Przejdź do treści Przejdź do menu
czwartek, 18 kwietnia 2024 napisz DONOS@

piątek 28.01.2005

Gazeta Współczesna - Posłowie ”na minusie” Gazeta Współczesna - Dość tego smrodu! Gazeta Współczesna - Z piłą na Lidla Gazeta Współczesna - Kto kupi przychodnię Kurier Poranny - Maturalna bieda

Gazeta Współczesna - Posłowie ”na minusie”
Region. Aż 11 na 15 podlaskich posłów spłaca spore kredyty, zaciągnięte w bankach lub w... Kancelarii Sejmu. Najbardziej zadłużeni muszą zwrócić nawet kilkaset tysięcy złotych!
Wydawać by się mogło, że miesięczne zarobki w wysokości 10 tys. zł brutto (razem z dietą ok. 150 tys. zł rocznie) wystarczają i na dostatnie życie, i na inwestycje. Tymczasem łomżyński poseł Mieczysław Czerniawski (SLD) pożyczył w banku aż 340 tys. zł - po to, by kupić mieszkanie. Kredyt wynosi dokładnie tyle, co wartość nowego lokalu o powierzchni 86,3 mkw. Kupowanie nieruchomości jest generalnie popularne wśród podlaskich parlamentarzystów. Józef Mioduszewski (PSL) pożyczył ostatnio 15 tys. zł z Kancelarii Sejmu i 45 tys. zł z banku, by kupić nowe mieszkanie. Lokal nie był tani - za 65 mkw. poseł zapłacił 256 tys. zł. Kredyt mieszkaniowy zaciągnął także Piotr Krutul (PP) - 33,5 tys. zł oraz poseł Marek Zagórski (SKL), który sporymi pożyczkami co roku obciąża swoje konto.
więcej: Gazeta Współczesna - Posłowie ”na minusie”

Gazeta Współczesna - Dość tego smrodu!
Łomża. – 30 lat walczymy o likwidację stacji, a teraz dowiadujemy się, że mają coś jeszcze tu budować – denerwuje się Leon Kasprzysiek, mieszkaniec bloku przy ul. Wiejskiej. – 35 lat temu już nas oszukano, bo przecież nie musieliśmy brać tych mieszkań.
Blok przy Wiejskiej 3 w Łomży dzieli od stacji paliw niespełna 10 m. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska nie dostrzegł szkodliwego wpływu stacji na otoczenie, jednak mieszkańcy wciąż narzekają na cuchnące opary, kurz i hałas tworzony przez podjeżdżające samochody. Wielokrotnie występowali – najpierw do CPN, a potem do Orlenu – o likwidację stacji. Szefowie firmy obiecywali, że zrobią to po wybudowaniu stacji w Piątnicy, potem – w Janowie. Teraz właściciel stacji złożył wniosek o jej modernizację, co w rzeczywistości oznacza budowę od początku. Firma musi dostosować bowiem wszystkie urządzenia i pomieszczenia do zaostrzonych norm ochrony środowiska, dodatkowo chce zbudować tu pawilon handlowy i przebudować wjazdy. Rada Miasta przyjęła w środę uchwałę o zmianie planu zagospodarowania przestrzennego w tym miejscu.
– Nie planujemy stacji w tym miejscu – zapewnia Jerzy Brzeziński, prezydent Łomży. – Solidaryzuję się z mieszkańcami. Na tym etapie prac mogę powiedzieć jedynie tyle, że będziemy się starali rozmawiać z Orlenem, może zaproponujemy inny teren.
więcej: Gazeta Współczesna - Dość tego smrodu!

Gazeta Współczesna - Z piłą na Lidla
Zambrów. Lokalni przedsiębiorcy twierdzą, że stracili ponad 700 tys. zł pracując przy budowie sklepu Lidla. – Pojadę z piłą i wytnę co moje – zapowiada dostawca drewna. Inni wnoszą sprawy do sądu lub sprzedają długi firmom windykacyjnym. Lidl zapewnia, że wywiązuje się ze zobowiązań.
Zambrowski sklep sieci Lidl zbudowany został pół roku temu. Wykonawcą inwestycji była firma budowlana ze Świecia, a podwykonawcami – lokalni przedsiębiorcy.
– Na początku płacili regularnie – opowiada Henryk Żebrowski z Zambrowa, który wykonywał przy budowie roboty ziemne. – Potem zapowiadali 18 tys. zł, a przywozili 5 tys. zł. Kwestionowali cenę, wykonanie, sposób wypisania faktury. Żeby tylko nie zapłacić.
Przedsiębiorcy winą obarczają wykonawcę, który bezpośrednio odpowiadał za rozliczenia. O nieprawidłowościach powiadomili zarząd Lidla.
– Dyrektor, który nadzorował zambrowską inwestycję, obiecał, że nie zapłaci wykonawcy, póki ten się z nami nie rozliczy – mówi Zbigniew Konopka, dostawca drewna. – Tymczasem bez zapłaty zostało w Zambrowie mnóstwo ludzi.
Andrzej Marchlewski, właściciel firmy budowlanej ze Świecia, która stawiała sklep w Zambrowie, współpracuje z Lidlem od trzech lat. Twierdzi, że nigdy wcześniej nie miał żadnych problemów. Teraz – został bez pieniędzy.
więcej: Gazeta Współczesna - Z piłą na Lidla

