wtorek 2.08.2005
Gazeta Współczesna - Z plecakiem intencji Gazeta Współczesna - Tiry wśród kamienic Gazeta Wyborcza - Łomża - obsunął się fragment jezdni Kurier Poranny - Albo prezydencki albo radiowy?
- Mam bardzo chorego syna, miał tętniaka w mózgu, walczy o życie w łomżyńskim szpitalu, modlę się o cud uzdrowienia dla niego – ze łzami w oczach mówi Krystyna z Łomży, która wczoraj wyruszyła z pieszą pielgrzymką na Jasną Górę. – Idę tylko do Sulęcina, bo dalej niestety nie mogę.
Z modlitwą i pieśnią na ustach idą pątniczym szlakiem pielgrzymi z Diecezji łomżyńskiej. Wyruszyli z Łomży po porannej mszy odprawionej przez biskupa Stanisława Stefanka. To już XXI Diecezjalna Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę. W homilii biskup podkreślał, że podczas pielgrzymki trud, radość i modlitwa są obok siebie, ale one tylko dopowiadają prawo Boże, które jest w nas.
Z Łomży wyszły dwie grupy: żółta i brązowa. Wczoraj wyruszyli także pątnicy z Zambrowa i Ostrołęki. Dziś wszystkie trzy grupy spotkają się w Ostrowi Mazowieckiej, a w środę w Strachówce dołączą do nich jeszcze wierni z Wyszkowa.
– Już po raz szósty odprowadzam męża, który co roku chodzi na Jasną Górę – z dumą mówi Elżbieta Modzelewska.
Tegoroczne hasło pielgrzymki to „Pozostań z nami Panie”. Poświęcona jest ona pamięci Jana Pawła II, którego wizerunek zdobi pielgrzymkowe znaczki.
więcej: Gazeta Współczesna - Z plecakiem intencji
Gazeta Współczesna - Tiry wśród kamienic
– Jeżeli nie dostaniemy pieniędzy na przebudowę centrum, w przyszłym roku weźmiemy kredyt i zrobimy to na własny koszt – zapowiada Kazimierz Dąbrowski, burmistrz Zambrowa. – Przez miasto przejeżdża codziennie kilkadziesiąt tysięcy samochodów.
Plany przebudowy układu komunikacyjnego Zambrowa są opracowane od dawna. Chodzi o to, aby wyłączyć ulice: Kościuszki i Świętokrzyską z ruchu tranzytowego. Teraz niewielkimi jednokierunkowymi uliczkami przejeżdżają wszystkie samochody w kierunku południowym, na Siedlce.
– Życie przy Świętokrzyskiej to horror – zgodnie mówią mieszkańcy. – Smród spalin, hałas aż się szyby w oknach trzęsą.
Dodatkowe uciążliwości odczuwają mieszkańcy ul. Kościuszki. To pasaż niewysokich kamienic wpisanych do rejestru zabytków. Intensywny ruch ciężarówek niszczy elewacje, zniechęca właścicieli do remontów. Ciągłe drgania bardzo niekorzystnie wpływają na stan techniczny domów z przełomu XIX i XX wieku.
– Wartość historyczna kamienic przy Kościuszki jest naprawdę wysoka – ocenia Jarosław Stren-kowski, kierownik Regionalnej Izby Historycznej w Zambrowie. – To urokliwa uliczka; aż prosi się zamknąć tam ruch i zrobić deptak. Centrum zachowało tradycyjny układ, w części średniowieczny.
więcej: Gazeta Współczesna - Tiry wśród kamienic
Gazeta Wyborcza - Łomża - obsunął się fragment jezdni
Wczoraj obsunął się fragment drogi krajowej, przebiegającej przez Łomżę, który uszkodziły bobry. Miasto pokryje koszt remontu, ale liczy na zwrot pieniędzy z Urzędu Wojewódzkiego
O bobrach urzędujących nad Narwią, które z nasypu drogowego zrobiły ser szwajcarski, pisaliśmy blisko rok temu. Choć zwierzęta przeniesiono do Biebrzańskiego Parku Narodowego, problem z jezdnią pozostał. Wczoraj na odcinku od stadionu do mostu z Piątnicą fragment drogi się obsunął. Dlatego ci, którzy będą przejeżdżać przez Łomżę, spotkają spore utrudnienia w ruchu. Jadąc ulicą Zjazd (fragment "krajówki" 61) w kierunku Grajewa, Rajgrodu, Augustowa, Suwałk oraz Białegostoku, trzeba korzystać z objazdu.
