Dom Pod Dobrym Aniołem daje świadectwo Miłości
- Nasze drzwi są zawsze szeroko otwarte, a skrzydła Dobrego Anioła przygarną ludzi w potrzebie, starszych, chorych i samotnych – mówiła Agnieszka Kiełczewska do gości w obszernym i długim salonie Domu Rodzinnego Pod Dobrym Aniołem przy Piaskach w Łomży. Na pierwszą wigilię do nowej placówki opieki stacjonarnej przybyło kilkadziesiąt osób, by ósemce domowników przynieść radość i dodać otuchy na święta Bożego Narodzenia. Był opłatek, polskie kolędy i łzy wzruszenia...
Ksiądz Piotr Kleczyński odwiedza Dom Pod Dobrym Aniołem nie tylko od święta. Przebywa tutaj jego ciocia, do której krewniak przyjeżdża z uśmiechem, pociechą i dobrym słowem. Ksiądz chwali obsługę placówki. W naturalny sposób kierowało to uwagę przybyłych i myśli na panujące w domu warunki i zajmujący się podopiecznymi personel. Dom Pod Dobrym Aniołem zaczął działalność w maju 2018. Początkowo miał dwóch pacjentów, dzisiaj ośmioro. Na parterze jeden pokój, na piętrze trzy, łazienki dostosowane dla niepełnosprawnych. W ciągu dnia seniorami od lat 74 do 90 zajmują się dwie opiekunki i stażystka, na noc przychodzi również opiekunka. Kierująca Domem Agnieszka Kiełczewska jest zawodową pielęgniarką z doświadczeniem wielu pracy w podobnej placówce we Włoszech, pomocą służy jej siostra Beata, terapeutka zajęciowa. Ksiądz Piotr Kleczyński podzielił się z mieszkańcami Domu, ich krewnymi, gośćmi i pracującymi refleksją świąteczną w kontekście miejsca opieki i sytuacji pensjonariuszy. - W każdym człowieku chorym i w rodzinach jest Pan Bóg – nauczał kapłan. Zachęcił przed Bożym Narodzeniem, aby najbliżsi realizowali swoje powołanie przy okazji próby charakteru i postawy etycznej wobec wymagających trosk. Przychodzi czas, żeby pokazać ludzką twarz rodziny. - Jesteście świadectwem Miłości, zatem nie zapominajcie odwiedzać bliskich – apelował o znalezienie czasu w pośpiechu i rutynie codzienności. Boża miłość przejawia się w ludzkich gestach... Wzniosłe idee i słowa mają praktyczny wymiar w codziennym działaniu.
Każdy jest wyjątkowy i jedyny w swoim stylu
Na wygodnych kanapach i krzesłach przy ścianach zasiedli uczestnicy wigilii z Aniołem i choinką. - Mój mąż był pierwszym pacjentem Domu, zanim placówka jeszcze oficjalnie otworzyła podwoje – opowiada Krystyna Cukrowska, 81-letnia polonistka. - Postaraliśmy się o miejsce właśnie tutaj. Opiekowałam się pięć i pół roku mężem po udarze. To było bardzo trudne doświadczenie i ciężka, codzienna praca... Kiedy potrzebował wstać lub zmieniałam pościel, przewracał się. Dziwiłam się, skąd mam tyle siły. Pani Agnieszka zachowywała się od początku cudownie. Jej postawa to jest, w moim przekonaniu, miara poświęcenia drugiemu człowiekowi. Wzór szacunku dla chorego, troski i serdecznego okazywania serca. Na stare lata przekonałam się, ile można mieć ofiarności dla ludzi...
Wśród młodszych i starszych gości - jak wielobarwny ptak - zabawiał rozmową Matteo Kermiche Kiełczewski. 18-latek po raz pierwszy uczestniczy w tak licznej wigilii kilkudziesięciu osób. - Takie spotkanie rodzinno-przyjacielskie bardzo mi się podoba, poznaje się więcej osób, a człowiek przez to sam staje się bardziej kreatywny i towarzyski – tłumaczy pożytki ze znalezienia się na wigilii z nieznanymi wcześniej ludźmi, których pod jednym dachem zgromadziła chęć uradowania chorych. - Przekonuję się w takich sytuacjach, że właściwie każdy jest wyjątkowy i jedyny w swoim stylu.
Para rodzinna z Klubu Tańca Towarzyskiego Akat: 12-letni Kacper Tunkiewicz z siostrą cioteczną Julią Szmit dała na sali popis gracji i elegancji, wprawiając tangiem i walcem w podziw dorosłych. Śpiewaniem kolęd ucieszył Zespół Maryna Klubu Seniora Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Łomży. - Śpiewaliśmy wspólnie znane polskie kolędy przy akompaniamencie akordeonu – mówi opiekun i akompaniator grupy Danuta Waśko. - Już po raz drugi odwiedziliśmy naszych przyjaciół.
W Zespole Maryna uczy się śpiewania 16 pań i panów, ale na spotkaniu wigilijnym było 10. Klimat świątecznego wieczoru dobrze oddają tytuły kolęd: Wśród nocnej ciszy, Cicha noc, Przybieżeli do Betlejem pasterze, Jezus malusieńki, W żłobie leży, Lulajże Jezuniu, Gdy śliczna Panna - razem 19!
Mirosław R. Derewońko