czwartek 9.12.2004
Gazeta Współczesna - Dwa domy za dwa cmentarze Gazeta Współczesna - Ciało zakopali w lesie Gazeta Współczesna - Niech mówią mieszkańcy gmin Gazeta Wyborcza - Podlaski NFZ zakończył negocjacje
Gazeta Współczesna - Dwa domy za dwa cmentarze
Coraz bliżej jest porozumienia między samorządem Łomży a Fundacją Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego w sprawie kamienicy przy ul. Senatorskiej. Miasto może ją odzyskać za niespełna 100 tys. zł, a dodatkowo otrzymać dawny dom przedpogrzebowy przy ul. Wąskiej.
Warunkiem jest przejęcie całkowitej opieki nad dwoma cmentarzami żydowskimi w Łomży. Fundacja zapewniła, że pomoże w pozyskiwaniu na ten cel pieniędzy, głównie z funduszy unijnych.
- Propozycję przedstawię radnym i oni zadecydują o jej przyjęciu lub odrzuceniu - mówi Jerzy Brzeziński, prezydent Łomży. - Moim zdaniem, jest ona dla miasta korzystna. 98 tys. zł, jakie mielibyśmy zapłacić, to koszt jednego dużego mieszkania w Łomży. A sprawa pewnie zakończyłaby się w ten sposób, że musielibyśmy zapewnić lokale wszystkim mieszkającym w obu budynkach rodzinom.
Kamienicę przy ul. Senatorskiej, gdzie przed wojną znajdowała się ochronka żydowska, fundacja odzyskała na początku tego roku. Rodziny tam mieszkające nie zgodziły się na nowe stawki czynszu i osiem miesięcy temu przestały płacić. Od zaniepokojonego sytuacją miasta fundacja zażądała 300 tys. zł za zwrot domu. Samorząd od tej kwoty odliczył nakłady poniesione na kamienicę od czasu wojny i zaproponowało 50 tys. zł. Wydawało się, że do porozumienia nie dojdzie.
więcej: Gazeta współczesna - Dwa domy za dwa cmentarze
Gazeta Współczesna - Ciało zakopali w lesie
Czterech mężczyzn w wieku 20-30 lat podejrzewanych o popełnienie morderstwa zatrzymali łomżyńscy policjanci i funkcjonariusze Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku. Zostali ujęci podczas próby wyłudzenia okupu od rodziny zaginionego mieszkańca gminy Szczuczyn.
We wtorek w Lasku Jednaczewskiego w Łomży znaleziono zakopane zwłoki mężczyzny. Wstępne oględziny wskazały na to, że zginął od ciosów nożem, ale możliwe także, że był duszony. Ofiara to 40-letni mieszkaniec Szczuczyna. Mężczyzna wyjechał swoim samochodem z domu 24 września br. Wtedy rodzina widziała go po raz ostatni. Policja w Grajewie rozpoczęła poszukiwania pod koniec września.
Łomżyńska policja unika podania szczegółów dotyczących zamordowanego. Mówi się tylko o tym, że mężczyzna ”wyjeżdżał do pracy za granicę”.
– Za wcześnie, aby mówić o motywach – powiedział nadkom. Krzysztof Leończak, oficer prasowy KMP w Łomży. – Trwają przesłuchania i niewykluczone, że w sprawę zamieszane są kolejne osoby.
więcej: Gazeta Współczesna - Ciało zakopali w lesie
Gazeta Współczesna - Niech mówią mieszkańcy gmin
Chęć odłączenia od województwa podlaskiego zgłaszają kolejni samorządowcy powiatu zambrowskiego. Starosta Stanisław Krajewski zapowiada, że jeśli na sesjach rad gmin zapadną oficjalne stanowiska w tej sprawie, zorganizuje referendum.
-To bardzo istotna sprawa i trzeba ją dobrze przemyśleć i przedyskutować -ř mówi starosta Krajewski. -ř Pod koniec grudnia, po sesjach rad poszczególnych gmin, będziemy prowadzić rozmowy i podejmiemy ewentualne działania. Jeżeli gminy uznają, że trzeba podjąć działania separatystyczne, to wśród mieszkańców zostaną przeprowadzone konsultacje społeczne lub referendum.
Do tego momentu řstarostwo nie podejmie rozmów z województwem mazowieckim ani nie rozpocznie długotrwałej procedury zmiany granic administracyjnych.
- Nie można podjąć decyzji pod wpływem emocji -ř mówi starosta. -ř Ale nie możemy być traktowani w tym województwie jak niechciany samorząd.
