Śmierć na drzewie
Młody kierowca z Łomży zginął nocą na drodze nr 63. Do wypadku doszło 30 minut po północy ok. 8 km od granic miasta (pomiędzy Łomżą a Podgórzem). 25-latek jadąc BMW w kierunku Łomży nie dostosował prędkości jazdy do warunków panujących na drodze. Jego samochód wpadł w poślizg, zjechał na lewą stronę jezdni i bokiem uderzył w rosnące przy drodze drzewo.
Kierowca zginął na miejscu na skutek odniesionych obrażeń. Aby wyjąć jego ciało z samochodu strażacy musieli rozcinać zmiażdżoną karoserię BMW.