Przejdź do treści Przejdź do menu
poniedziałek, 25 listopada 2024 napisz DONOS@

„Sprawa jest gruba” i polityczna?

Główne zdjęcie
Droga przez Pawełki (fot. UMiG Jedwabne)

Czy jest możliwe, aby podczas budowy niewielkiej drogi, zniknęło kilkaset ton żwiru? To mniej więcej połowa tego, który przynajmniej na papierze został tam „wbudowany”. Braki miały wyjść na jaw, gdy geodeta podał swoje obliczenia na podstawie pomiarów przed i po remoncie drogi. - Mam podejrzenia, dlatego sam zgłosiłem sprawę do prokuratury – mówi Krzysztof Święcki, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Łomży. To jeden z wątków śledztwa „w sprawie nieprawidłowości” w Zarządzie Dróg Powiatowych w Łomży. Wszczęto je po doniesieniu jakie, tuż przed odwołaniem, złożył poprzedni dyrektor ZDP Adam Frankowski. Śledztwo to prowadziła Prokuratura Rejonowa w Łomży, ale teraz przejął je wydział do spraw przestępstw gospodarczych prokuratury w Olsztynie.

Droga Siestrzanki - Mocarze  (fot. UMiG Jedwabne)
Droga Siestrzanki - Mocarze (fot. UMiG Jedwabne)
Siestrzanki (fot. UMiG Jedwabne)
Siestrzanki (fot. UMiG Jedwabne)

Żwir miałby zniknąć podczas remontów dwóch dróg powiatowych na terenie gminy Jedwabne. Prace odbywały się w 2019 roku. Jedna inwestycja dotyczyła przebudowy około pół kilometra drogi we wsi Pawełki, druga około  kilometra drogi Siestrzanki – Mocarze. Inwestycje współfinansowane przez Powiat Łomżyński i gminę Jedwabne prowadził  Zarząd Dróg Powiatowych w Łomży. Remont nawierzchni został przeprowadzony przez „potrójne powierzchniowe utrwalenie” co – jak przekonują drogowcy - jest metodą stosunkowo tanią i skuteczną, o ile zostanie wykonany prawidłowo. W obu przypadkach na podbudowę nawierzchni dróg użyto mieszkanki kruszyw. W przypadku drogi przez Pawełki – według dokumentów rozliczeniowych - „wbudowano” tam 670 ton mieszkanki kruszyw, ale uwzględniając pomiary geodety ma być jej mniej więcej połowę. Jeszcze większe różnice wychodzą na drodze Siestrzanki – Mocarze. Dokument wskazuje, że wykorzystano około 1500 ton mieszkanki kruszyw. 
Jeśli tyle kruszywa wykorzystano, to ono musi być na drodze, a w efekcie jezdnia powinna się podnieść o odpowiednią ilość centymetrów. 
- Nie mierzyłem ile miało być, ale ile jest – odpowiada geodeta Damian Getek, który na zlecenie dyrekcji Zarządu Dróg Powiatowych w Łomży dokonał pomiarów obu dróg przed remontem i po remoncie. Zapewnia, że dołożył staranności w przeprowadzeniu pomiarów i ewentualna „odchyłka” nie jest duża. Geodeta swoje szczegółowe pomiary przekazał zleceniodawcy, czyli ZDP, pod koniec grudnia 2019 r. Wyniki miały być ogromnym zaskoczeniem, bo wcześniej w firmie nikt takich badań nie robił. Przeprowadzono kontrolę wewnętrzną sprawdzając „grubość” nowych dróg i wyszło, że pomiary mogą być właściwe, a kruszyw rzeczywiście może brakować. 

