środa 29.09.2004
Gazeta Wyborcza - Jak zmniejszyć zadłużenie szpitali? Gazeta Wyborcza - Nowa matura bez zmian
Jak zmniejszyć zadłużenie szpitali i jak bronić się przed egzekucjami komorników - radzili wczoraj dyrektorom podlaskich szpitali przedstawiciele banków zajmujących się skupowaniem wierzytelności
Spotkanie zorganizowali podlascy związkowcy służby zdrowia.
- Niektórzy zarzucają nam, że związki tylko krzyczą - mówi Eugeniusz Muszyc, przewodniczący podlaskiej Federacji Związków Zawodowych Pracowników Ochrony Zdrowia. - Chcieliśmy się więc pokazać z innej strony i dlatego zaproponowaliśmy dyskusję, jak z długów wybrnąć.
A zadłużenie podlaskich szpitali z roku na rok narasta lawinowo.
- Winne są 267 mln zł, z tego należności wymagalne [których termin płatności minął] to aż 168 mln zł - wyliczał podczas spotkania Krzysztof Tołwiński, wicemarszałek odpowiedzialny za zdrowie. - Ponadto szpitale wykonały w pierwszym półroczu świadczenia ponadlimitowe na 40 mln zł, a do końca roku ta suma wzrośnie do 70 mln zł.
Jak wygląda sytuacja szpitali?
(...)Grzegorz Dębski, dyrektor szpitala w Grajewie: - Jak każdy szpital, mamy zadłużenie. Oferty banków nie są dla nas atrakcyjne, bo problemem jest poręczenie starostwa, które nie ma pieniędzy na ten cel. Mój szpital ma 11 mln zadłużenia, a roczny kontrakt z NFZ wynosi 16 mln zł. Na tle innych szpitali to wcale nie największe zadłużenie. Składa się na niego w 30 proc. wypłata 203 zł, 40 proc. to dostawy towarów i usług, a potem są jakieś zobowiązania pracownicze, fundusz socjalno-prawny, mamy też, choć niewiele, zobowiązania publicznoprawnych.
więcej: Gazeta Wyborcza - Jak zmniejszyć zadłużenie szpitali?
Gazeta Wyborcza - Nowa matura bez zmian
Narasta medialny szum wokół nowej matury. Kontrowersje i niepewność wzbudza termin oddawania maturalnych deklaracji
We wczorajszej porannej audycji radiowej można było usłyszeć, że niezdecydowani uczniowie, którzy do końca września nie podejmą decyzji co do maturalnych przedmiotów, mogą liczyć na pobłażliwość komisji egzaminacyjnej i dłuższy czas na zastanowienie.
- To nieprawda - dementuje Czesław Jabłoński, kierownik wydziału organizacyjno-administracyjnego Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej. - Termin jest jeden i ostateczny: 30 września. Jest to rozporządzenie ministra edukacji narodowej. Jedynym odejściem od tego terminu może być naprawdę wyjątkowa sytuacja, jak np. choroba. Uczniowie muszą pamiętać, że dyrektorów placówek także gonią terminy, bo 22 października mija termin przesyłania danych uczniów przez szkoły.
Bardzo poważnie należy podchodzić do obiecywanej przez szkoły możliwości zmiany deklarowanych przedmiotów.
- Taka możliwość istnieje, ale też w wyjątkowych sytuacjach i pod warunkiem że nie zburzy harmonogramu nowej matury w szkole - twierdzi Jabłoński. - Uprzedzam, że droga zmiany przedmiotów jest trudna.
więcej: Gazeta Wyborcza - Nowa matura bez zmian