Ukryta 30% podwyżka opłat za śmieci
Przyjęta w środę przez większość radnych, w skandalicznych okolicznościach uniemożliwienia jakiejkolwiek dyskusji i składania wniosków przez mniejszość, uchwała ustalająca nowe stawki podatku śmieciowego w Łomży wprowadza około 30% podwyżkę opłat. Tak wynika z zestawienia uchwalonych przez Radę Miejską stawek z danymi, które Urząd Miejski przekazał członkom powołanego przez prezydenta Mariusza Chrzanowskiego speczespołu śmieciowego, zobowiązując ich do zachowania „w poufności” przekazywanych informacji.
Maj 2020 roku ma być ostatnim miesiącem, w którym w Łomży obowiązywał będzie system płacenia za śmieci od „gospodarstwa domowego”. W środę, na wniosek prezydenta Mariusza Chrzanowskiego większość radnych miasta przegłosowała uchwałę w sprawie określenia metody ustalania opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi i ustalenia wysokości tej opłaty.
Określa ona, że te od czerwca będą wnoszone „od osoby”. To zasadniczo zmienia politykę śmieciową miasta, ale prezydencka „większość” radnych nie pozwoliła nawet na to, aby podczas sesji niewiele mniejsza „mniejszość” mogła zgłosić do niej uwagi, czy propozycje zmian.
zobacz:
Cenna tajemnica
Rzekomym powodem odebrania prawa mniejszości do wpływania na kształt tej nowej polityki śmieciowej Łomży, miały być obrady powołanego jesienią ubiegłego roku przez prezydenta Mariusza Chrzanowskiego „zespołu śmieciowego”. Obrady tego gremium były skryte przed opinią publiczną, a członków zobowiązano do zachowania w poufności zarówno co do debat, a szczególnie otrzymywanych z ratusza materiałów. Dopiero teraz wiadomo dlaczego władzom miasta mogło zależeć tak bardzo na utrzymaniu w tajemnicy prac zespołu. Okazuje się, że przyjęta „bez dyskusji” 13 głosami „za” (z 23 osobowej Rady Miejskiej) uchwała, wraz z autopoprawką prezydenta, poza zmianą systemu wnoszenia opłat z „gospodarstwa” na „osoby”, wprowadza także około 30% podwyżkę opłat za śmieci w mieście. Tak wynika z zestawienia uchwalonych przez Radę Miejską stawek z „poufnymi” danymi Urzędu Miejskiego, na których pracował prezydencki speczespół śmieciowy.
Matematyczne vs. prezydenckie
Jeden z „poufnych” dokumentów wskazuje „założone koszty działania systemu w 2020r.” wynoszące 2 874 865,61 zł dla zabudowy jednorodzinnej oraz 6 433 703,15 zł dla zabudowy wielorodzinnej. Dokument zawiera także rozliczenie tych kosztów na mieszkańców według różnych dopuszczalnych w kraju metod. Jedną z nich jest metoda od osoby. Przygotowujący kalkulację miejscy urzędnicy wyliczyli, że dla zbilansowania wszystkich kosztów z wpływami wystarczy, aby opłata za śmieci od osoby w blokach wynosiła 12,27 zł, a w domkach jednorodzinnych 15,46 zł.
Przyjęte w uchwale stawki opłat są jednak o ponad 30% wyższe. Co ważne: wprowadzone autopoprawką prezydenta zmniejszenie wysokości ulgi dla rodzin wielodzielnych z pierwotnie proponowanych przez zespół śmieciowy 50% do 20% sprawia, że w systemie pojawiają się dodatkowe nadwyżki.
Oto symulacje stawek opłat za śmieci od „osoby” matematyczne – pokrywające koszty gospodarki śmieciowej i „prezydenckie” z nadwyżką w systemie. Nawet z uchwaloną 20% ulgą dla rodzin wielodzietnych (w zestawieniu ujęte od 5 osób) stawki „prezydenckie” są dużo wyższe od tych „matematycznych”
Zabudowa wielorodzinna – bloki
- 1 osoba – mogło być 12,27 zł, będzie 16 zł
- 2 osoby - mogło być 24,54 zł, będzie 32 zł
- 3 osoby - mogło być 36,81 zł będzie 48 zł
- 4 osoby - mogło być 49,08 zł, będzie 64 zł
- 5 osób - mogło być 61,35 zł, będzie 64 zł
- 6 osób – mogło być 73,62 zł, będzie 76,8 zł
- 7 osób – mogło być 85,89 zł, będzie 89,6 zł
- 8 osób – mogło być 98,16 zł, będzie 102,4 zł
Zabudowa jednorodzinna - domki
- 1 osoba - mogło być 15,46 zł, będzie 22 zł
- 2 osoby - mogło być 30,92 zł będzie 44 zł
- 3 osoby - mogło być 46,38 zł będzie 66 zł
- 4 osoby - mogło być 61,84 zł będzie 88 zł
- 5 osób - mogło być 77,3 zł, będzie 88 zł
- 6 osób – mogło być 92,76 zł, będzie 105,6 zł
- 7 osób – mogło być 108,22 zł, będzie 123,2 zł
- 8 osób – mogło być 123,68 zł, będzie 140,8 zł
Mieszkańców „śmieciowo” nam ubędzie?
Po co władzom miasta aż taka nadwyżka wpływów w systemie śmieciowym? Odpowiedzi mogą być dwie. Pierwsza to możliwa podwyżka opłat na bramie miejskiego zakładu w Czartorii, którą niebawem zatwierdzi prezydent Łomży.
Druga możliwa odpowiedź może zawierać się „w obawie” o mniejsze wpływy.
- Wiele miast, które przyjęły obliczanie stawek metodą „od osoby” aktualnie przechodzi na metodę „od zużycia wody” lub od „powierzchni zajmowanego lokalu”, ponieważ właściciele lokali i nieruchomości rażąco zaniżają liczbę osób zamieszkujących dany lokal – przekonywał jesienią ubiegłego roku Grzegorz Daniluk, kierownik urzędowej Kancelarii Prezydenta Mariusza Chrzanowskiego.
W przypadku opłat za śmieci „od gospodarstwa” w Łomży takiego problemy dotychczas nie było. Z „poufnych” danych zespołu śmieciowego wynika, że opłatę z śmieci w mieście wnosiło 22100 gospodarstw, czyli o blisko 2300 gospodarstw więcej niż liczba gospodarstw, w których są zameldowane osoby. Wszystkie dodatkowe gospodarstwa były w blokach.
Z tego samego dokumentu opracowanego przez miejskich urzędników wynika, że w sąsiedniej Ostrołęce z 51 162 zameldowanych mieszkańców opłaty za śmieci, według deklaracji zamieszkania, miałoby wnosić tylko 41 245 osób. To o prawie 20% mniej.