poniedziałek 13.12.2004
Gazeta Współczesna - Kasa wzięta! Gazeta Współczesna - Biznes po swojemu Gazeta Wyborcza - Naukowcy badają wiek grodziska
Łomża zgarnęła największą część dotacji ze Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego w województwie podlaskim. Do miasta i okolic trafi w przyszłym roku 20 mln zł, głównie na inwestycje drogowe. To tyle, ile przez ostatnich siedem lat w sumie. Jest też szansa na kolejne 16 mln zł.
Samorząd Łomży złożył w tym roku dwanaście wniosków o dofinansowanie miejskich inwestycji ze środków strukturalnych Unii Europejskiej. Przyjętych zostało sześć, w większości dotyczących budowy dróg – pójdzie na to 9,3 mln zł. Potężne pieniądze (prawie 5 mln zł) rozpoczną zaplanowany na kilka lat program rewitalizacji Starego Miasta. W przyszłym roku wyremontowanych zostanie osiem kamienic komunalnych. Nie uzyskały akceptacji m.in. wnioski zagospodarowania strzelnicy przy ul. Śniadeckiego oraz modernizacji grobli wiodącej do Lasu Jednaczewskiego.
– Czekamy jeszcze na decyzję w sprawie projektu, który złożyliśmy razem z gminą Piątnica, dotyczącego rozbudowy systemu kanalizacji sanitarnej – mówi Marcin Sroczyński, wiceprezydent Łomży. – Wartość inwestycji to 22 mln zł, ubiegamy się o 16 mln zł. Mam nadzieję, że je dostaniemy, bo chodzi o przyłącza sanitarne do 17 tysięcy gospodarstw. To jest rurociąg jak z Łomży do Grajewa.
Łomża zgarnęła więcej niż Suwałki (18 mln zł) i Białystok (7 mln zł). To dowód na to, że miejscy urzędnicy nauczyli się pisać poprawnie wnioski i znają doskonale programy, z jakich samorządy mogą korzystać. Radni układają wieloletnie plany inwestycyjne pod kątem pozyskiwania dotacji.
więcej: Gazeta Współczesna - Kasa wzięta!
Gazeta Współczesna - Biznes po swojemu
Jak założyć własną firmę, jak bezpiecznie pracować i uczyć się za granicą oraz jakie możliwości daje studiowanie w Wyższej Szkole Agrobiznesu w Łomży – tego można było się dowiedzieć podczas Targów Pracy i Edukacji. Imprezę dla maturzystów, po raz kolejny, zorganizowały władze łomżyńskiej uczelni. O swoich firmach mówili studenci i absolwenci WSA.
Marzena Jakubczyk, licealistka z Łomży, ma zamiar studiować kierunek związany z finansami i bankowością albo handel zagraniczny. Na targi przyszła z koleżankami z klasy.
– Zdaję sobie sprawę z trudnej sytuacji na rynku pracy, nie tylko w Łomży. Chciałabym po studiach wrócić do rodzinnego miasta i tu pracować – tłumaczy Marzena Jakubczyk. – Może zanim skończę studia, sytuacja na rynku pracy się poprawi. Nadzieję daje to, że tak wielu młodych ludzi ma odwagę założyć własną firmę.
Tegorocznych maturzystów zgromadziło się na Targach Pracy i Edukacji kilkuset, m.in. z Łomży, Ostrołęki, Zambrowa i Różana. Spotkanie zorganizowało Akademickie Biuro Karier z WSA, którego jednym z głównych zadań jest przygotowanie młodych ludzi do wejścia na rynek pracy. W organizację imprezy włączył się też łomżyński urząd pracy. Na targach zaprezentowało się ponad 30 firm, w tym 22 prowadzone przez absolwentów i studentów Wyższej Szkoły Agrobiznesu.
więcej: Gazeta Współczesna - Biznes po swojemu
Gazeta Wyborcza - Naukowcy badają wiek grodziska
Prace wykopaliskowe prowadzone są na grodzisku w okolicach Porytego Jabłoni i Cieciorek w Łomżyńskiem. Archeolodzy chcą ustalić, kiedy grodzisko powstało
To kontynuacja prac prowadzonych w ubiegłym roku. Badano wówczas osadę położoną w sąsiedztwie grodziska. Archeolodzy przypuszczali, że pochodzi ona z XIII lub XII wieku. W trakcie badań okazało się jednak, że jest starsza, nawet z przełomu X i XI wieku. To spowodowało konieczność sprawdzenia także wieku grodziska i jego chronologicznego powiązania z pobliskimi osadami. Naukowcy szukają więc odpowiedzi na pytania: czy gród związany był ściśle z powstaniem tam osadnictwa, czy powstał później, z inspiracji feudałów? A może był tylko punktem obserwacyjnym?
Wykopaliska prowadzone są w obrębie tzw. majdanu (inaczej placu), a nie na okalających go wałach.
- Chcemy też uzyskać informację, czy w majdanie była jakaś zabudowa czy raczej był to tylko pusty plac - wyjaśnia Bogdan Wetoszka, współkierujący pracami archeolog z Bielska Podlaskiego. - To by świadczyło o tym, że albo grodzisko było zamieszkane, albo użytkowane tylko jako np. forteca...
Prace zostały poprzedzone dokładnymi pomiarami geodezyjnymi, opracowany też został plan sytuacyjno-wysokościowy. Dzięki temu można było precyzyjnie nanieść w terenie wykopy badawcze. Wykopaliska rozpoczęły się w sobotę, potrwają najpewniej do wtorku. Biorą w nich udział archeolodzy, pomagają im studenci. Następnym, bardzo ważnym etapem będą szczegółowe analizy prowadzone w zaciszu gabinetów naukowych. Ich wyniki będą znane w połowie stycznia.
więcej: Gazeta Wyborcza - Naukowcy badają wiek grodziska