzej koledzy stoją na rogu Giełczyńskiej z Dworną. Wszędzie roznoszą się wizgi i wycia maszyn do cięcia kamienia. Spod pił unosi się aż na wysokość pierwszego, drugiego pietra mleczna chmura pyłu – z granitu. Tuman osiada na ścianach i na szybach, ale czy osiada na meblach w mieszkaniach i dostaje się do płuc ludziom – nie sprawdzam. 13-latkowie odsuwają się bliżej pomnika Chrystusa z krzyżem. Nakładają na chwilę maski. Zapytani, czy wzdłuż Giełczyńskiej wolą same pasy trawy, czy z kwiatami, wybierają w mig i jednogłośnie obecność różnych gatunków kwitnących. Krystian Yogerdran – bo będzie bardziej kolorowo, weselej, przyjemniej. Miłosz Nieciecki – bo lubi bardziej urozmaiconą przestrzeń. A Patryk Rzekos – bo z kwiatami centrum starówki łomżyńskiej stanie się bardziej estetyczne. - Kwiaty to ciekawsza opowieść o mieście i mieszkańcach, żyjących  nie tylko w przestrzeni z betonu i asfaltu - uzasadnia potrzebę otaczania się człowieka tym, co również żywe, zmieniające się, posadzone z myślą o uczynieniu świata piękniejszym. Zdaniem Miłosza, kwiaty to sympatyczny znak, że władze miasta szanują zieleń, a dbając o nią, dbają o komfort mieszkańców. W opinii rozmówców, popularny szlak z Południa na starówkę i nad Narew będzie atrakcyjniejszy.

Rabaty kwiatowe są droższe niż trawniki
81-letni Wacław Niziński cieszył się kwiatami na Giełczyńskiej, ponieważ było od wiosny po jesień ładnie, kolorowo i przyjemnie w centrum miasta. Po roku oceny nie zmienił, chociaż i wstęgi trawy jasnozielonej mu się podobają. Dawno Giełczyńskiej nie widział taką ładną, a chodzi tędy od 57 lat, od przyjazdu do Łomży. Dlaczego jest przeciw brązoworudym kolubrynom wzdłuż ulicy...? - Bo co niedzielę chodzę Giełczyńską na mszę do Katedry, to drażniące mijać co chwilę katafalk na trumnę, to wywołuje skojarzenia śmierci... – tłumaczy uprzejmy staruszek. Starszy o rok Henryk Michalak mówi z trudem, pokazując na gardło i pasy zieleni, że „i to dobre, i to dobre, ale z kwiatami będzie ciekawiej”. 50-letni Jan Nowak ma podejście praktyczne. - Trawa jest łatwiejsza w utrzymaniu, raz przyciąć, innym razem podlać – argumentuje, obserwując, jak robotnicy głowią się nad układanką z płyt granitowych. Rabaty kwiatowe trzeba bronić przed chwastami, wypleć, są droższe niż trawnik. Według Pana Jana, zieleń ożywia ulicę, jednak gdzieniegdzie można zrobić grządkę albo klombik.Mieszkańcom podoba się wyjątkowość szlaku, że takich kolorowych ulic zazdroszczą inne miasta.

„Ustawienie gazonów, które były przy tej drodze...” 
Wiceprezydent Łomży Andrzej Garlicki zapowiada, że „nie jest planowane oficjalne otwarcie tej ulicy”. Jeśli warunki pogodowe będą sprzyjać i pozwolą na ułożenie warstwy ścieralnej na jezdni, „powinniśmy przywrócić na niej ruch pod koniec tego tygodnia”. Prace wykończeniowe dotyczyć będą chodników i zieleni, zaś w następnych tygodniach zostanie wykonane oznakowanie pionowe i poziome. Zakończenie robót na ulicy Giełczyńskiej przewidywane jest pod koniec lipca. Inspektor Łukasz Czech z ratusza, którego pytaliśmy o los gazonów ze stali corten, odpowiedział: „Ze swojej strony mogę dodać, że ustawienie gazonów, które były przy tej drodze przed jej remontem, nie jest w tym roku planowane”. Wicedyrektor Mariusz Zapert informuje, że MPGKiM nie wykonuje prac na Giełczyńskiej, a gazony znajdują się na terenie bazy MPGKiM  przy Akademickiej i Grabówce. Jego zdaniem, nie przytłaczałyby tak rozmiarami, gdyby je przeciąć w poprzek w połowie albo na trzy części. Wówczas z 24 donic powstałoby, być może, nawet 54 i mogłyby ozdabiać całe miasto. 

Mirosław R. Derewońko

Foto: Nowy chodnik i trawnik na ul. Giełczyńskiej przy placu Niepodległości
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto: Czesław Pieńkowski

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę