27. Finał WOŚP w Łomży z pierścionkiem na szczęście
27. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Łomży będzie odbywać się przez dwa dni: 12. i 13. stycznia - w sobotę w Galerii Veneda i w niedzielę na Starym Rynku, stadionie miejskim i plaży nad Narwią. - Zabawy, atrakcje i koncerty w oba orkiestrowe dni zaczną się w samo południe i będą toczyć się przynajmniej do godziny 20. - zapowiada Monika Orłowska–Laskowska, szefowa Sztabu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Łomży. - Zakończyliśmy przyjmowanie zgłoszeń od 100 wolontariuszy, którzy z radością, uśmiechem i sercem będą zbierać na sprzęt dla specjalistycznych szpitali dziecięcych. Chcemy, by finał w Łomży był bajkowy, dlatego prosimy o przebrania z baśni.
- Łączy nas idea pomagania dzieciom i seniorom, bo i dla nich też zbieraliśmy pieniądze do puszek – mówi Monika Orłowska – Laskowska na pytanie, czy istnieje więź ideowa z poprzednimi szefami Sztabu WOŚP Łomża: Marcinem Skawskim, Pawłem Wądołowskim i dh. Krzysztofem Pyczotem. - Każdy, kto nas poznał w działaniu, docenia otwartość i empatię, a chyba także odrobinę szaleństwa i odwagi, żeby podejmować decyzje, w które zaangażowanych będzie mnóstwo osób. Przed finałem za każdym razem jest dużo papierologii: my od miesiąca pracujemy, aby było bezpiecznie i wesoło. Organizowanie finału to praca społeczna z ludźmi, więc trzeba wykazać dużo pokory i cierpliwości. My, społecznicy w Sztabie, na co dzień pracujemy etatowo i mamy rodziny, dlatego na działania z Orkiestrą przeznaczamy wieczory i zarywamy noce, poświęcając WOŚP życie rodzinne i prywatne.
Sobota i niedziela z Orkiestrą Serc
- Chcemy, aby ten Finał był bajkowy, żeby wzbudzał radość w małych i dużych, dlatego prosimy o przebrania z baśni – apeluje o odrobinę więcej w fantazji w ubiorze niż na co dzień Szefowa Sztabu WOŚP. - W Galerii Veneda w sobotę królować będą animatorzy zabawy, będzie malowanie twarzy i koszulek, według własnego pomysłu, gry i konkursy językowe. PWSIiP przygotuje swoje atrakcje, będzie stanowisko DKMS do pobierania krwi, w celu zgłoszenia się do banku dawców szpiku. Mali śpiewacy i tancerze pokażą swoje umiejętności. A na niedzielę zaplanowaliśmy start Finału w samo południe w trzech miejscach, zależnie od upodobań uczestników. Morsy na plaży sprawdzą, czy woda w rzece jest odpowiednia do kąpieli, i zapraszają także początkujących. Na stadionie MOSiR zorganizuje biegi: na 3 km po bieżni i na 5 km przełaje dla 16-latków i starszych; wpisowe 30 zł do puszki organizatorzy przeznaczą na cel 27. WOŚP. MOSiR zastrzegł sobie limit zawodników po 50.
A na Starym Rynku stanie scena, na której zaprezentują się wokalnie i muzycznie soliści i zespoły: Carpe Diem (godz. 12 – 12.30), Gabriela Kukowska (12.40 – 13.10), Julia Ramotowska (13.20 – 13.50), Damian Śliwiński (14.20 – 15.), młoda grupa rockowa z Łomży Stoneleaf (15.20 – 16). Po niej zagrają białostoczanie z Waterside (16.10 – 17.), wystąpią didżeje Brave i Dziemian (17.15 – 18), zespół Silver's (18.20 – 19.20). Bajkowe światełko do nieba – ale tym razem bez fajerwerków - tradycyjnie zabłyśnie o godz. 20. Czas z zimnymi ogniami muzycznie wypełnią DJ Tom Forester i saksofonista Mateusz Kurkowski.
Oprócz zbiórki do puszek, Sztab WOŚ Łomża uruchomił ciekawe licytacje na Allegro, m.in, pierścionek Miss Polski, kurs traktorzysty i orka na polu, tona opału dla Domu Samotnej Matki w Nieławicach, sprawny motocykl: wszystko za najwyższą sumę dla WOŚP.
Preludium Finału WOŚP będzie rockowy koncert RY w czwartek o godz. 20.30 w Piwiarni Warka.
Z pamiętnika Szefa Sztabu WOŚP Łomża
- Moja pierwsza przygoda z Orkiestrą Serc to 2. Finał w sali Urzędu Wojewódzkiego, wtedy byłem nastolatkiem, który miał głowę pełną pomysłów – wspomina Marcin Skawski, Szef Sztabu WOŚP Łomża w 2003 r.. - Później wszystko ewoluowało, finały w moim II LO, którego byłem uczniem, w „Ekonomiku”. Orkiestra co roku była inna. Kiedyś podjęliśmy się karkołomnego wówczas pomysłu koncertu na Starym Rynku. Przeraźliwie zimno, scenę przywozili żołnierze z Zambrowa, mnóstwo problemów, ale na koniec dnia wszystko jakoś magicznie zadziałało. Swego czasu Sztab „ogarniał” teren byłego województwa łomżyńskiego, organizował orkiestrowe imprezy sportowe. Szukaliśmy tego, co nas łączy, byliśmy przecież tak różni, jednak orkiestrowa idea zawsze nas scalała. WOŚP to poznanie ludzi, których normalnie nie miałbym szansy poznać. Przyjaźnie przetrwały lata. Łomża nigdy nie była pustynią, nie jest nią i dziś - mieszka tu wielu ludzi, którzy chcą coś dobrego zrobić. Orkiestra zawsze dawała tę możliwość. Gdy powoli z Łomży się rozjeżdżaliśmy - jedni na studia, inni za chlebem – planowaliśmy, że któregoś roku powrócimy i zrobimy najlepszy finał Orkiestry w historii. Ale - nie musimy, mając w Łomży godnych następców, jak Monika Orłowska-Laskowska.
Mirosław R. Derewońko