środa 26.01.2005
Gazeta Współczesna - Wybrała doktorat Gazeta Współczesna - 70 lat w cmentarnej ziemi Gazeta Współczesna - Chciałbyś tam żyć? Gazeta Wyborcza - Pożyczka dla tonących w długach szpitali Gazeta Wyborcza - Od lutego drożeje insulina
Małgorzata Sawicka-Kujawa, naczelnik wydziału oświaty, kultury i sportu w łomżyńskim Urzędzie Miasta, nieoczekiwanie – po niespełna pięciu miesiącach urzędowania – złożyła rezygnację ze stanowiska największego (prawie połowa budżetu miasta) i przysparzającego od początku kadencji najwięcej problemów wydziału.
Małgorzata Sawicka-Kujawa zajęła we wrześniu 2004 miejsce po Jerzym Łubie, który przejął dyrektorowanie w I LO po Zygmuncie Zdanowiczu.
– Po długich namysłach przyjęłam propozycję, a po równie długich zrezygnowałam – dowiadujemy się od pani naczelnik. – Odpowiedzialna i skomplikowana praca w wydziale pochłaniała mi cały czas. Od kiedy zostałam naczelnikiem, nie napisałam ani jednego zdania pracy doktorskiej z socjologii i nie zdałam ani jednego egzaminu uzupełniajacego.
Pani naczelnik jest absolwentką polonistyki na Uniwersytecie w Białymstoku. Skończyła podyplomowe studia logopedyczne i studium kultury słowa. Prowadziła w Regionalnym Ośrodku Kultury tzw. lekcje o sztuce i organizowała konkursy recytatorskie. Była logopedą w przedszkolu i prowadziła prywatny gabinet. W Wyższej Szkole im. Jańskiego wykładała komunikację społeczną i interpersonalną.
więcej: Gazeta Współczesna - Wybrała doktorat
Gazeta Współczesna - 70 lat w cmentarnej ziemi
Dwustronicowy tekst, napisany pięknym, kaligraficznym pismem, zamknięty w butelce ze znakami browaru parowego Margolisa w Grodnie, znaleźli Bogdan Tomaszewski i Andrzej Sokołowski podczas kopania grobu na łomżyńskim cmentarzu. Przypadek spowodował, że w zakładzie fotograficznym Andrzej Sokołowski spotkał Bolesława Deptułę, noszącego takie samo nazwisko jak autor listu.
– To zupełny przypadek. Być może nigdy byśmy się nie spotkali – opowiada Andrzej Sokołowski z Łomży. – To niesamowite, że list przeleżał w ziemi 70 lat, a potem w cudowny sposób trafił przeze mnie w ręce Bolesława Deptuły.
8 stycznia 1934 r. o pierwszej w nocy Antoni Deptuła zakopał na łomżyńskiej nekropolii butelkę zawierającą dwustronicowy list opisujący śmierć jego półrocznego synka, Jędrzeja Piotra Deptuły, miejsce pochówku, a także wiele cennych informacji historycznych, mówiących m.in. o kosztach pogrzebu (8 zł) czy cenie łokcia kwadratowego ziemi cmentarnej (9 zł). Dokładnie opisane jest także miejsce, w którym mieszkał Antoni Deptuła w 1934 r., przy placu Wolności (teraz Pocztowym) w Łomży.
więcej: Gazeta Współczesna - 70 lat w cmentarnej ziemi
Gazeta Współczesna - Chciałbyś tam żyć?
W Szczuczynie w dwupokojowym, zawilgoconym mieszkaniu z niewielką kuchnią i tzw. przybudówką mieszka 16 osób - cztery rodziny, które nie mają dokąd pójść. Mieszkańcy twierdzą, że wydeptali ścieżki do Urzędu Miejskiego prosząc o pomoc. Bezskutecznie. Aż do interwencji ”Gazety”.
W mieszkaniu przy ul. Wąsowskiej od 20 lat na 50 mkw. mieszkają Danuta i Wiesław Ciszewscy. Wychowali oni sześcioro dzieci, które w końcu założyły swoje rodziny. Nie mając własnych domów, wszyscy skazani są na mieszkanie u rodziców.
