poniedziałek 09.08.2004
Gazeta Współczesna - Chciał mnie zgwałcić! Gazeta Współczesna - Jest źle, będzie tragicznie Gazeta Współczesna - Nie da się zapomnieć Gazeta Wyborcza - IV Podlaskie Święto Chleba
Zbigniew Krzysztof I., wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Jedwabnem, jest podejrzewany o usiłowanie gwałtu i wywieranie wpływu na zmianę zeznań świadków. Pokrzywdzoną jest Iwona G. - była instruktorka w Miejsko_Gminnym Ośrodku Kultury w Jedwabnem. Sprawę prowadzi Prokuratura Rejonowa w Łomży, a ławnikowi grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
Iwona G. znała wiceprzewodniczącego, w sali ośrodka odbywały się posiedzenia komisji i sesje rady.
- Nie byłam zaskoczona, kiedy 28 czerwca br. o godz. 7 rano Zbigniew I. przyjechał do mnie do domu z prośbą o wcześniejsze otworzenie ośrodka - mówi. - Tego dnia miała mieć posiedzenie komisja rewizyjna.
Iwona G. pojechała do pracy własnym samochodem. Członków komisji jednak nie zastała.
- Był tylko wiceprzewodniczący - opowiada Iwona G. - Kiedy otworzyłam ośrodek, wszedł i zaczął pić przyniesiony ze sobą alkohol.
Z relacji Iwony G. wynika, że po jakimś czasie okazało się, iż wiceprzewodniczący musi dojechać do łomżyńskiego sądu, gdzie pełni funkcję ławnika. Kierowcą miała być Iwona G.
- Nie chciałam się zgodzić na wyjazd - opowiada Iwona G. - Burmistrz i wiceprzewodniczący nie pozostawili mi jednak wyboru, grożąc zwolnieniem mnie z pracy.
Zanim dotarli do sądu, wiceprzewodniczący kazał zawieźć się do baru w okolicach Łomży.
- Gdy już mieliśmy wychodzić, wykręcił mi rękę i zaciągnął do pokoju - mówi kobieta. - Zaczął się do mnie dobierać, a kiedy stawiałam opór, zostałam pobita.
więcej: Gazeta Współczesna - Chciał mnie zgwałcić!
Gazeta Współczesna - Jest źle, będzie tragicznie
Kompletny paraliż grozi centrum Zambrowa. Firma Lidl, budująca tu sklep, nie doszła do porozumienia z Generalną Dyrekcją Dróg i Autostrad i nie przebuduje skrzyżowania ulic: Białostockiej, Wyszyńskiego i Konopnickiej. Na zatłoczonej drodze krajowej uciążliwości w ruchu spotęgują klienci, zamierzający dojechać do sklepu.
Projekt porozumienia wstępnego podpisanego przez Lidl i Generalną Dyrekcję Dróg i Autostrad Oddział w Białymstoku, przewidywał przebudowę skrzyżowania w ten sposób, aby dostosować układ komunikacyjny do nowej funkcji. Firmie zależało na wjeździe do sklepu z krajowej 'ósemki”. GDDKiA zgadzała się pod warunkiem, że zostanie wyłączony jeden pas ruchu, wykonany prawoskręt, a ul. Wyszyńskiego będzie poszerzona przy wylocie na drogę krajową (żeby samochód skręcający w lewo nie blokował ruchu jadącym w prawo). Już obecnie wyjechanie z Wyszyńskiego na Białostocką jest bardzo trudne, a przy nasilonym ruchu będzie graniczyło z cudem.
więcej: Gazeta Współczesna - Jest źle, będzie tragicznie
Gazeta Współczesna - Nie da się zapomnieć
Końcówka wakacji to okres intensywnej pracy w Zespole Szkół Drzewnych w Łomży. Budowlańcy spieszą się z remontami, dyrekcja i komitet organizacyjny obchodów szkolnego jubileuszu zajmują się odszukiwaniem i powiadamianiem absolwentów z kilkudziesięciu roczników.
'Drzewna” liczy sobie 85 lat istnienia. Na przypadający w tym roku jubileusz zaplanowano zjazd wszystkich roczników zakończonych maturą w tej szkole, bez względu na kierunek nauczania.
– Staramy się dotrzeć do wszystkich absolwentów – mówi Jolanta Pietrzykowska, dyrektor ZSD w Łomży. – Nie jest to proste, gdyż uczyli się tu ludzie z całej Polski. Dodatkowo zachowała się dokumentacja tylko od roku 1949. Wcześniejsza zaginęła w okresie wojennym.
więcej: Gazeta Współczesna - Nie da się zapomnieć
Gazeta Wyborcza - IV Podlaskie Święto Chleba
Chleby z miodem i rodzynkami, kręcone chałki, bułeczki z makiem, przaśne rogale, słodkie pierniki... - tego wszystkiego można było skosztować podczas święta chleba Ciechanowcu
Ci, którzy postanowili spędzić tam czas, z pewnością się nie zawiedli, bo atrakcji nie brakowało. Ba! Trudno było nawet zobaczyć wszystko, co się tam wczoraj działo!
Podlaskie Święto Chleba rozpoczęło się, jak każe tradycja. Organizatorzy (Muzeum Rolnictwa w Ciechanowcu), miejscowe władze i uczestnicy podzielili się przygotowaną specjalnie na tę okazję ośmiometrową chałką. Potem przyszedł czas na zmagania sołectw (m.in. w szatkowaniu kapusty, piłowaniu drzewa). Prawdziwym rarytasem jednak stały się dawne, zaprezentowane przez żniwiarzy, obrzędy dożynkowe. Z dawną kosą mogli zmagać się wszyscy chętni, a żniwiarze przy wtórze pieśni układali snopki, ubierali i oborywali przepiórkę (czyli przeciągali zadkiem panny po rżysku), co podobało się publiczności najbardziej. Na koniec dożynkowy wieniec rolnicy złożyli gospodarzom święta: burmistrzowi Ciechanowca Stanisławowi Łapiakowi i staroście Wysokiego Mazowieckiego Jackowi Boguckiemu. Ci beczek wódki co prawda nie postawili, ale i tak spracowani rolnicy mieli co wypić i czym zakąsić.
więcej: Gazeta Wyborcza - IV Podlaskie Święto Chleba