Gazeta Współczesna - Kto kupi przychodnię
Kolno. Planowana przez władze powiatu kolneńskiego sprzedaż budynku przychodni budzi w Kolnie ogromne emocje. W piątek ponownie będzie przedmiotem obrad rady powiatu, ale jeden z jej członków już w poniedziałek pytał radnych gminy Kolno jak ma głosować.
– Ośrodek zdrowia chcą sprzedać, jak mamy się zachować – zadał pytanie Krzysztof Filipkowski, powiatowy radny.
Rozgorzała dyskusja. Większość radnych gminy zdecydowanie sprzeciwiała się sprzedaży ośrodka. Głównym argumentem było to, że budynek powinien służyć nadal mieszkańcom powiatu, a pieniądze uzyskane z jego sprzedaży i tak nie uratują szpitala.
– Do mnie dochodzą słuchy, że jest już nabywca z pewnej opcji politycznej z Łomży na ten ośrodek i dlatego są takie naciski – mówił Henryk Duda, wójt gminy Kolno.
Starosta jest zaskoczony plotką.
– To bzdury wyssane z palca – zdecydowanie podkreśla Stanisław Wiszowaty, starosta kolneński. – Nigdy nie słyszałem o tym, że ktoś z Łomży jest zainteresowany tą nieruchomością.
Sporny budynek położony jest w atrakcyjnym miejscu Kolna. Jego przejęciem zainteresowane są zarówno władze miasta jak i gminy Kolno. Obecnie wykorzystywany jest tylko w części. Mieszczą się tu gabinety lekarskie. Gdyby budynek nadal miał spełniać tę funkcję konieczna byłaby jego modernizacja, m.in. trzeba byłoby zamontować windę dla niepełnosprawnych
więcej: Gazeta Współczesna - Kto kupi przychodnię

Kurier Poranny - Maturalna bieda
Szkołom brakuje potrzebnego na nową maturę oraz egzaminy zawodowe sprzętu, oprogramowania i pieniędzy na pensje dla nauczycieli. Ani łomżyńska komisja egzaminacyjna, ani ministerstwo, ani samorządy nie mogą lub nie chcą im pomóc.
Skargi na biedę dominują w rozmowach dyrektorów szkół. Ale wczoraj, podczas spotkania zorganizowanego w Białymstoku przez OKE, nie mogli się wyżalić. Zanim doszło do szkolenia z procedur, dyrektorzy szkół i samorządowcy chcieli uzyskać odpowiedzi na najbardziej palące pytania: dotyczące spraw finansowych. Zaczął Mariusz Łupiński, dyrektor II LO w Białymstoku. Chciał dowiedzieć się, czy są szanse na dodatkowe pieniądze dla nauczycieli, którzy będą mieć w tym roku więcej pracy (przede wszystkim dla polonistów i anglistów, przeprowadzających egzaminy ustne). To pytanie do ministra - skwitowała Elżbieta Cilak, wicekurator oświaty. Potem już nikt nie miał ochoty zadawać pytań.
Ratunek w zapasach
- Musimy dokupić nieco sprzętu audio-video, oprogramowanie, zwłaszcza programy księgowe - powiedziała nam Joanna Kulikowska, wicestarosta powiatu monieckiego. - No i trzeba mieć rezerwę w razie, gdy coś się zepsuje. Na szczęście zarezerwowaliśmy w budżecie powiatu kwotę 40 tysięcy złotych. Uchwaliliśmy też nowy regulamin dodatków motywacyjnych i mamy pieniądze na wynagrodzenia dla nauczycieli.
Ale nie wszyscy są tak zapobiegliwi, a niektórzy nie mają pieniędzy. Nadal nie wiadomo, czy samorząd Białegostoku będzie stać na przeprowadzenie matur.
więcej: Kurier Poranny - Maturalna bieda


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę