Wojsko Polskie świętuje w Łomży z medalami i koncertami
- Heroizm tamtych dni jest źródłem historycznej troski i drogowskazem w służbie – wspominał w 96. rocznicę Bitwy Warszawskiej major Krzysztof Rabek, kierownik Warsztatów Technicznych w Łomży, gdzie przed pomnikiem 33. Pułku Piechoty odbywała się uroczysta zbiórka z okazji Święta Wojska Polskiego. Na nowym podeście z jasnych desek pręży się kilkudziesięciu gości oficjalnych, na wprost pomnika z muru rozerwanego bunkra, za którym tuż pod budynkiem koszar stoją cywilni uczestnicy uroczystości, podczas której rozdano taką masę odznaczeń, odznak, nominacji i listów gratulacyjnych, że można by myśleć o licznej armii, stacjonującej akurat nad Narwią. Tymczasem „żołnierska Łomża” obecnie to około 30 kilku żołnierzy zawodowych w Warsztatach Technicznych i Wojskowej Komendzie Uzupełnień oraz około 150 pracowników cywilnych Wojska Polskiego.
Komendant Dariusz Nagrabski z 2. Regionalnej Bazy Logistycznej w Białymstoku, której podlega jednostka wojskowa Łomży, wystosował okolicznościowy rozkaz. Włączył bohaterskie bitwy oręża polskiego pod Cedynią (rok 972, pod wodzą Mieszka I), Grunwaldem (1410 – Władysław Jagiełlo) oraz Kircholmem (1605 – Zygmunt III Waza) w walki żołnierzy polskich na wszystkich frontach II wojny światowej (1939 – 1945) i powstańczą ofiarę Armii Krajowej. Polska współczesną, w ujęciu komendanta 2. RBL, to kraj „w gronie demokratycznych państw, powiązanych łańcuchem sojuszu północnoatlantyckiego”. Podczas Święta WP 3 brązowe medale „Za zasługi dla obronności kraju” otrzymali: starszy chorąży Dariusz Chrzanowski, chorąży Marek Kozicki i chorąży Mariusz Toński. Odznaczenia, nadane przez ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza, przypiął im major Krzysztof Rabek, a łomżyński poseł PiS Lech Antoni Kołakowski wręczał legitymacje i gratulował.
Odznaki, awanse i... armatka
Później było uhonorowanie kilkunastu żołnierzy i pracowników cywilnych odznakami „za zasługi położone w służbie i pracy nad pomnażaniem dobrego imienia i sławy Bazy”, oczywiście, 2. RBL.
Major powręczał odznaki wyróżnionym, natomiast posłance PiS Bernadecie Krynickiej pozostało im tylko pogratulować, gdyż niczego do wręczania, oprócz promiennego uśmiechu, nie miała... Na rocznicę Cudu nad Wisłą, w rocznicę 15. sierpnia 1920 roku, kilkunastu żołnierzy otrzymało awans, na przykład, na starszego chorążego, młodszego chorążego, starszego kaprala. Swoje odznaczenia i wyróżnienia przyznawali kolegom z innych stowarzyszeń i organizacji przedstawiciele organizacji kombatanckich. - Na dzisiejszej uroczystości nie ma żadnego żołnierza II wojny światowej, odeszli na wieczną wartę... - westchnął odznaczony pułkownik w stanie spoczynku Leon Wagner (rocznik 1930), prezes Zarządu Rejonowego w Łomży Związku Żołnierzy Wojska Polskiego, przekazując podziękowania aktualnym żołnierzom: „Serdecznie dziękuję za wzorowe wypełnianie obowiązków służbowych dla dobra Ojczyzny”. Prezydent miasta Mariusz Chrzanowski zaakcentował w mowie, że „nowoczesna i dobrze wyszkolona armia to spokój obywateli, na straży których stoi”, i życzył rodakom „pokoju w naszej Ojczyźnie”. Starosta łomżyński Elżbieta Parzych życzyła żołnierzom, żeby „trud z pełnionej służby przynosił satysfakcję i zadowolenie”. Major Rabek podziękował im obojgu: prezydentowi i staroście za pomoc w organizacji koncertów na Święto Wojska Polskiego.
Jednostka wojskowa obdarowała pamiątkami na deseczkach ludzi, od których zaznała pomocy lub życzliwości: biskup łomżyński Janusz Stepnowski dostał armatkę na kółkach, posłanka Krynicka i poseł Kołakowski – sztyleciki – bagneciki koloru srebrnego, a kilkunastu urzędników różnych rang i zasług: metalowe tabliczki z napisami, zwane dla uwznioślenia błahego przedmiotu grawertonami. Za budynkiem w cieniu drzew stanęła scena, gdzie zabawiło się koncertowo „Wojsko na swojsko”.
Mirosław R. Derewońko
