Ciemnomiodowy piesek potrzebuje przyjaznego domu
- Proszę Czytelników portalu o pomoc w znalezieniu domu dla niedużego kundelka, podobnego wyglądem do jamnika – apeluje Czytelniczka, zatroskana losem zwierząt, „braci mniejszych” ludzi, jak określał stworzenia św. Franciszek z Asyżu. - Według lekarza weterynarii, piesek ma około 2 i pół roku. Jest przyjazny, bardzo grzeczny, miły i fajny. I smutny, bo jest samotny: nikt go nie kocha.
Czytelniczka napotkała okaleczone zwierzę, jak błąkało się w cierpieniu pomiędzy blokami osiedla Południe w Łomży. - Piesek miał mocno poszarpany bok, może zaznał dużo złego od ludzi, a może w walce od innego zwierzęcia... - opowiada Czytelniczka. - Myślę, że kundelek został wyrzucony, chyba że się komuś zagubił... Zabrałam od razu bezdomnego pieska do Lecznicy Dużych i Małych Zwierząt Oaza przy Wojska Polskiego, gdzie przeszedł pomyślnie operację. Bardzo fachowo zajęli się nim lekarze; w ten sposób również mogę im podziękować publicznie za okazane serce... Moim zdaniem, ten piesek powinien trafić do przyjaznego i troskliwego człowieka, a nie do schroniska dla psów, gdzie będzie jednym z dziesiątków: na łańcuchu, na uwięzi, wciąż samotny w środku zimy... Nie mogę go do siebie zabrać, ponieważ opiekuję się innymi porzuconymi przez ludzi zwierzętami.
Czytelniczka prosi człowieka chętnego przygarnąć pieska o kontakt: 884 161 764; bibia@interia.pl.
Mirosław R. Derewońko