Sprawę secesji wywołał samorząd Zambrowa, który został pominięty przy podziale pieniędzy unijnych. Kolejne gminy i miasta zaczęły liczyć, ile pieniędzy dostały w minionych pięciu latach. Zambrów ubiegał się o dofinansowanie 11 inwestycji, dostał zaledwie 2 mln zł.
więcej: Gazeta Współczesna - Niech mówią mieszkańcy gmin
Gazeta Wyborcza - Podlaski NFZ zakończył negocjacje
Takiego roku większość dyrektorów podlaskich szpitali ani NFZ nie pamięta. Do wczoraj miały zostać podpisane wszystkie kontrakty na 2005 rok. I prawie to się udało
Już kilka dni temu umowę podpisał Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny, a także wszystkie szpitale powiatowe. Wczoraj kontrakt, choć tylko na pół roku, zawarł szpital onkologiczny, a na cały rok - Wojewódzki Szpital Zespolony.
- Jeśli chodzi o wartość, to najwyższy kontrakt w historii szpitala [umowa opiewa na 85,5 mln zł, o 12,5 mln zł więcej niż w tym roku] - mówił zadowolony Bogusław Poniatowski, dyrektor SPSK. - Szkoda tylko, że moce potencjalne szpitala będą wykorzystane tylko w 60 proc. Gdybyśmy mogli przyjmować tylu pacjentów, ilu byśmy chcieli, to bylibyśmy w stanie zrealizować kontrakt na dwa razy wyższą sumę.
Nie wszyscy jednak byli zadowoleni: - Mamy kontrakt wyższy od tegorocznego o około 3 proc., ale na więcej chyba nie mamy już szans. Liczyliśmy, że będzie choć o 5 proc. wyższy, tak jak to zapowiadał minister zdrowia - nie krył rozgoryczenia Waldemar Kwaterski, dyrektor szpitala w Sejnach.
Rozmowy do końca
Wczoraj ostre rozmowy toczyły się z dyrekcjami: Dziecięcego Szpitala Klinicznego, szpitali wojewódzkich z Łomży i Suwałk, szpitala MSWiA, pogotowiem i lekarzami rodzinnymi.
- Nie widzę szans na podpisanie tej oferty - mówiła około godz. 15 Anna Iwaszkiewicz-Pawłowska, dyrektor DSK. - Jeżeli ktoś w białostockim oddziale NFZ wytłumaczy mi, dlaczego punkt [każdej operacji czy zabiegowi przyporządkowana jest określona liczba punktów - red.] w Białymstoku jest dużo niżej wyceniony niż w Lublinie czy Warszawie, jestem w stanie takie porozumienie podpisać. Ale nikt nie potrafi na to odpowiedzieć.
Około godz. 18 dyrektor zgodziła się podpisać umowę, ale tylko na styczeń 2005, by na początku przyszłego roku ponownie zasiąść do rozmów.
więcej: Gazeta wyborcza - Podlaski NFZ zakończył negocjacje
Coraz bliżej jest porozumienia między samorządem Łomży a Fundacją Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego w sprawie kamienicy przy ul. Senatorskiej. Miasto może ją odzyskać za niespełna 100 tys. zł, a dodatkowo otrzymać dawny dom przedpogrzebowy przy ul. Wąskiej.
Warunkiem jest przejęcie całkowitej opieki nad dwoma cmentarzami żydowskimi w Łomży. Fundacja zapewniła, że pomoże w pozyskiwaniu na ten cel pieniędzy, głównie z funduszy unijnych.
- Propozycję przedstawię radnym i oni zadecydują o jej przyjęciu lub odrzuceniu - mówi Jerzy Brzeziński, prezydent Łomży. - Moim zdaniem, jest ona dla miasta korzystna. 98 tys. zł, jakie mielibyśmy zapłacić, to koszt jednego dużego mieszkania w Łomży. A sprawa pewnie zakończyłaby się w ten sposób, że musielibyśmy zapewnić lokale wszystkim mieszkającym w obu budynkach rodzinom.
Kamienicę przy ul. Senatorskiej, gdzie przed wojną znajdowała się ochronka żydowska, fundacja odzyskała na początku tego roku. Rodziny tam mieszkające nie zgodziły się na nowe stawki czynszu i osiem miesięcy temu przestały płacić. Od zaniepokojonego sytuacją miasta fundacja zażądała 300 tys. zł za zwrot domu. Samorząd od tej kwoty odliczył nakłady poniesione na kamienicę od czasu wojny i zaproponowało 50 tys. zł. Wydawało się, że do porozumienia nie dojdzie.
więcej: Gazeta współczesna - Dwa domy za dwa cmentarze
Gazeta Współczesna - Ciało zakopali w lesie
Czterech mężczyzn w wieku 20-30 lat podejrzewanych o popełnienie morderstwa zatrzymali łomżyńscy policjanci i funkcjonariusze Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku. Zostali ujęci podczas próby wyłudzenia okupu od rodziny zaginionego mieszkańca gminy Szczuczyn.
