wtorek 19.10.2004
Gazeta Wyborcza - Prezydent Kwaśniewski w Łomży inaugurował wypłacanie dopłat Kurier Poranny - Trzymamy kciuki za zdrowie pani Hanki Gazeta Współczesna - W niedzielę ”okazją” Gazeta Współczesna - Żywa karta przetargowa
Weźmy dopłaty za przykład, że jak chcemy, to możemy - nawoływał wczoraj w Łomży prezydent Aleksander Kwaśniewski. Wziął on udział w inauguracji wypłacania dopłat bezpośrednich
Pieniądze przelano wczoraj na konta pierwszych 5000 polskich rolników. Dopłaty ruszają o półtora miesiąca wcześniej, niż to pierwotnie planowano.
- Chcemy dojść do 30 tys. przelewów dziennie - zapowiadał minister rolnictwa Wojciech Olejniczak. - Jest szansa, że znakomita większość polskich rolników otrzyma dopłaty jeszcze w tym roku. Chcemy je zamknąć w styczniu.
Na uroczystości, która odbyła się w łomżyńskim Urzędzie Wojewódzkim, prezentowali się po kolei goście, począwszy od ministrów, aż po szefa ARiMR Wojciecha Pomajdę.
- Podpowiadali nam różni "doradcy", żebyśmy dali sobie spokój i od razu przyznali, że dopłat w tym roku nie będzie - mówił. - Uznaliśmy jednak, że łatwe zadania są dla słabych mężczyzn, a do tych nie chcemy z ministrem Olejniczakiem należeć.
więcej: Gazeta Wyborcza - Prezydent Kwaśniewski w Łomży inaugurował wypłacanie dopłat
Kurier Poranny - Trzymamy kciuki za zdrowie pani Hanki
Hanka Bielicka, pochodząca z Łomży a uwielbiana w całym kraju gwiazda estrady, przeszła poważną operację likwidowania zatoru tętnicy brzusznej w szpitalu w Końskich (Kielecczyzna). Jak mówią lekarze, operacja przebiegła bez zakłóceń, a stan pacjentki jest stabilny.
Stan zdrowia najgłośniejszej łomżynianki pogorszył się podczas trasy koncertowej. W piątek wystąpiła w jednym koncercie, na sobotę miała zaplanowany kolejny – z okazji 65-lecia swojej scenicznej kariery – z udzialem m. in. Jacka Wójcickiego z krakowskiej Piwnicy pod Baranami. Wieczorem jednak poczuła siś źle i została przewieziona do szpitala. Po raz pierwszy w karierze musiała zrezygnować z występu.
Lekarze stwierdzili zator tętnicy oraz zapalenie otrzewnej. Operacja trwała kilka godzin. – Stan pacjentki jest na tyle dobry, na ile może być u osoby w tym wieku po poważnej operacji – lekarze Końskich nie chcą podawać bliższych informacji.
Z informacji, jakich udzielili mediom bliscy znajomi i współpracownicy Hanki Bielickiej wynika, ze aktorka była przed operacją pogodna choć przygotowana nawet na najgorsze. Wczoraj, gdy obudziła się z narkozy, zaczeła sie uśmiechać i żartobliwie domagała się, by dać jej spokój.
więcej: Kurier Poranny - Trzymamy kciuki za zdrowie pani Hanki
Gazeta Współczesna - W niedzielę ”okazją”
Młodzi ludzie studiujący w Warszawie mają problem z wyjazdem z Łomży po weekendzie spędzonym w domu. Czasem bilety kupują im rodzice jeszcze przed ich przyjazdem do Łomży. Mimo wszystko, w każdą niedzielę na stanowiskach autobusowych tworzą się gigantyczne kolejki.
– Staram sie wyjeżdżać z Łomży w niedziele rano, ponieważ po południu jest to praktycznie niemożliwe – mówi Renata Dąbrowska, studentka z Warszawy. – Wiem, że inni studenci mają ogromne problemy z wyjazdem z Łomży popołudniową porą.
W ostatnią niedzielę sama czekała na dworcu ponad godzinę na kolejny autobus. Tymczasem dyrekcja PKS w Łomży twierdzi, ze monitoruje sytuacje na bieżąco.
– Jeśli zdarzy się tak, że kilkanaście osób zostanie na stanowisku, zapewnimy dodatkowy autobus – mówi Władysław Lach, dyrektor PKS w Łomży. – Dysponujemy odpowiednim taborem i kierowcami. Niestety, dla kilku osób nie opłaca się nam organizować kursu.
Łomżyńska kasa PKS prowadzi przedsprzedaż biletów na kursy autobusów należących do łomżyńskiego PKS. Nie jest jednak w stanie wprowadzić rezerwacji biletów na kursy autobusów ”przelotowych”.
więcej: Gazeta Współczesna - W niedzielę ”okazją”
Gazeta Współczesna - Żywa karta przetargowa
Lokatorzy lomzynskiej kamienicy pod zarządem Fundacji Ochrony Dziedzictwa Zydowskiego mają kolejny problem. Administrator zagrozil, ze odetnie im wode, jeśli nie zaczną placic rachunków. A oni placic nie chcą.
– Nie ma takiej mozliwości – uspokaja Marcin Sroczynski, wiceprezydent Lomzy. – Rozmawialem juz o tym z prezesem Miejskiego Przedsiebiorstwa Wodociągów i Kanalizacji – odciecie wody nie wchodzi w ogóle w gre.
Lokatorzy od czerwca br. nie placą zadnych rachunków. To ich sprzeciw wobec drastycznej podwyzki czynszu, jaką wprowadzil administrator tuz po przejeciu budynku. Zdaniem wiceprezydenta Sroczynskiego, strona zydowska zdaje sobie sprawe, ze przez obecnośc lokatorów w spornej kamienicy miasto jest pod silną presją spoleczną. Fundacja naciska, aby samorząd wyplacil jej odszkodowanie wedlug wyceny nieruchomości na wrzesien roku 1939 r. i zabral budynek. Miasto chce z powrotem przejąc dom wraz z mieszkancami, ale zaplaci cene za kamienice pomniejszoną o koszty jej utrzymania i remontów. To zaledwie 50 tys. zl. Mieszkancy boją sie, ze na twardych negocjacjach najbardziej ucierpią oni.
więcej: Gazeta Współczesna - Żywa karta przetargowa