Alkoholowy biznes wart dziesiątki milionów
Wartość sprzedaży napojów alkoholowych w Łomży w 2018 r. - według oficjalnych danych Urzędu Miejskiego – wyniosła niemal 65 milionów złotych. Kwota jest o ponad 4,5 mln zł wyższa niż w 2017 roku. Gro pieniędzy na alkohol mieszkańcy wydają w sklepach. Do gastronomii trafiło w sumie niespełna 3,5 mln zł. Średnio każdy z mieszkańców miasta – wliczając w to niemowlęta, starców i abstynentów - w ubiegłym roku na alkohol musiał wydać ponad tysiąc złotych.
Raz na rok handlowcy z branży alkoholowej muszą w ratuszu przedstawiać oświadczenia o wartości sprzedawanych przez siebie piw, win, wódek i wszystkich innych alkoholi. Na tej podstawie obliczenia wysokości opłaty za korzystanie z zezwoleń na sprzedaż napojów alkoholowych w roku następnym. Okazuje się, że w mieszkańcy Łomży na alkoholu nie chcą zaoszczędzić. Wartość sprzedaży trunków w mieście w ciągu roku wzrosła o niemal 8% i wyniosła 64 miliony 912 tysięcy złotych. Dane te nie obejmują alkoholu sprzedawanego nielegalnie, a i tak wychodzi, że średnio każdy z mieszkańców miasta – wliczając w to niemowlęta, starców i abstynentów - w ubiegłym roku na alkohol musiał wydać ponad tysiąc złotych.
Blisko 95% kwoty wydawanej na alkohol trafiło do sklepów i stacji paliw. W placówkach handlowych wydatki na alkohol wyniosły blisko 61,5 mln zł. Ponad połowa tej kwoty to wartość kupionego piwa oraz napojów alkoholowych do 4,5%. W ubiegłym roku w Łomży wydatkowano na nie 32,5 mln zł czyli o ponad 11 % więcej niż w 2017 roku.
Na drugim miejscu pod względem wartości sprzedaży są wódki i alkohole mocne powyżej 18%. W 2018 roku wartość ich sprzedaży w mieście wyniosła 24 mln 328 tys. 226,24 zł. To o blisko milion więcej niż w 2017 roku.
Tradycyjnie najmniej łomżanie wydają na wina i napoje o zawartości alkoholu od 4,5% do 18% (z wyjątkiem piwa). W ubiegłym roku w było to 4,6 mln zł, czyli o około 200 tys. zł więcej niż w 2017 roku.
Znacznie niższe obroty są w lokalach gastronomicznych, czyli pubach, barach czy restauracjach. Łączna wartość sprzedanych w nich trunków wyniosła w ubiegłym roku 3 mln 469 tys. 514 zł. także tu najwięcej poszło na piwa – 1 mln 959 tys. zł 455,36 zł, czyli o ponad 12 % więcej niż rok wcześniej. Na wódki i mocne alkohole w w gastronomi wydatki wyniosły niespełna 1,3 mln zł i – były niższe niż w 2017 roku o 200 tys. zł. Także wydatki na wina spadły rok do roku i to o ponad 20% z blisko 1,5 mln zł w 2017 roku do niespełna 1,3 mln zł w 2018 roku.
Przypomnijmy, że grupa 10 radnych miejski z klubu prezydenckiego i Platformy Obywatelskiej wystąpił z wnioskiem o zwiększenie w Łomży o połowę z 50 do 75 liczby koncesji dla sklepów, które miałby prawo handlować wódką, mocnymi alkoholami oraz o połowę z 50 do 75 liczby koncesji dla sklepów, które miałby prawo handlowaći winami. Ci sami radni chcą zliberalizować także zasady handlu alkoholem przybliżając punkty z nim na odległość do 50 metrów od przedszkoli, szkół, czy kościołów oraz dopuszczając sprzedaż alkoholu m.in. na plaży miejskiej i obiektach sportowych „w czasie trwania imprez sportowych”. Co ważne i zaskakujące za takimi zmianami opowiedziała się nowa Miejska Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Zobacz: Alkoholowe zmiany
Przeciwko zmianom protestują specjaliści zajmujący się terapią osób i rodzin dotkniętych chorobą alkoholową.
Paweł Kołakowski: Zwiększanie dostępności do alkoholu wiąże się z większą liczbą problemów
Anna Maksymiuk: Apeluję do radnych Łomży o nierozpijanie młodzieży
