wtorek 14.12.2004
Gazeta Współczesna - Z dachu na ulicę Gazeta Współczesna - Kwiaty pamięci Gazeta Współczesna - Scenariusz klęski
- Istnieje zagrożenie, że w przyszłym roku nie rozpoczniemy budowy mieszkań komunalnych - mówi Marcin Sroczyński, wiceprezydent Łomży. - Radni, którzy twierdzą, że reprezentują interes najuboższych, wolą przeznaczyć pieniądze na budowę ulic i chodników.
W Łomży od dwunastu lat nie powstało ani jedno mieszkanie komunalne. W projekcie budżetu na przyszły rok samorząd zapisał 1 mln zł na rozpoczęcie budowy bloku przy ul. Przykoszarowej. Pieniędzy nie wystarczy na całość inwestycji, więc radni postanowili przeznaczyć je na... budowę uliczek osiedlowych. Wśród zgłoszonych znalazły się m.in. Marynarska, której nie można skończyć, ponieważ są trudności z wykupem gruntów; Sybiraków, leżąca w szczerym polu; Cicha, przy której mieszkają cztery rodziny.
- Dyskusja była ostra - przyznaje Jan Walęcki, przewodniczący komisji gospodarki, która zgłosiła takie poprawki do budżetu. - W ubiegłych latach wielu inwestycji nie wykonano, kosztem tych właśnie ulic. Radni zasugerowali, żeby zdjąć 800 tys. zł z bloku, bo nie wiadomo dokładnie, co za taką kwotę można zrobić. Komisja budżetu nie przyjęła poprawek, czekamy na opinię prezydenta. Na pewno dyskusja się nie zakończyła. Ja osobiście mam rozdwojenie jaźni. Blok jest bardzo potrzebny, ale wiem też, że mieszkańcom mojej okolicy potrzebny jest chodnik od sklepu do kościoła.
więcej: Gazeta Współczesna - Z dachu na ulicę
Gazeta Współczesna - Kwiaty pamięci
W 23. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego, pod Tablicą Solidarności w łomżyńskiej katedrze kwiaty złożył poseł Bronisław Komorowski (PO). Jak sam powiedział, powinno się pamiętać o grudniu 1981 r., choćby po to, by „głupio było tym, którzy dziś za stan wojenny dziękują”.
– Upływ czasu zaciera wspomnienia, ale w pamięci narodu „Solidarność” i stan wojenny przetrwa na pewno – powiedział poseł. – Ten ruch przyniósł Polsce wolność, demokrację, wolny rynek, normalność, a także ambicję by być częścią świata zachodniego.
Poseł wyraził nadzieję, że mimo likwidacji archiwów i niszczenia dokumentacji w latach 1981-90 przez władze komunistyczne, Instytutowi Pamięci Narodowej uda się udowodnić zbrodnie z grudnia 1981 r.
więcej: Gazeta Współczesna - Kwiaty pamięci
Gazeta Współczesna - Scenariusz klęski
- 1 stycznia 2005 r. połowę naszych pacjentów będziemy musieli odesłać do domu - denerwuje się Tomasz Jurkiewicz, wiceprezes Stowarzyszenia "Praca i Rozwój”, prowadzącego Niepubliczny Zakład Pielęgnacyjno-Opiekuńczy "Podlasie” we wsi Dworaki Staśki w gm. Sokoły. - Kontrakt obcina się w sytuacji, kiedy w całym regionie brakuje miejsc dla ludzi starszych.
Zgodnie z kontraktem zaproponowanym przez białostocki oddział Narodowego Funduszu Zdrowia, w przyszłym roku zakład będzie mógł przyjąć mniej pacjentów. Placówka nie będzie w stanie się utrzymać.
"Podlasie” pierwszych pacjentów przyjęło w połowie stycznia br. Zakład powstał w byłej szkole. Stowarzyszenie zainwestowało w adaptację budynku 2 mln zł. Nowoczesny zakład zgodnie z wytycznymi Ministerstwa Zdrowia jest gotowy na przyjęcie 60 osób. Pacjent może tu przebywać przez pół roku. To największy z siedmiu tego typu zakładów działających w województwie podlaskim. W tym roku zgodnie z kontraktem zawartym z NFZ mógł przyjąć 27 osób. Dziś pracuje tam 23 osób i przebywa 46 pacjentów. Prowadzący placówkę liczyli, że przyszłoroczny kontrakt będzie korzystniejszy, ale NFZ zaproponował umowę na 25 łóżek. Nie przyjęto propozycji dyrekcji zakładu, by zapłacił za pacjenta tyle samo co w tym roku, a zakontraktować więcej łóżek.
- Zostaliśmy postawieni pod ścianą, albo podpisujecie i macie cokolwiek, albo nie macie nic - mówi Dariusz Florkiewicz, prezes stowarzyszenia "Praca i Prawo”.
więcej: Gazeta Współczesna - Scenariusz klęski