Konsekwencje demolki na stadionie ŁKS-u
Straty rzędu 25-30 tys. zł, identyfikatory dla łomżyńskich szalikowców i stadion zamknięty dla kibiców spoza Łomży – to w skrócie efekty sobotniej demolki na stadionie przy ul. Zjazd w Łomży. Podczas meczu ŁKS Łomża – OKS Olsztyn doszło do strać pomiędzy kibicami a ochroniarzami i interweniująca policją. 8 osób zatrzymano, na razie prowadzone są dwa postępowania karne i postępowanie przeciwko masażyście OKS-u który wnosząc na stadion materiały pirotechniczne stworzył zagrożenie dla zdrowia.
„zaplanowane i to nie tylko przez kibiców, ale i działaczy klubu OKS Olsztyn” - twierdzi Maciej Zajkowski członek Zarządu ŁKS Łomża. Dowodem na te słowa ma być wniesienie przez masażystę OKS-u toreb z materiałami pirotechnicznymi. Pod koniec spotkania to właśnie ten masażysta podał torby do sektora zamkniętego w którym znajdowali się kibice z Olsztyna, a kilka minut później rozpoczęły się zamieszki.
Z ich spacyfikowaniem nie poradziło sobie 62 ochroniarzy „Purzeczko” i dlatego zarząd klubu poprosił o interwencję policję. Dopiero wejście około 50 policjantów z bronią gładkolufową i psami „uspokoiło” kiboli.
„Zamieszki spowodowali kibice z Olsztyna, ale i łomżyńscy nie są bez winy” – dodają policjanci. To właśnie z trybuny „łomżyńskich szalikowców” w kierunku policjantów poleciały kamienie i butelki. Trzem zatrzymanym łomżan będą postawione zarzuty karne czynnej napaści na policjantów. Karne zarzutu dostaną także kibice Olsztyna. Trzech z nich odpowie za uszkodzenie mienia. Andrzej Suprowicz z łomżyńskiej policji podkreśla, że to nie koniec... Policjanci przeglądają nagrania wideo i identyfikują personalnie uczestników zamieszek zarówno z Łomży jak i Olsztyna.
Policja podkreśla że stadion przy ulicy Zjazd do rozgrywek dopuścił Polski Związek Piłki Nożnej. Funkcjonariusze zwracają natomiast uwagę, na szereg zastrzeżeń, które wysuwali i wysuwają wobec zabezpieczenia obiektu: płotek o wysokości 1 metra oddzielający trybuny od murawy nie jest żadną przeszkodą dla kibiców; brak sanitariatów; wpuszczanie kibiców bez identyfikatorów.
Zarząd ŁKS-u już postanowił, że jeżeli zorganizowane grupy kibiców z Łomży będą chcieli dalej wchodzić na stadion wszyscy muszą mieć identyfikatory. Zajkowski dodaje, że tym razem kierownictwo klubu z tego wymogu się nie wycofa.
Zarząd klubu postanowił także, że do końca tej kolejki spotkań łomżyński stadion będzie zamknięty dla kibiców drużyn przeciwnych.
Działacze ŁKS-u podkreślają, że przed meczem dochowano wszelkich zasad bezpieczeństwa, ale nikt nie spodziewał się, że ktokolwiek z drużyny przeciwnej poda niebezpieczne materiały na trybuny. „Tuż przez samym spotkaniem cały obiekt skontrolowany był przez przedstawicieli Mazowieckiego Związku Piłki Nożnej i nie stwierdzono żadnych uchybień” – podkreśla Zenon Piotrowski odpowiedzialny za zabezpieczanie stadionu.
Zarząd ŁKS całą winą za spowodowanie zamieszek oskarża działaczy OKS-u Olsztyn i zapowiada, że wyśle do MZPN protest i skargę na „gości” domagając się surowego finansowego ukarania klubu OKS Olsztyn.
Zobacz także: zdjęcia z zajścia - Zdemolowali stadion