piątek 26.11.2004
Gazeta Współczesna - Nietolerancyjny ”empek” Gazeta Współczesna - Nie jesteśmy terrorystami! Gazeta Współczesna - Ministrze, pomóż! Gazeta Wyborcza - Konik z doliny Roztoki...
Łomża. - Dla takich dzieci powinniście mieć swój specjalny autobus - taki komentarz usłyszała od kierowcy miejskiego autobusu nauczycielka, która wiozła niepełnosprawne dzieci do teatru. - Byłam tak zdenerwowana i zszokowana, że nawet nie zareagowałam, nie chciałam komentować tego przy uczniach - mówi wzburzona kobieta. - To skandal - jednogłośnie twierdzą dyrektor szkoły i wiceprezydent miasta.
W środę rano klasa integracyjna z gimnazjum nr 2 wybierała się na przedstawienie łomżyńskiego teatru Sivina II. W grupie był chłopak, który porusza się na wózku inwalidzkim. Uczniowie czekali na autobus przystosowany do przewozu osób niepełnosprawnych.
- Niestety, przyjechał zwykły, mimo, że zgodnie z rozkładem jazdy powinien przyjechać niskopodłogowy - mówi Edyta Śledziewska, wychowawczyni klasy integracyjnej z PG2 i radna Łomży. - Chciałam dowiedzieć się od kierowcy, dlaczego nastąpiła zamiana. Nie dość, że nie udzielił mi odpowiedzi, to jeszcze przyciął drzwiami moją reklamówkę.
więcej: Gazeta Współczesna - Nietolerancyjny ”empek”
Gazeta Współczesna - Nie jesteśmy terrorystami!
Łomża. Prześladowani w rodzimej Czeczenii, opuszczali ją w ogromnym pośpiechu, nie zdążyli nawet zabrać wszystkich dokumentów. Szukali miejsca, w którym mogliby żyć normalnie, bez strachu towarzyszącego każdego dnia. Do Łomży przybyli 2,5 roku temu. Nie chcą wiele, tylko normalnie żyć.
Raisa Gezikwanowa i Adam Dadaew przez pierwsze dwa lata mieszkali w hotelu dla uchodźców przy ul. Wesołej w Łomży. Przez cały czas próbowali znaleźć mieszkanie do wynajęcia. Za każdym razem słyszeli jednak: ”Tylko dla Polaków”.
– Niestety, ludzie okazują się bardzo często nietolerancyjni i zamknięci. Wynajmujący proponują ceny zaporowe, które są wręcz niewyobrażalne dla uchodźców – oburza się Jadwiga Jadacka, kierownik działu pracy środowiskowej w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w Łomży. – Jeden z mieszkańców chciał co prawda wynająć im małą kawalerkę, ale za 400 zł samego odstępnego. A gdzie jeszcze czynsz i inne opłaty?
Raisa Gezikwanowa ma wyższe wykształcenie, wykładała geografię na uniwersytecie, pracowała w banku i szkole. W Łomży nikt nie chce jej zatrudnić.
więcej: Gazeta Współczesna - Nie jesteśmy terrorystami!
Gazeta Współczesna - Ministrze, pomóż!
Zambrów. Poseł Wojciech Borzuchowski poprosił wiceministra gospodarki Marka Szczepańskiego o skontrolowanie procedury przyznania pieniędzy na rewitalizację terenów miejskich. – Według mojej wiedzy, projekt Zambrowa był najlepszy i mogę podejrzewać, że decyzja nie była obiektywna – twierdzi poseł.
Chodzi o projekt adaptacji tkalni Zamteksu, gdzie produkcję uruchomiłyby dwie firmy, stwarzając 400 miejsc pracy. Regionalny Komitet Sterujący odrzucił go, rekomendując zarządowi województwa wnioski renowacji starówek Łomży i Suwałk oraz utworzenia centrum szkoleniowego Kurii Ełckiej.
– Uchwała zarządu uwzględnia wnioski samorządów Suwałk i Łomży, Kuria Ełcka nie otrzymała dofinansowania – mówi Cezary Ołdakowski, dyrektor departamentu rozwoju regionalnego w Urzędzie Marszałkowskim.
Suwałki dostały 3,6 mln zł, Łomża 4,9 mln zł. Burmistrz Zambrowa złożył od tej decyzji odwołanie.
Próbę pomocy w realizacji odrzuconego projektu podjął wojewoda podlaski, organizując spotkanie z przedstawicielami samorządu Zambrowa i Urzędu Marszałkowskiego.
– Bez efektu – komentuje dyskusję burmistrz Kazimierz Dąbrowski.
więcej: Gazeta Współczesna - Ministrze, pomóż!
Gazeta Wyborcza - Konik z doliny Roztoki...
..w Biebrzańskim Parku Narodowym. Amerykanie mają swojego mustanga. Na stepach Ameryki Południowej króluje cimmaron. Australijczycy chlubią się dzikim koniem Brambym. A, że Polacy nie gęsi... Mamy naszego konika polskiego. Dwunastka małych rumaków przybyła wczoraj do zagrody w Grzędach w sercu biebrzańskiego parku
Jechały ciężarówką pięćset kilometrów - z Roztoczańskiego Parku Narodowego. Wczoraj ok. godz. 10 rano w Grzędach k. Rajgrodu wychyliły chrapy z otwartego już tira. Czekało na nich 12 kilometrów ogrodzenia i 200 hektarów powierzchni. Nie trzeba ich było zbyt długo namawiać: cała dwunastka po krótkiej szarpaninie po wyjściu z auta - poszło o ustalenie, kto w nowym domu będzie najważniejszy - pobiegła w las.
- Konik polski jest traktowany jako najbliższy protoplasta tarpana, który żył na tych terenach w XVI wieku - mówi dyrektor Biebrzańskiego Parku Narodowego Adam Sieńko. - Od wielu lat trwa próba odrodzenia populacji konika. Stado rozwijało się do tej pory w Roztoczańskim Parku Narodowym, ale ten kompleks leśny przestał być wystarczający.
Biebrzański park oprócz lasu ma do zaoferowania wydmy bagienne, otwarte łąki turzycowe, grądziki [wyspy na mokradłach - red.] i normalne drzewostany. Jak mówi dyrektor Sieńko, to doskonałe warunki do rozwoju konika.
więcej: Gazeta Wyborcza - Konik z doliny Roztoki...