We wtorek w Lasku Jednaczewskiego w Łomży znaleziono zakopane zwłoki mężczyzny. Wstępne oględziny wskazały na to, że zginął od ciosów nożem, ale możliwe także, że był duszony. Ofiara to 40-letni mieszkaniec Szczuczyna. Mężczyzna wyjechał swoim samochodem z domu 24 września br. Wtedy rodzina widziała go po raz ostatni. Policja w Grajewie rozpoczęła poszukiwania pod koniec września.
Łomżyńska policja unika podania szczegółów dotyczących zamordowanego. Mówi się tylko o tym, że mężczyzna ”wyjeżdżał do pracy za granicę”.
– Za wcześnie, aby mówić o motywach – powiedział nadkom. Krzysztof Leończak, oficer prasowy KMP w Łomży. – Trwają przesłuchania i niewykluczone, że w sprawę zamieszane są kolejne osoby.
więcej: Gazeta Współczesna - Ciało zakopali w lesie
Gazeta Współczesna - Niech mówią mieszkańcy gmin
Chęć odłączenia od województwa podlaskiego zgłaszają kolejni samorządowcy powiatu zambrowskiego. Starosta Stanisław Krajewski zapowiada, że jeśli na sesjach rad gmin zapadną oficjalne stanowiska w tej sprawie, zorganizuje referendum.
-To bardzo istotna sprawa i trzeba ją dobrze przemyśleć i przedyskutować -ř mówi starosta Krajewski. -ř Pod koniec grudnia, po sesjach rad poszczególnych gmin, będziemy prowadzić rozmowy i podejmiemy ewentualne działania. Jeżeli gminy uznają, że trzeba podjąć działania separatystyczne, to wśród mieszkańców zostaną przeprowadzone konsultacje społeczne lub referendum.
Do tego momentu řstarostwo nie podejmie rozmów z województwem mazowieckim ani nie rozpocznie długotrwałej procedury zmiany granic administracyjnych.
- Nie można podjąć decyzji pod wpływem emocji -ř mówi starosta. -ř Ale nie możemy być traktowani w tym województwie jak niechciany samorząd.
Sprawę secesji wywołał samorząd Zambrowa, który został pominięty przy podziale pieniędzy unijnych. Kolejne gminy i miasta zaczęły liczyć, ile pieniędzy dostały w minionych pięciu latach. Zambrów ubiegał się o dofinansowanie 11 inwestycji, dostał zaledwie 2 mln zł.
więcej: Gazeta Współczesna - Niech mówią mieszkańcy gmin
Gazeta Wyborcza - Podlaski NFZ zakończył negocjacje
Takiego roku większość dyrektorów podlaskich szpitali ani NFZ nie pamięta. Do wczoraj miały zostać podpisane wszystkie kontrakty na 2005 rok. I prawie to się udało
Już kilka dni temu umowę podpisał Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny, a także wszystkie szpitale powiatowe. Wczoraj kontrakt, choć tylko na pół roku, zawarł szpital onkologiczny, a na cały rok - Wojewódzki Szpital Zespolony.
- Jeśli chodzi o wartość, to najwyższy kontrakt w historii szpitala [umowa opiewa na 85,5 mln zł, o 12,5 mln zł więcej niż w tym roku] - mówił zadowolony Bogusław Poniatowski, dyrektor SPSK. - Szkoda tylko, że moce potencjalne szpitala będą wykorzystane tylko w 60 proc. Gdybyśmy mogli przyjmować tylu pacjentów, ilu byśmy chcieli, to bylibyśmy w stanie zrealizować kontrakt na dwa razy wyższą sumę.
Nie wszyscy jednak byli zadowoleni: - Mamy kontrakt wyższy od tegorocznego o około 3 proc., ale na więcej chyba nie mamy już szans. Liczyliśmy, że będzie choć o 5 proc. wyższy, tak jak to zapowiadał minister zdrowia - nie krył rozgoryczenia Waldemar Kwaterski, dyrektor szpitala w Sejnach.
Rozmowy do końca
Wczoraj ostre rozmowy toczyły się z dyrekcjami: Dziecięcego Szpitala Klinicznego, szpitali wojewódzkich z Łomży i Suwałk, szpitala MSWiA, pogotowiem i lekarzami rodzinnymi.
- Nie widzę szans na podpisanie tej oferty - mówiła około godz. 15 Anna Iwaszkiewicz-Pawłowska, dyrektor DSK. - Jeżeli ktoś w białostockim oddziale NFZ wytłumaczy mi, dlaczego punkt [każdej operacji czy zabiegowi przyporządkowana jest określona liczba punktów - red.] w Białymstoku jest dużo niżej wyceniony niż w Lublinie czy Warszawie, jestem w stanie takie porozumienie podpisać. Ale nikt nie potrafi na to odpowiedzieć.
Około godz. 18 dyrektor zgodziła się podpisać umowę, ale tylko na styczeń 2005, by na początku przyszłego roku ponownie zasiąść do rozmów.
więcej: Gazeta wyborcza - Podlaski NFZ zakończył negocjacje
