poniedziałek 20.12.2004
Gazeta Współczesna - Ustrzelone ”laleczki” Gazeta Współczesna - Nałęcz daje 6 tysięcy Gazeta Współczesna - Kasjerki z zarzutami Gazeta Wyborcza - Na podlaskich wsiach mogą powstać przedszkola za unijne pieniądze
Kurpiowska para, powszechnie nazywana ”laleczkami”, symbol łomżyńskiego piwa, znanego w całym kraju, jest znakiem zastrzeżonym przez... krakowski browar Strzelec. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie oddalił skargę łomżyńskiego browaru na Urząd Patentowy, który odmówił firmie rejestracji ”laleczek”.
- Oczywiście będziemy robili wszystko, żeby ”laleczki” do nas wróciły - zapewnia Andrzej Rutkowski, dyrektor Browaru Łomża. - Ale wyroki sądów trzeba respektować.
Kurpiowska para pojawiła się na piwie Strzelca ”Kurpie Doborowe Mocne” dwa lata temu. Sama butelka (tzw. bączek), tańcząca para i stylistyka etykiety są podobne do piwa ”Łomża Mocne”. Zawartość alkoholu i ekstraktu są identyczne. Co prawda, wejście na łomżyński rynek z takim produktem się nie powiodło, jednak wywołało niepokój. Na łomżyńskim piwie ”laleczki” widnieją od 35 lat. Rozpoznawane są przez piwoszy w całym kraju. Czy jednak tutejszy browar ma prawo używania zastrzeżonego przez inną firmę znaku? W mieście spekulowano, że szefowie Strzelca chcą w ten sposób wykończyć browar, z zemsty za nieprzychylne przyjęcie pod koniec lat 90., kiedy to próbowali łomżyńską firmę wykupić.
- Na razie nic niepokojącego się nie dzieje - uspokaja dyrektor Rutkowski. - Produkujemy dalej bez zmian. Oczywiście rozważamy różne warianty reakcji, ale za wcześnie o nich mówić. Czekamy na uzasadnienie wyroku. Ciekawi jesteśmy, czym sąd się kierował oddalając naszą skargę. To, co zrobił Strzelec, jest zawłaszczeniem symbolu, trzydziestu pięciu lat pracy całej firmy.
więcej:" Gazeta Współczesna - Ustrzelone ”laleczki”
Gazeta Współczesna - Nałęcz daje 6 tysięcy
– Po raz pierwszy jestem w Łomży jako marszałek – oświadczył prof. Tomasz Nałęcz w sali kawiarnianej hotelu Polonez, gdzie odbywał się jednocześnie zjazd 22 członków Socjaldemokracji Polskiej z powiatów łomżyńskiego, zambrowskiego i wysokomazowieckiego oraz spotkanie kilkudziesięciu sympatyków partii z nim i podlaską poseł Barbarą Ciruk (SdPl). – Wcześniej bywałem tutaj na dużych zakupach z siostrą, która mieszka blisko Ostrowi Mazowieckiej.
Marszałek precyzyjnie i barwnie odpowiadał ponad półtorej godziny na pytania z sali. Ujawnił, m.in., że prezydent Aleksander Kwaśniewski wybierał się przedwczoraj na zjazd SLD, aby pogratulować Krzysztofowi Janikowi wyboru na szefa, jednak nie pojawił się, bo wybrano Józefa Oleksego.
– Marszałek Oleksy był przeciwny łączeniu stanowisk i doskonale wie, że tylko krowa nie zmienia zdania, bo nie myśli – przypomniał Nałęcz. – Oleksy myśli i zdanie zmienia.
Polemizując z członkami antyklerykalnej partii Racja, stwierdził, że lewica nie boi się Kościoła i nie jest jej zadaniem z nim walczyć ani w Podlaskiem, ani w Polsce i Europie. Świeccy i duchowni od tysiąca lat wypracowują kształt wspólnoty wiary i miłosierdzia.
więcej: Gazeta Współczesna - Nałęcz daje 6 tysięcy
Gazeta Współczesna - Kasjerki z zarzutami
Na wniosek Prokuratury Okręgowej łomżyński sąd aresztował na miesiąc dwie kasjerki oddziału banku PKO SA. Wobec dwóch kolejnych zastosowany został dozór policyjny, zakaz opuszczania kraju oraz zawieszenie w wykonywaniu zawodu kasjera bankowego.
Wszystkim prokuratura stawia zarzut przywłaszczenia znacznych kwot – szacowanych wstępnie na około 200 tysięcy złotych – na szkodę banku. Z dotychczasowych ustaleń śledztwa wynika, że proceder podbierania pieniędzy cztery kasjerki prowadziły od kilku lat, wzajemnie pomagając sobie w tuszowaniu niedoborów.
Dopiero samobójcza śmierć pracownika banku w maju tego roku i towarzyszące jej okoliczności sprawiły, że szefostwo PKO SA, a potem prokuratura, dogłębniej zajęły się sprawą znikających pieniędzy.
więcej: Gazeta Współczesna - Kasjerki z zarzutami
Gazeta Wyborcza - Na podlaskich wsiach mogą powstać przedszkola za unijne pieniądze
Dzieci z podlaskich wsi prawie nie chodzą do przedszkoli. Oprócz gminy Korycin - tam na zajęcia uczęszcza co drugie dziecko! Tak może być w każdej gminie, do tego za unijne pieniądze
Mamy najgorszy wynik w kraju: w woj. podlaskim na każde sto wiejskich dzieci (w wieku trzy-pięć lat) do przedszkola chodzą tylko trzy. Najlepiej jest w woj. opolskim. Tam na sto dzieci do przedszkola uczęszcza aż czterdzieści. Aby wyrównać te wyniki, Ministerstwo Edukacji rozpisało konkurs na "upowszechnianie alternatywnych form edukacji przedszkolnej", czyli stworzenie sieci ośrodków, w których dzieci będą - jak w zwykłym przedszkolu - bawić się i uczyć, ale niekoniecznie codziennie i od rana do późnego popołudnia. Do wzięcia jest blisko 10 mln zł z Europejskiego Funduszu Społecznego.
Krótko, ale bezpłatnie
Trzy takie alternatywne ośrodki przedszkola już działają: w Korycinie, Zabrodziu i Bombli. To placówki pilotażowe, powstałe w ramach programu "Gdy nie ma przedszkola" Fundacji Rozwoju Dzieci im. Komeńskiego. Podobne - we współpracy z fundacją lub nie - mogą powstać w każdej podlaskiej gminie.
więcej:
Gazeta Wyborcza - Na podlaskich wsiach mogą powstać przedszkola za unijne pieniądze