Gorący weekend...

Dzisiaj „tylko” 28, w sobotę 31, w niedzielę 32, a po niedzieli nawet do 35 stopni Celsjusza – takie są przepowiednie tzw. komputerowych modeli numerycznych IMGW odnośnie temperatury powietrza w Łomży w najbliższych dniach. Żar będzie lał się z nieba niemal bez przerwy. Nawet w nocy temperatura ma przekraczać 20 st. C. Synoptycy już ostrzegają, że w związku z upałami wzrasta ryzyko udaru słonecznego, a także uszkodzenia asfaltowych nawierzchni dróg i wzrost zagrożenia pożarowego.
Weekend w mieście zapowiada się wyjątkowo gorący. Zgodnie z prognozami meteo dostępnymi na stronie internetowej serwisu Instytutu Meteorologi i Gospodarki Wodnej pogodynka.pl zarówno w sobotę jak i w niedzielę temperatura powietrza w mieście w cieniu znacznie przekroczy 30 st. Celsjusza. Będzie gorąca i bezchmurnie.
Co ciekawe po niedzieli też się nie ochłodzi, a nawet ma się jeszcze ocieplić. Według komputerowych modeli numerycznych w środę po południe w mieście może być nawet 35 st. C. Tropikalne upały nad Polską mają utrzymywać się przez około 10 dni.
Niestety łomżanie nie mogą szukać ochłody nad Narwią, bo miejskie kąpielisko, choć woda już znacznie opadła, ciągle jeszcze nie działa. To znaczy oficjalnie nie dział,a więc nie ma tam ratowników Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, bo osób korzystających z możliwości schłodzenia się w nurtach Narwi jest coraz więcej.
Wbrew zapowiedziom na weekend nie uda się także uruchomić odkrytego basen(nik)u, który od kilku dni powstaje przy boiskach kompleksu Orlik w pobliżu parku Jana Pawła II. Łukasz Czech mówi, że dopiero w poniedziałek woda z basenu ma zostać pobrana do badań przez sanepid i dopiero gdy ta instytucja orzeknie, że woda nadaję się do kąpieli basen formalnie zostanie oddany do użytku. Prawdopodobnie nastąpi to pod koniec przyszłego tygodnia.
Czech zapowiada, że do tego czasu przy basenie mają pojawić się także specjalne parasole i leżaki dla „plażowiczów”.
Przypomnijmy basen którego głębokość to 120 centymetrów ma nieco ponad 6 metrów szerokości i ponad 12 metrów długości. Jednocześnie w nim pluskać się będzie mogło kilkanaście osób. Wstęp ma być płatny, ale cena podobno tylko symboliczna.