Wysoka cena miejskiego roweru
Kolejne wątpliwości pojawiają się przy ŁoKeRze, czyli planowanym do uruchomienia w tym roku w ramach pilotażu systemie miejskiego roweru w Łomży. Umowę z firmą BikeU władze miasta podpisały 2 lutego. Na to zadanie przed miesiącem radni, na wniosek prezydenta, przeznaczyli 160 tys. zł, a umowa pochłonęła 158 tys. zł. W cenie jest wypożyczenie 3 stacji z 20 rowerami, czyli po przeliczeniu wychodzi 7900 zł za jeden rower. Zdobyliśmy przegraną ofertę konkurencyjnej firmy. Wyliczona tak cena wypożyczenia roweru jest tam o 2 tys. zł niższa...
Podczas styczniowej sesji, gdy na wniosek prezydenta, Rada Miejska wygospodarowała w budżecie miasta środki na uruchomienie od maja na pół roku łomżyńskiej komunikacji rowerowej (ŁoKeR), dyskusja była burzliwa, bo radnym przedstawiono jedynie strzępki informacji (zobacz: Miejski ŁoKeR ruszy w maju). Tajemnicą była nawet nazwa firmy, z którą miała zostać podpisana umowa. Jej ofertę zdobyliśmy jeszcze tego samego dnia (zobacz: ŁoKeR: polskie rowery z francuskiego biznesu), ale dopiero dwa tygodnie później Urząd Miejski w Łomży przyznał, że dwa dni po sesji podpisano umowę z firmą BikeU.
Łukasz Czech z ratusza informował wówczas, że negocjacje prowadzono także z firmą Nextbike Polska S.A., ale firma BikeU „zaproponowała korzystniejszą cenę usługi oraz jej większy zakres czasowy, a także możliwość rozszerzania systemu roweru miejskiego o tzw. stacje sponsorskie.”
Zdobyliśmy przegraną ofertę i okazuje się, że wcale tak jednoznacznie to nie wygląda. Ofert w prosty sposób nie można porównać, bo przedstawione przez miejskich urzędników wytyczne do skalkulowania ceny są inne. W ofercie firmy BikeU są 3 stacje i 20 rowerów, a od Nextbike oczekiwano „ilość stacji minimum 4 (z możliwością rozszerzenia o stacje sponsorskie – min. 2)”
- W przypadku 4 stacji, 48 stojaków, 32 rowery standardowe koszt kompleksowego wdrożenia oraz obsługi systemu zamknie się w kwocie 190 000,00 zł brutto” – zaoferowała firma Nextbike.
To o ponad 30 tys. zł. więcej niż w ofercie BikeU za 3 stacje z 20 rowerami. Przeliczając jednak cenę na poszczególne stacje, za jedną od Nextbike wychodzi 47,5 tys. zł, podczas gdy z BikeU - 52,5 tys zł. Jeszcze większe są różnice, gdy przeliczymy cenę na rowery. BikeU ma je nam wypożyczyć za 7900 zł za sztukę, a Nextbike chciało 5 937 zł za sztukę.
W ofercie Nextbike w wariancie z 6 stacjami i 48 rowerami cena miała wynieść 270 tys. zł. Po wykupieniu przez Urząd Miejski 3 stacji od BikeU i 3 kolejnych przez wskazane przez wiceprezydenta Andrzeja Garlickiego miejskie spółki MPWiK, MPEC i ZGO (po 49 tys. zł za stację – zgodnie z przedstawionym projektem umowy), w sumie wypożyczenie 6 stacji z 41 rowerami ma nas kosztować 305 tys. zł, czyli wychodzi więcej niż od Nextbike.
Co jeszcze zaskakujące, to fakt, że wybrana przez władze miasta oferta zakłada 15 minut darmowej jazdy dla mieszkańców, a ta uznana za mniej korzystną miała dawać 20 minut. Potwierdza to Marek Pogorzelski, rzecznik prasowy Nextbike.
- Podczas spotkania przedstawiciela Nextbike z wiceprezydentem Łomży zostały przedstawione proponowane parametry systemu roweru miejskiego, wśród nich cennik obejmujący bezpłatne 20 minut każdego wypożyczenia – przekazał Pogorzelski, dodając, że „to standardowy parametr realizowany we wszystkich systemach Nextbike Polska, który podlega modyfikacjom na życzenie zamawiającego (jest skracany lub wydłużany).”
Przedstawiciel Nextbike, firmy, która jest w Polsce największym graczem na rynku miejskich systemów rowerowych – obsługuje około 30 miast, w tym także Białystok – pytany o ocenę łomżyńskiego postępowania na wybór systemu roweru miejskiego odpowiada, że „nie chce komentować prowadzonej procedury badania rynku przez Urząd Miejski w Łomży”.
Urząd Miejski póki co nie odpowiedział na pytania o – jak wychodzi - niższe ceny z przegranej oferty.