- Najprawdopodobniej zwiększony ruch w weekend doprowadził do tego uszkodzenia - przypuszcza Łukasz Czech z Urzędu Miejskiego w Łomży.
Remont potrwa minimum dwa tygodnie, potem ruch zostanie wznowiony, ale tylko jednostronnie. Będzie kosztował w sumie ponad 660 tys. zł. Na razie zapłaci za niego miasto. Łomżyńscy urzędnicy zapowiadają jednak, że będą domagać się zwrotu kosztów od wojewody lub Ministerstwa Infrastruktury.
- Mam już cztery ekspertyzy fachowców, którzy wyjaśniają, że nie ma możliwości prawnej, by skarb państwa płacił za tego rodzaju odszkodowania. Niewykluczone, że Łomża skieruje pozew do sądu, ale myślę, że nic nie wskóra - mówi Józef Staniaszek, dyrektor wydziału środowiska i rolnictwa w Podlaskim Urzędzie Wojewódzkim.
więcej: Gazeta Wyborcza - Łomża - obsunął się fragment jezdni
Kurier Poranny - Albo prezydencki albo radiowy?
Zbigniew Krzywicki, szef podlaskiego sztabu wyborczego Włodzimierza Cimoszewicza, jest jednocześnie członkiem rady nadzorczej Radia Białystok. Sprawą zajmie się Rada Etyki Mediów.
W Białymstoku powstał komitet i sztab poparcia Włodzimierza Cimoszewicza na prezydenta. Szefem kampanii wyborczej na terenie województwa podlaskiego został Janusz Krzyżewski, marszałek województwa podlaskiego. Szefem sztabu wyborczego będzie natomiast Zbigniew Krzywicki, przewodniczący Sejmiku województwa podlaskiego. I Krzyżewski, i Krzywicki należą do SLD. Jednak zwolennicy innych kandydatów wskazują, że Krzywicki jest jednocześnie członkiem rady nadzorczej Radia Białystok.
Albo radio, albo sztab
- W takich sytuacjach mogą zachodzić pewne podejrzenia co do bezstronności publicznego medium - mówi Krzysztof Putra, prezes podlaskiego PiS. - Pan Krzywicki powinien przemyśleć tę sytuację.
Robert Tyszkiewicz, szef białostockiej Paltformy Obywatelskiej, mówi, że rady nadzorcze publicznych mediów od dawna są "skrajnie" upolitycznione. - Teraz, podczas kampanii, być może nadchodzi czas spłacania długów - dodaje Tyszkiewicz. - Krzywicki powinien wybrać albo kierowanie sztabem wyborczym, albo radę nadzorczą Radia Białystok.
Zbigniew Krzywicki jest zdziwiony takim stawianiem sprawy. - Bezstronność Radia Białystok zależy od rzetelności jego zarządu - mówi Krzywicki. - Rada nadzorcza nie ma żadnego wpływu na program. Tym bardziej takiego wpływu nie ma szeregowy członek rady. Dla mnie jest oczywiste, że nigdy nie poważyłbym się na ingerencję w bezstronność radia. Potrafię oddzielić role społeczne, w których występuję. Mnie nie wszystko kojarzy się z polityką. Na przykład nie kojarzy mi się z polityką działalność radia publicznego.
Do podobnej sytuacji, jak w Białymstoku, doszło też w Olsztynie, gdzie szefem kampanii Cimoszewicza został Henryk Łańko. Jedyna różnica polega na tym, że Łańko jest szefem rady nadzorczej Radia Olsztyn. Sprawę opisała "Gazeta Olsztyńska". Magdalena Bajer, szefowa Rady Etyki Mediów, zapowiedziała na łamach "Olsztyńskiej", że zajmie się tą sprawą.
więcej: Kurier Poranny - Albo prezydencki albo radiowy?