Coraz częściej płoną trawy. ARiMR ostrzega rolników
Wczoraj wieczorem ponownie paliło się na Fortach w Piątnicy. Tym razem – według informacji strażaków – pożar objął około trzy hektary nieużytków. Przyczyną najprawdopodobniej było podpalenie. Dwa zastępy strażaków walczyło z nim niemal dwie godziny. Wczesną wiosną płoną trawy płoną nie tylko na tzw. nieużytkach. Zdarza się, że w ten sposób rolnicy pozbywają się „pozostałości” po zimie także na łąkach i polach. ARiMR przypomina, że jest to zabronione, a rolnikom grożą sankcje finansowe. W skrajnych przypadkach Agencja może pozbawić rolnika nawet całej kwoty jaką miałby otrzymać z tytułu płatności bezpośrednich za dany rok.
Zakaz wypalania traw jest jednym z „wymogów dobrej kultury rolnej”, których przestrzeganie jest wymagane m.in. w ramach systemu dopłat bezpośrednich. Rolnikowi, który ich nie przestrzega zakazu wypalania traw, grozi „zasadniczo” zmniejszenie należnej wysokości wszystkich rodzajów dopłat bezpośrednich o 3% - informuje ARiMR. To oznacza, że o tyle mogą być pomniejszone płatności bezpośrednie wynikające zarówno z jednolitej i uzupełniającej płatności obszarowej jak i także np. płatności „cukrowych” jeśli zostanie stwierdzone, że rolnik wypalał trawy na którymkolwiek z uprawianych przez niego gruntów. Zgodnie z zasadami, nałożona przez ARiMR sankcja, w zależności od stwierdzonego stopnia winy, może zostać pomniejszona do 1% jak i podwyższona do 5% należnych rolnikowi płatności obszarowych za dany rok. Kary mogą być też jeszcze bardziej podwyższone, gdy rolnikowi zostanie np. udowodnione celowe wypalanie traw, bo wtedy ARiMR może obniżyć każdy z rodzajów płatności bezpośrednich aż o 20%, a w zupełnie skrajnych przypadkach stwierdzenia uporczywego wypalania traw, Agencja może pozbawić rolnika całej kwoty płatności bezpośrednich za dany rok.