Wojciech Ciwoniuk z oddziału łomżyńskiego TVP Białystok nie żyje...
fot. bialystok.tvp.pl
Jak grom z jasnego nieba spadła na nas porażająca wiadomość, że dzisiaj w wypadku samochodowym pod Kurpikami zginął Wojciech Ciwoniuk, operator i montażysta łomżyńskiego oddziału Telewizji Białystok. W tym roku sprowadził się do Łomży, gdzie mieszka Jego żona i gdzie wiosną urodził się Jego synek Kuba... Wojciech precyzyjnie, z pasją i taktem filmował wydarzenia, które niemal błyskawicznie przygotowywał do emisji na antenie regionalnej czy ogólnopolskiej.
Mimo telewizyjnego pośpiechu i nerwówki, towarzyszącej pracy w telewizji, raczej nie ranił otoczenia złością z powodu braku czasu i zbliżającego się wydania programu informacyjnego. Koledzy Wojtka z łomżyńskiego oddziału TVP wspominają z szacunkiem Jego profesjonalizm i opanowanie nawet w najbardziej stresujących momentach. Mnie z kolei imponował dyskretnym poczuciem humoru i zdrowym dystansem do spraw, którymi często niepotrzebnie emocjonowali się Jego koledzy po fachu. Stać Go było na bezinteresowną życzliwość, ciepły uśmiech i troskliwą pamięć o współpracownikach. Jak zwykle w podobnych sytuacjach, nie bardzo wiem, czym pocieszyć najbliższych Wojtka. Może westchnieniem pobożnym za Jego duszę, z nadzieją, że znalazła ukojenie na tym drugim świecie, gdzie czas nikogo nie goni, gdzie króluje Wieczność...
Dziennikarze są nie tylko świadkami cudzego życia i cudzej śmierci. Czasem oddychają pełnią własnego życia, czasem dopada ich własna śmierć. Za wcześnie, Świętej Pamięci Wojtku, za wcześnie...
Mirosław R. Derewońko
Dziennikarze są nie tylko świadkami cudzego życia i cudzej śmierci. Czasem oddychają pełnią własnego życia, czasem dopada ich własna śmierć. Za wcześnie, Świętej Pamięci Wojtku, za wcześnie...
Mirosław R. Derewońko
