Najpierw potrącił motorowerzystę ...później się napił?
22-letni kierowca motoroweru ze złamaną nogą i urazem barku trafił do szpitala, po tym gdy został potrącony przez kierowcę lanosa. Samochód po wypadku nie zatrzymał się lecz odjechał. Chwilę później został odnaleziony przez mundurowych na pobliskiej posesji. Po badaniu alkomatem kierowcy lanosa okazało się, że ma ponad promil alkoholu. 47-latek przekonuje, że wypił dopiero po wypadku.
Do wypadku doszło w poniedziałek po południu w miejscowości Wnory Pażochy w gminie Kulesze Kościelne. Ze wstępnych policyjnych ustaleń wynika, że 22-letni kierowca motoroweru jadącym z pierwszeństwem przejazdu został potrącony przez lanosa wyjeżdżającego z drogi podporządkowanej. Kierowca lanosa oddalił się z miejsca zdarzenia, a gdy chwilę później został odnaleziony przez mundurowych na pobliskiej posesji, alkomat wykazał, że w organizmie miał ponad promil alkoholu. Mężczyzna twierdził, że spożył go dopiero po wypadku. Dlatego pobrano mu krew do badań. Wynik ma ostatecznie rozstrzygnąć czy w momencie zdarzenia był trzeźwy.