Przejdź do treści Przejdź do menu
niedziela, 24 listopada 2024 napisz DONOS@

Starzejące się noworocznie TPZŁ potrzebuje świeżej krwi

- Pracujemy społecznie, bez awansów, dotacji i widoków na odznaczenia, ponieważ kieruje nami troska o Łomżę i ziemię łomżyńską – mówiła prezes oddziału łomżyńskiego TPZŁ Krystyna Michalczyk – Kondratowicz do około 150 osób w auli II LO w Łomży na spotkaniu noworocznym, w trakcie którego bp senior Stanisław Stefanek odebrał akt honorowego członkostwa w TPZŁ, zaś zdolna młodzież „Wety” wystawiła jasełka, m.in., krytykujące pychę, arogancję i opilstwo Polaków. – Nie ma między nami swarów i kłótni, mimo że przyszło nam żyć w czasach niepokoju i zawiści. Mamy przed sobą poważne i trudne zadanie: zachęcić młodzież, która po nas przejmie te obowiązki.

Bp Stanisław Stefanek otrzymuje tytuł honorowego członka TPZŁ z rąk prezesa TPZŁ Zygmunta Zdanowicza, różę trzyma prezes łomżyńskiego oddziału TPZŁ Krystyna Michalczyk – Kondratowicz
Bp Stanisław Stefanek otrzymuje tytuł honorowego członka TPZŁ z rąk prezesa TPZŁ Zygmunta Zdanowicza, różę trzyma prezes łomżyńskiego oddziału TPZŁ Krystyna Michalczyk – Kondratowicz
Maria Runo i Sandra Sierzputowska
Maria Runo i Sandra Sierzputowska

Od lat po Bożym Narodzeniu, Nowym Roku i święcie Trzech Króli spotykają się działaczki, działacze i sympatycy Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Łomżyńskiej. Prezes Krystyna Michalczyk – Kondratowicz nazywa wspólnie spędzony czas na prezenatcji zarządu, dzieleniu się opłatkiem, składaniu życzeń i rozmowach, co u kogo słychać, „spotkaniem w naszej łomżyńskiej rodzinie”. Przy takich okazjach lubi przypominać słowa Matki Teresy z Kalkuty o tym, że kiedy uśmiechamy się do swego brata i wyciągamy doń życzliwie rękę, to jest nasz dobry czas, kiedy w sercach Bóg  rodzi się i przychodzi do człowieka. Pani prezes w krótkiej przemowie powitalnej akcentowała, że Boże Narodzenie „daje nam siłę do życia w miłości i pokoju, w atmosferze życzliwości i zgody”. 

Opowieści o TPZŁ i śpiewanie kolęd
Przypomniała, że w oddziale łomżyńskim TPZŁ jest 340 członkiń i członków zwyczajnych plus członkowie zbiorowi i sponsorzy. Przywołała plastyczną myśl prof. Stanisława Dembowskiego, że „jesteśmy jednym pokoleniem liści na jednym drzewie”. Liście opadają, to z tego samego pnia rodzą się nowe. Członków zarządu oddziału łomżyńskiego TPZŁ (prezentujemy na zdjęciu) mogli zobaczyć goście spotkania, m.in., bp ordynariusz Janusz Stepnowski, ks. infułat Jan Sołowianiuk, poseł Lech Antoni Kołakowski i wicemarszałek województwa podlaskiego Stefan Krajewski.
Uczestnicy na znak szacunku powstali, gdy prezes zarządu głównego TPZŁ Zygmunt Zdanowicz odczytywał uzasadnienie tytułu honorowego członka Towarzystwa dla bp. seniora Stanisława Stefanka. Walny zjazd delegatów raz na trzy lata wyróżnia osoby wyjątkowe, szczególnie zasłużone dla TPZŁ (do ubiegłego roku, 58. rocznicy powstania Towarzystwa, były to 63 osoby). To wyraz wdzięczności i uznania za trwałe ślady pozostawione na ziemi łomżyńskiej, za owocne lata i przychylność małej ojczyźnie. - W dniu ingresu, 20 lat temu , wydało mi się, że ja urodziłem się w Łomży – mówił elokwentny i dowcipny, obdarzony pamięcią bp Stefanek. - Jednak to nie była moja praca duchowa ani wysiłek, tylko przyjęcie przez wiernych. A teraz mam dyplom na ten sam temat.
„Gdy się Chrystus rodzi i na świat przychodzi” - zaintonowali kolędnicy z „Wety”, wspominając niedawne święta. Bohaterowie jasełek są zaaferowani sprzątaniem domów, myciem okien, robieniem zakupów na świąteczne stoły i prezentów pod choinkę. Kobiety obarczone w Polsce pracami domowymi mają w tym okresie moc obowiązków, w tym pójście do fryzjerki i kosmetyczki, o ile znajdą czas i siły. Towarzyszy temu prosty pomysł, przekonująco podany: dostawianie pudełek z napisami, sugerującymi zawartość. Im więcej przybywa „prezentów” o polskiej i ludzkiej naturze, takich jak pycha, zazdrość, lenistwo, obżarstwo, opilstwo, chciwość, tym bardziej pragniemy podarków o bardziej niebiańskiej proweniencji, przypominających duchowe powinności człowieka: miłość, dobroć, cierpliwość, pokora, czystość...

