Strażacy z Łomży jadą na pomoc zalanemu południu Polski
Fatalna sytuacja na południu Polski. Jest gorzej niż podczas powodzi stulecia w 1997 roku. Do akcji ratunkowej skierowano także strażaków z Łomży. Pierwsza ich grupa wyjechała w poniedziałek, dziś w nocy kolejne dwa zastępy, a rano czwarty. W sumie jak informuje dyżurny z Łomży na południu polski z żywiołem będzie walczyło 17 strażaków. Zabrali ze sobą łodzie ratunkowe i sprzęt przeciwpowodziowy. Jak długo tam będą? tego nikt teraz nie wie.
Sytuacja na południu Polskie pogarsza się z godziny na godzinę. Media donoszą, że w nocy został przerwany wał przeciwpowodziowy na zakolu Wisły w Krakowie. Już wcześniej kilkadziesiąt osób opuściło swoje domy i zostało ewakuowanych na terenie gminy Igołomia Wawrzeńczyce pod Krakowem. Także władze Bierunia na Śląsku przygotowują się do ewakuacji mieszkańców dzielnicy Czarnuchowice. Przymusowe opuszczenie domów może czekać nawet 7 tysięcy mieszkańców. Bieruń to miasto na Śląsku, gdzie sytuacja powodziowa wygląda w tej chwili najgorzej. Zalało część Starego, jak i Nowego Bierunia. Z koryta wystąpiła rzeka Gostynka.
Opole czeka na nadejście fali kulminacyjnej na Odrze. Ma ona dotrzeć o godzinie 13:00. Przez całą noc zalewane były inne tereny, na wschodzie województwa opolskiego. Walka z żywiołem trwa w miejscowościach wzdłuż Małej Panwi, która przekroczyła poziom z 1997 roku. Pogarsza się sytuacja w Kędzierzynie-Koźlu i w powiecie kędzierskim. Zalane są gminy Cisek i Bierawa. W zalewanych dzielnicach miasta sukcesywnie wyłączany jest prąd.
Trwają przygotowania do ewakuacji osiedla Wielowieś w Tarnobrzegu na Podkarpaciu. Woda niemal przelewa się przez wały po obu stronach Wisły. Także burmistrz Sandomierza, Jerzy Borowski zarządził ewakuację prawobrzeżnej części miasta. Ma to związek z nadciągającą falą kulminacyjną na Wiśle. Spodziewana jest około południa. W prawobrzeżnej części Sandomierza mieszka 4 i pół tysiąca osób.