Niech wyjaśnią śledczy
Badania geodecie zlecił jeszcze poprzedni dyrektor ZDP Adam Frankowski. Obecny dyrektor Krzysztof Święcki nie chce się na ten temat wypowiadać. Powtarza jedynie, że wyniki wzbudziły  jego podejrzenia, dlatego sprawę skierował do prokuratury. Oczekuje, że ona i powołani przez nią specjaliści, dokładnie przebadają zbudowane drogi i wyliczą ile zużyto tam materiałów.
- Zebrałem wszystkie dokumenty i zawiozłem do Prokuratury Rejonowej w Łomży. Wiem, że sprawa jest w toku, i że na tym etapie nie ma osób podejrzanych – mówi dyrektor Święcki. - Chciałby, aby wyszło, że to ja się pomyliłem, ale jeśli moje podejrzenia się potwierdzą, to byłoby to zwykłe złodziejstwo – dodaje. 
Śledztwo dotyczące nieprawidłowości w Zarządzie Dróg Powiatowych w Łomży łomżyńska prokuratura prowadziła od jesieni. Poprzedni dyrektor ZDP Adam Frankowski, tuż przed odwołaniem z funkcji, wysłał do niej zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez jednego z pracowników. Po przeprowadzeniu postępowania sprawdzającego wszczęto śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień „na szkodę interesu publicznego”. Zgłoszona przez dyrektora Świeckiego sprawa została dołączona do tego śledztwa. 
W lutym akta sprawy trafiły w ramach nadzoru do Prokuratury Regionalnej w Białymstoku. Teraz na mocy jej decyzji śledztwo zostało zabrane z Łomży. Prokurator Małgorzata Kosiorek-Soboń, zastępca Prokuratora Rejonowego w Łomży, poinformowała, że od czwartku przejął je wydział II do spraw przestępstw gospodarczych Prokuratury Okręgowej w Olsztynie. 
Prokurator Kosiorek-Soboń podkreśla, że łomżyńskie śledztwo było  „w sprawie”, a nie przeciwko komuś. Oznacza to, że nikomu nie postawiono zarzutów popełnienia przestępstwa.

Kontroli nigdy nie było?
Krzysztof Święcki Zarządem Dróg Powiatowych w Łomży kieruje dopiero od listopada. Wcześniej był naczelnikiem Wydział Inwestycji, Rozwoju i Funduszy Zewnętrznych łomżyńskiego ratusza. Jest inżynierem budownictwa z niemal 25-letnim doświadczeniem. Mówi, że badania laboratoryjne podczas budów dróg to powinien być standard. 
- Urzędnik nie jest w stanie sam tego zrobić. Można mierzyć, liczyć, ale żeby być pewnym musi być specjalistyczne laboratorium – podkreśla przyznając, że w ZDP takie badania „to raczej nie był standard”. -  Gdyby badania były robione w trakcie prac, można byłoby na bieżąco oceniać jakość i ewentualnie poprawiać, a tak mamy już zbudowane drogi - zauważa. 
Jeśli faktycznie drogi są znacznie cieńsze niż miały być zbudowane szybciej ulegną degradacji.  
Przebudowa drogi w Pawełkach kosztowała blisko 100 tys. zł, a drogi Siestrzanki – Mocarze ponad 200 tys. zł. Wartość wbudowanych kruszyw, przynajmniej na papierze, przekracza połowę kosztów inwestycji. Te w ramach porozumienia po połowie pokryły samorządy Powiatu Łomżyńskiego i gminy Jedwabne. I tu pojawia się wątek „polityczny”. Dokumenty „rozliczenia materiałów” dla obu inwestycji - z 30 września 2019 r. drogi Siestrzanki – Mocarze, a z 11 października 2019 r. drogi przez Pawełki - sporządził Kazimierz Polkowski. To pracownik ZDP, który jest także. wybranym z listy PiS, radnym powiatowym z okręgu obejmującego także gminę Jedwabne, oraz członkiem Zarządu Powiatu Łomżyńskiego. On mówi, że cała sprawa „to są tylko pomówienia”. 
- To co było rozliczone, zostało tam wbudowane – zapewnia Polkowski podkreślając, że przy realizacji remontów obu dróg nie było żadnych nieprawidłowości.
Polkowski przypomina, że  śledztwo prokuratorzy jest „w sprawie”, i liczy, że sprawa zostanie szybko wyjaśniona, bo - jak twierdzi - „została zmyślona”. 


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę