Towarzyska troska o tradycję, kulturę i obyczaje - ::4lomza.pl:: Regionalny Portal

Noworoczne spotkania oddziału TPZŁ w karnawale połączone są z dzieleniem się opłatkiem, jakim już wcześniej szacowni goście dzielili się w swych zakładach pracy, firmach, instytucjach i domach.
- W tym pędzącym świecie w okresie Bożego Narodzenia jest taki czas, aby się zatrzymać, składać dobre życzenia i spotykać w miłym gronie przyjaciół i ludzi życzliwych – witała gości Krystyna Michalczyk – Kondratowicz, prezes oddziału TPZŁ w Łomży i wieloletni prokurator okręgowy w stanie spoczynku, wymieniając przedstawicieli grup zawodowych w auli: od rektorów i profesorów, lekarzy, prawników, dyrektorów szkół, nauczycieli przez aktorów, ludzi kultury po przedsiębiorców i bankowców. - Emerytów nie witamy, bo na emeryturze też jest się nauczycielem czy prawnikiem.
Tak humorystyczne podejście do kwestii wieku rozbawiło salę, na której przynajmniej polowa gości zdawała się mieć lat 70 czy 80 - Nie kłócimy się, łączy nas miłość do Ziemi Łomżyńskiej i Łomży – kontynuowała prezes Michalczyk - Kondratowicz. - Dbamy o jej tradycję, kulturę i obyczaje.
Redaktor Maria Tocka przypomniała, że tradycyjnie artystyczne zaproszenia na spotkanie to dzieło malarza łomżyńskiego Przemysława Karwowskiego, który namalował Świętą Rodzinę w drodze.

Wdzięczni za promień słońca za oknem
„W straszne grzechy wpadła Ziemia, pełno wszędzie jest zgorszenia. Jedni piją, drudzy palą, inni się do dziewczyn smalą...” - tak ponury obraz degrengolady daje już na początku szatan, w którego wcielił się Patryk Zalewski, wkrótce 17-latek z Technikum Ekonomicznego, oplątany przez kilka łaknących zabawy i męskiego wdzięku dziewcząt. - Wystawialiśmy już nasze jasełka w szkole trzy razy, ale w auli była bardziej wymagająca, dorosła i dojrzała widownia – dzielił się wrażeniami po spektaklu chłopiec. - Do tremy już się przyzwyczailiśmy. A diagnoza społeczna i moralna...? Ja tak nie uważam, że Ziemię zalewa tylko i wyłącznie zło. Wśród młodych czy starych są i tacy, i dobrzy.
Symptomatyczne były reakcje wzruszonej widowni na sceny wartko toczącego się przedstawienia, jakie młodzież teatralnie i wokalnie przygotowała pod kierunkiem aktora Tomasza Rynkowskiego i opieką nauczycieli „Ekonomika”: religii Ewy Przestępskiej i historii Krzysztofa Domalewskiego. Powaga i uwaga w trakcie oglądania popisów młodzieży, uśmiech na myśl o własnej młodości, skry w oku, czasem łza wzruszenia, gdy Maryja (Klaudia Piaścik) i Józef (Dariusz Domurat) po długiej wędrówce znajdują stajenkę przy Zjeździe, gdzie łomżyńscy pasterze nic oprócz pokłonu nie mają. - Podobała mi się tak nowoczesna forma jasełek, przepleciona lekko z klasycznymi – oceniał „fach” rówieśników Paweł Wiski, absolwent PG nr 1 i uczeń II LO, występujący także w przedstawieniach szkolnych. - Oklaski widowni i obraz ze sceny publiczności pozostaną w sercach młodych aktorów.
- Cieszę się, że tak liczne grono zjawiło się, aby uścisnąć dłonie, powiedzieć sobie serdeczne słowa, złożyć życzenia najbliższe, najcieplejsze, najszczersze... - mówił prezes Zarządu Głównego TPZŁ i wieloletni dyrektor I LO w Łomży Zygmunt Zdanowicz, przybyły na to kolędowo-karnawałowe spotkanie z małżonką. - Zawsze jesteśmy wdzięczni, gdy możemy spojrzeć na promienie słońca za oknem... Wdzięczni, gdy przeżyjemy dzień bez trosk i kłopotów - niech znikną w ciemności nocy...  A potem opłatek - jak śnieg biały, co ledwo sypnął za oknem, i lekki jak cukier puder na pączkach. Przy kawie było o czym rozmawiać: o występach młodzieży, przemowach dorosłych i o inicjatywie Lokalnej Organizacji Turystycznej nt. Roku Adama Chętnika, patrona skansenu w Nowogrodzie.

Mirosław R. Derewońko