- Pobraliśmy się trzy lata temu i od tamtej pory staramy się o własny kąt - mówi Ewa Karwowska, córka Danuty Ciszewskiej.
Ewa Karwowska ma troje dzieci. Jej 5-letnia córka jest chora na padaczkę. Od urodzenia leczona jest w Centrum Zdrowia Dziecka.
- Wnuczce potrzebny jest przede wszystkim spokój - podkreśla Danuta Ciszewska. - Nieraz ma ataki padaczki podczas zabawy z dziećmi. Wstydzi się tego i wówczas zakłada coś na głowę, żeby inne dzieci na nią nie patrzyły - dodaje powstrzymując łzy pani Danuta.
więcej: Gazeta Współczesna - Chciałbyś tam żyć?
Gazeta Wyborcza - Pożyczka dla tonących w długach szpitali
Tylko 40 mln zł pożyczki zaciągniętej przez samorząd województwa podlaskiego mogłoby uratować najbardziej zadłużone szpitale - uważa Krzysztof Tołwiński, wicemarszałek odpowiedzialny za zdrowie
Dziś Zarządowi Województwa Podlaskiego wicemarszałek chce przedstawić sytuację podlaskich szpitali. A ta jest tragiczna.
- Jeżeli w ciągu najbliższych dwóch miesięcy szpitale nie zaczną spłacać ZUS-u, to rozpoczną się postępowania komornicze - mówi wicemarszałek Tołwiński. - Z naszych wyliczeń wynika, że samorząd województwa powinien zaciągnąć kredyt w wysokości 40 mln zł. Wówczas część tych długów można byłoby spłacić.
Największymi dłużnikami wobec ZUS są: Wojewódzki Szpital Zespolony w Białymstoku (16 mln zł), Szpital Wojewódzki w Suwałkach (5 mln zł) i szpital psychiatryczny w Choroszczy (5 mln zł). Łącznie wszystkie szpitale podległe urzędowi marszałkowskiemu są zadłużone na 150 mln zł, z czego jedna trzecia to długi szpitala wojewódzkiego w Białymstoku (58 mln zł).
więcej: Gazeta Wyborcza - Pożyczka dla tonących w długach szpitali
Gazeta Wyborcza - Od lutego drożeje insulina
Od lutego drożeje zagraniczna tzw. analogowa insulina, którą muszą przyjmować najciężej chorzy cukrzycy. Pacjenci zaczynają robić zapasy
Panią Janinę spotkaliśmy wczoraj w aptece przy ul. Sienkiewicza.
- Mój mąż od wielu lat choruje na cukrzycę - mówi kobieta. - W niedzielę na mszy ksiądz powiedział, że od lutego drożeje insulina. Więc od razu w poniedziałek pobiegłam do lekarza po recepty, żeby kupić kilka opakowań na zaś.
W aptekach można dostać insulinę ludzką oraz tzw. analogową. Pierwsza jest produkowana przez polskie firmy, a druga przez zagraniczne koncerny. Od lutego polski producent obniżył ceny, producenci zagraniczni się na to nie zgodzili. To jednak spowoduje mniejszą refundację na te leki - Ministerstwo Zdrowia wysokość refundacji na insuliny ustala na postawie ceny najtańszego leku. Przez to więcej będą musieli płacić pacjenci.
Problem także w tym, że niektórzy cukrzycy mogą przyjmować tylko insulinę zagraniczną, analogową i nie mogą zmienić leczenia.
- Chorzy, którzy mają trudną do wyrównania cukrzycę, mogą być leczeni tylko insuliną analogową - tłumaczy prof. Maria Górska, kierownik kliniki endokrynologii w Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym. - Także ci, którzy mają powikłania nerkowe czy przewodu pokarmowego. To są leki, które najlepiej wyrównują cukier. Niestety, mają zdrożeć z 40 na prawie 60 zł za opakowanie.
więcej: Gazeta Wyborcza - Od lutego drożeje insulina