Święta TAK!, ale na Klubowo!
Dwa świąteczne dni i ponad dwa tysiące klubowiczów i klubowiczek zawitało w łomżyńskich pubach i klubach - w jednych więcej, w innych mniej, ale statystycznie i tak liczniej niż przed rokiem. Najliczniejsze tłumy ściągnęły do Yam Caffe, tam często ponad pół godziny czekały osoby na wejście do lokalu. Kolejki przed głównym wejściem przypominały te z czasów PRL-u. W środku prawdziwe tłumy…blisko 900 osób pierwszego dnia, i ponad 500 drugiego....
Taka liczna publika była gwarancją dobrej zabawy, choć często uczestnicy narzekali na brak miejsca na parkiecie. Choć tym najbardziej roztańczonym to wcale nie przeszkadzało. Nad klimatem muzycznym czuwał jak zawsze Puffy – rezydent Yamy, oraz Shao… człowiek od czarnych rytmów. II Świątecznego dnia dołączył do nich „skąpany w mleku” – Caprese. Rezydent warszawskiego milch-u, muzyczna przeplatanką wszelkich odmian house, rozgrzał publiczność do czerwoności.
- To był mój kolejny set w jamie i musze przyznać że to miejsce ma coś w sobie – podkreślił caprese na zakończenie. – Często zdarza się, że ktoś zainwestuję masę kasy w miejsce, które nie ma smaku i klimatu, w jamie ten klimat jest odczuwalny – dodał.
Choć na klubowej mapie Caprese - Łomża to wyjątek – nie grał na Podlasiu nigdzie indziej i nie mógł odnieść się do klimatu w klubach w regionie, porównał Yam’ę do warszawskiej strefy.
- Jest tu tak samo roztańczona i szalona publiczność jak w „Wawie” czy innych miejscach w kraju… w skali od jeden do sześć…daję zasłużone pięć.
DJ Caprese pochodzi w Warszawy i jest absolwentem informatyki i katedry syntezy dźwięku na PJWSTK. Swoje pierwsze kroki stawiał w uczelnianym studiu "paląc" kolumny podczas "generowania sygnałów w syntezie subtraktywnej". Nieco później ta pasja przerodziła się w małe studio domowe, zagracone starymi analogowymi urządzeniami do robienia muzyki. Na początku 2003 roku studio zostało wyprzedane, a Rafał zaczął "uczyć" się grania na przywiezionych z Berlina gramofonach Gemini. Jego debiut odbył się na urodzinach znajomego, natomiast później wziął udział w konkursie dla początkujących DJ'ów organizowanego przez warszawski klub Klatka, w którym doszedł do finału. W wakacje 2003r. zaczął grać już na poważniej, dzięki Cpt. Sparky'emu. Zaczęło sie od klubu Organza, gdzie Caprese został rezydentem i jest nim po dzień dzisiejszy. W późniejszym czasie zaczął grać w klubach na terenie całej Polski. Na imprezach gra muzykę z pogranicza vocal i funky house. Tak jak gusta się zmieniają, tak samo i muzyka. Obecnie w jego setach można również usłyszeć cięższe brzmienia oraz wiele elementów electro.
Na osłodę dla tych co niebyli … kilka fotek od Alexa…