Nie ma sklepów z miłością i przyjaźnią na półkach
Na drodze do stajenki w Betlejem stają przeszkody codzienności. - Święta to interes, a nie bajki o aniołach, pieniądze dają bogactwo, władzę, można kupić wszystkich i wszystko – prezentował swoje racje biznesmen (Paweł Dziubiński). - Nie ma sklepów z miłością i przyjaźnią na półkach – polemizował anioł (Piotr Dziubiński). - Pycha zaśmieca duszę – uczył przeanielony jak Słowacki Radek Rogowski. - Idąc tak szybko i patrząc na siebie samych, nie można zajść daleko. 
Jednak i jedni, i drudzy dojdą do stajenki, aby złożyć pokłon Nowonarodzonemu i dary. Szkopuł w tym, że nie mają nic dobrego do ofiarowania. W sukurs przychodzi kolędnikom Maryja (Aleksandra Ruszkowska) i Józef (Mateusz Gąsiewski): proponują pozostawienie gniewu, pychy, lenistwa, nieczystości, zabiegania i braku czasu dla bliźnich pod dachem stajenki i dzielenie się z ludźmi miłością, dobrocią, pokorą, czystością i cierpliwością. Autorkami jasełek i opiekunkami grupy teatralnej są lubiane polonistki: Magdalena Budziszewska i Ewa Zabielska. Zderzenia tradycji z ponowoczesnością, polskości z zachodniością pojawiają się w ciekawej i wymagającej intensywnej pracy aktorskiej na próbach sztuce. Liryczne polskie kolędy i „Highway to Hell” zespołu AC/DC.
Oglądały to Sandra Sierzputowska i Maria Runo, maturzystki II LO, od roku działające w szkolnym kole TPZŁ, którego opiekunem jest Paweł Bukowski. - Pielęgnujemy historię i tradycję nawet przy rozmowach w szatni, kiedy przyjmujemy i oddajemy płaszcze i kurtki gościom – zauważa Sandra. -Dowiadujemy się o latach dawnych, ale możemy dowiedzieć się czegoś o sobie, podobnie jak w tych jasełkach. Ludzie w naszym wieku nie dosttają historii i tradycji na tacy, ich poznanie wymaga aktywności i wysiłku. Szkoda, że dużo młodzieży idzie bezmyślnie z prądem, że życie to tylko kariera i pieniądze. Dobrze, że nauczyciele nie odpuszczają, dbają o wyniki, nie zapominając o naszym rozwoju. Promują dobro, a nie zło, dzięki czemu my też dążymy, aby być lepszymi.

Mirosław R. Derewońko


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę